Etykiety

czwartek, 6 października 2016

Iwona Banach "Czarci krąg"



http://www.szaragodzina.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=198&cntnt01returnid=18
Iwona Banach, Czarci krąg, Warszawa „Szara Godzina” 2016
Książki Iwony Banach uwielbiam z kilku powodów: duża dawka śmiechu, łączenia ludzkiej zabobonności z chciwością, wątek kryminalny, romansowy oraz przerysowanie postaci. „Klątwę utopców” pochłonęłam jednego wieczoru i po tej lekturze wiedziałam, że na pewno sięgnę po kolejne. Nie zawiodłam się na „Czarcim kręgu”. W przeciwieństwie do pierwszej powieści tu mamy poważniejszą bohaterkę, ale także wrzuconą w wir nadprzyrodzonych wydarzeń mających miejsce w Zagubinie – małym miasteczku z kilkoma sklepami, pensjonatem i targowiskiem. Polska prowincja z typowymi bolączkami ma szansę na zmianę. Wszystko dzięki znalezieniu zwłok bez głowy, które w plotkach urastają do wampirycznych szczątek. Mieszkańcy bardzo szybko wykorzystują plotkę, aby zrobić troszkę pieniędzy. Nowa, niebezpieczna i tajemnicza atrakcja przyciąga ludzi. Nie zabraknie wśród nich ludzi pracujących dla mediów oraz zwariowanych naukowców.
Do takiego miejsca trafia Hanka mająca przeprowadzić dwa poważne śledztwa: jedno dotyczy tajemniczego wybuchu krowy, a drugie kandydata na męża dla matki teściowej. Mieszkanie w pensjonacie pani w średnim wieku wiąże się z wieloma atrakcjami oraz koniecznością przestrzegania dziwnych zasad. Ponad to mieszkańcy (na wszelki wypadek) karmieni są czosnkiem w każdej postaci i w każdym daniu (także deserach).
Hanka na spokojnej prowincji na pewno nie będzie się nudzić. Dziwne pomysły ludzi przekładające się na szereg jeszcze dziwniejszych wydarzeń będzie wymagało od niej wielkiej dozy cierpliwości, podzielności uwagi i umiejętności rozwiązywania zagadek, wśród których nie zabraknie morderstw, w które wplątały się jej babcie.
Książka napisana lekkim językiem obfitująca w zabawne sytuacje, groteskę oraz ironię wyśmiewającą nie tylko prowincjonalne wady, ale pewien sposób przetrwania i zdobywania pieniędzy. Wielkim plusem jest ciągłe dążenie do pokazania świata z dystansu, wykrzywienia go w lustrze literatury. Nie zabraknie tam również pięknego obrazu seniorów, którzy nie chcą martwić swoich dzieci zbyt dużą swobodą i swoją świetną zabawą, ale też nie chcą wypaść zbyt nieszczęśliwie, aby ich pociechom nie przyszło na myśl zabranie rodziców do siebie. Grupka seniorów zachowująca się jak dzieci na koloniach, przedsiębiorcza alkoholiczka-wampirzyca, nadgorliwe babcie, ciemne interesy, zbrodnie i zbzikowany profesor tworzą interesującą mozaikę, która nie pozwoli czytelnikowi się nudzić.
Doskonała lektura dla osób szukających dobrej książki do pośmiania się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz