Etykiety

sobota, 11 stycznia 2025

Fanatyzm w różnych odsłonach


Powiedzenie w niektórych kręgach "Jem mięso" jest traktowane jak 'coming out' (wyjście szafy, czyli przyznanie się do preferencji seksualnych) homoseksualistów w prawicowych kręgach.

-A próbowałaś diety vege? (A próbowałeś/aś z płcią przeciwną?)
-Na pewno niewystarczająco urozmaiciłaś dietę (Wiesz, pierwsze razy zawsze są fatalne, trzeba próbować więcej, żeby wiedzieć)
-Konsultowałaś się z lekarzem? (Leczyłeś/aś to?)
-A może po prostu nie próbowałaś vege? (Może nigdy nie byłeś/aś z płcią przeciwną, więc nie wiesz, co tracisz)
I nikogo nie interesuje, że próbowało się (było z dziewczyną/chłopakiem), że bardziej myślało się o tym, żeby zjeść coś innego (lepszym obiektem seksualnym wydawał się jej brat czy jego siostra niż dziewczyna czy chłopak).
Kiedy ktoś mi mówi "Jestem homo"/ "Jestem vege" przechodzę do porządku dziennego. Nie uważam, że powinnam prowadzić jakąkolwiek batalie w postaci uświadamiania, że trzeba spróbować czegoś innego, bo zakładam, że próbowali, ale zwyczajnie nie wyszło.
Życie byłoby dużo prostsze, gdyby ludzie nie zaglądali innym do łóżek, talerzy i portfeli.
Tolerujecie upodobania innych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz