Oswajanie ze szkołą, pokazywanie jej zalet oraz podsuwanie dziecku ciekawych ćwiczeń to świetny sposób na przygotowanie do edukacji. „Szkoła i ja” jest jedną z tych serii, po które powinniście właśnie teraz sięgnąć, jeśli Wasze dziecko we wrześniu wybiera się do pierwszej klasy. Książki te pokażą młodym czytelnikom jak niesamowicie ważna jest tolerancja, różnorodność, uczenie się nowych rzeczy rozwijanie talentów, dbanie o emocje oraz rozwijanie koncentracji. Każda publikacja z serii wprowadza w inny obszar szkolnego życia, ale można je czytać także z młodszymi dziećmi, ponieważ poza głównym motywem przewodnim jakim jest szkoła mamy tu skupianie się na odczuciach młodych bohaterów, ich zachowaniach, doświadczeniach, wyzwaniach, z jakimi się mierzą.
„Budujemy poczucie własnej wartości” pozwala rozwijać tolerancję. „Idziemy do
pierwszej klasy” pomaga w mentalnym przygotowaniu się do edukacji szkolnej, zapoznania
się z realiami. Obie są autorstwa Ewy Borowskiej „Ćwiczymy koncentrację” Agnieszki
Łubkowskiej podsuwa szereg ćwiczeń pozwalających na lepszą pracę.
Publikację otwiera spotkanie Ady i Kuby z nauczycielką prowadzącą zajęcia w świetlicy.
To od niej dowiadujemy się, że koncentracja jest potrzebna do nauki oraz o
możliwości ćwiczenia jej jak mięśni. Na kolejnych stronach różni nauczyciele
podsuwają proste ćwiczenia poprawiające skupienie się. Mamy tu zadania w parach,
grupach i indywidualne. Widzimy, z jakimi problemami borykają się młodzi bohaterzy
i w jaki sposób sobie z nimi radzą. Autorka uświadamia jak niesamowicie wielki
wpływ ma koncentracja na nasze zdolności uczenia się. Znajdziemy tu zarówno ćwiczenia
wymagające wyobraźni jak i ruchowe oraz przypominające medytację. Sporo miejsca
poświęcono też diecie, wpływowi mediów społecznościowych na poziom
koncentracji.
W serii opowieść szkolna toczy się wokół zwyczajnych wydarzeń: przyglądamy się
umiejętnościom i zainteresowaniom uczniów, zobaczymy ich w chwilach, kiedy
zapominają śniadanie, potrzebują pomocy innych, mogą się czymś podzielić,
wesprzeć, walczą z przemocą, są asertywni, potrafią docenić swoje i cudze
sukcesy, poznają nowe osoby, przeżywają różnorodne emocje i pocieszają się. Młodzi
bohaterzy muszą też nauczyć się różnych rzeczy, skoncentrować się nad zadaniami.
Spotkanie zaczyna się od prezentacji problemu lub zasad, a później śledzimy jak
wygląda dzień w szkole i po lekcjach. Każde z dzieci potrafi określić, jakie ma
umiejętności, w jakiej dziedzinie potrzebuje wsparcia, co sprawia im największe
trudności. Świadomość obszarów do pracy pomaga w doborze ćwiczeń, dostosowania
aktywności do potrzeb każdego. Dzieci przekonają się, że w szkole jest miejsce
na wszystko: zabawę, ćwiczenia fizyczne, tworzenie, naukę nowych rzeczy. Każda
chwila pomaga rozwijać ważne umiejętności. W każdym tomie autorki subtelnie
tłumaczą czytelnikom, że każdy jest inny, więc będzie miał odmienne potrzeby. W
książce „Ćwiczymy koncentrację” zobaczymy jak wspaniale dzieci mogą się wzajemnie
od siebie uczyć.
„Ćwiczymy koncentrację” Agnieszki Łubkowskiej” to książka świetnie dopełniająca
„Idziemy do pierwszej klasy” i „Budujemy poczucie własnej wartości” Ewy Borowskiej.
Każda z publikacji jest całkowicie autonomiczna, więc nie trzeba znać innych
tomów, aby sięgnąć po najnowszy, ale warto. Zwłaszcza, kiedy dziecko po raz
pierwszy ma dołączyć do grupy rówieśniczej lub kiedy z przedszkola przechodzi
do szkoły. Powiem szczerze, że bardzo brakowało mi takiej pozycji, kiedy
przygotowywaliśmy córkę do edukacji szkolnej. Sięgałam wówczas po książki,
które przygotowywały ją do przedszkola, opowiadałam o podróży autobusem,
szatni, ale to nie to samo. Pierwszoklasistów uważa się za wystarczająco
dużych, dojrzałych i gotowych na wejście w nowe środowisko, a przecież to
nieprawda. Dzieci, które mają pójść do szkoły bardzo przeżywają czekające na
nich zmiany. Jest dużo wiadomości do przyswojenia. Budynki szkół podstawowych
są większe od przedszkolnych. Do tego nie ma już takiej ilości zabawy i jest
dużo więcej osób, z którymi uczniowie mają kontakt. Ewa Borowska swoimi
publikacjami świetnie wypełnia lukę i pomaga dzieciom w adaptacji szkolnej. Agnieszka
Łubkowska z kolei uczy, w jaki sposób skutecznie się uczyć, co zrobić, aby
przyswajanie wiedzy było przyjemne. Autorki są świadome tego, co dzieciom może
sprawiać trudność, a wszystko dzięki umiejętności obserwacji i pracy z dziećmi.
Ewa Borowska pracuje jako nauczycielka wczesnoszkolna i logopedka wie, z czym
młodzi uczniowie mają problem. Wiele rad znajdziecie na jej blogu „Nauczycielka z pasją”. Agnieszkę Łubkowską znacie z takich
publikacji jak „Nauka czytania” i Nauka liczenia” oraz gry „Sy-la-by. Nauka
czytania”, w których przemyca sporą wiedzę logopedyczną.
Całość dopełniają proste i bardzo dobrze dopełniające tekst ilustracje.
Przyglądamy się rozpoczęciu dnia, lekcji i zachowaniom uczniów w czasie
przerwy. Ilustracje są proste, cartoonowe i z ciekawym doborem barw. Do tego
strona wizualna dominuje na rozkładówkach. Mimo, że każdy tom zilustrowała inna
osoba to stylistyka ilustracji z pierwszego tomu jest zachowana, dzięki czemu
mamy wrażenie wizualnej spójności. Tekstu do czytania mamy mało, dzięki czemu
młodym czytelnikom łatwiej będzie słuchać i czytać książkę. Zdecydowanie
polecam te książki wszystkim przedszkolakom, którzy mają od września zacząć
szkolną przygodę.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz