Etykiety

wtorek, 2 marca 2021

Penis prawdę Ci powie

Rynek pisarski jest brutalny. Kto go śledzi od środka ten wie, że czasami są wojny i wojenki. Walka o czytelników bywa trudna. Zwłaszcza w kraju, w którym w szkołach panuje kult klasyków, a po skończeniu edukacji niewiele osób czyta, bo nikt nie pokazał im, że czytanie może być świetną zabawą, a nie przymusem. Piszących książek jednak jest mniej niż blogerów. Tu czasami jest hardkor i w czasie tych kilku lat trafiłam na naprawdę różnorodne osobowości, które czasami zyskiwały sławę przez walczenie z innymi, podważanie prawa do wypowiadania się o literaturze, jakby do bycia czytelnikiem potrzebne były stopnie naukowe i to z nauk humanistycznych. O ile w przypadku pisarzy jest świadomość, że pisanie to ich praca to już w przypadku blogerów nie. ponieważ większość pisze za darmo. Spróbujcie powiedzieć, że za pisanie można dostać pieniądze to zlecą się i będą dziobać, że nieprawda, bo oni piszą od lat i nieprawda. A później wchodzisz na jednego, drugiego, trzeciego bloga i zastanawiasz się, dlaczego oni piszą za darmo, bo widziałaś blogi napisane fatalnie, a wiesz, że ludzie całkiem dobrą pensję na nich wyrabiają (większą niż mój mąż na uczelni). Z książkami jest podobnie. Wcale nie musi być dobrze napisana. Musi być kontrowersyjnie reklamowana. A co najlepiej się sprzedaje? Gwałt, golizna, seksualne porady. Wszystko dostępne w sieci bez ograniczeń wiekowych i usprawiedliwiane, że to przecież tylko fikcja. Większość osób nie zdaje sobie sprawy, że wszystko, co do nas dociera programuje nas podprogowo i od naszego wyczulenie na to zależy, w jakim stopniu poddamy się takiej kreacji świata.
Ostatni hit z książkowego świata: reklamowanie książek penisem. I kto będzie miał większą sprzedaż: pisarze, którzy mają dobry warsztat czy taki, który pokaże więcej?
Penis prawdę Ci powie: jakie społeczeństwo takie książki są czytane, jaka edukacja literacka taki poziom czytelnictwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz