Etykiety

środa, 10 lutego 2016

Dominik Flaszyński "Gratuluję! Wygrał pan w Loto!"

http://fundacja-berezy.org/ksiazki-fundacji/gratuluje-wygral-pan-w-loto/
Dominik Flaszyński, Gratuluję! Wygrał pan w Loto!, Szczecin "Fundacja Literatury imienia Henryka Berezy" 2015
Przekleństwem pierwowzoru Józefa K. z książki "Gratuluję! Wygrał pan w Loto!" był system totalitarny, w którym każdego obywatela kontrolowano, prowadzono obszerne akta i stawiano zarzuty w taki sposób, że skazany nie był pewny o co zostaje oskarżony. Franz Kafka zabierał swoich czytelników w podróż po zawiłych labiryntach Pragi. Dominik Flaszyński tworzy nieco odmienną wersję Józefa K. - bardziej współczesną. Wygrana staje się dla bohatera takim przekleństwem jak więzienie dla pierwowzoru: zaczyna popadać w manie prześladowczą, czuje się kontrolowany, obserwowany, prześladowany. Szczęśliwy kupon sprawia, że przestaje logicznie myśleć i działać.
Poza zmianą codziennych zachowań Józef udaje się w podróż po swojej podświadomości. Może rozwinąć swoje marzenia, do jego świadomości wkradają się jego pragnienia, a wszystko to sprawia, że zaczyna patrzeć na otoczenie zupełnie inaczej. Sny oraz zbyt intensywne skupianie się na karteczce sprawiają, że spokojny, punktualny, dokładny pracownik biurowy staje się nieobowiązkowy i zagubiony w swojej codzienności. Nie jest to jednak zmiana na lepsze. Bohater każdego dnia musi zmierzać się z rosnącymi fobiami, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Z ekscentrycznego sąsiada staje się jeszcze większym dziwolągiem przyciągającym uwagę.
"Gratuluję! Wygrał pan w Loto" to świetnie napisana powieść o ludzkich fobiach, problemach z nawiązaniem relacji z otoczeniem, biedzie, szarej codzienności, problemach ludzi młodych, braku perspektyw, poczuciu bezsensowności pracy. Szara codzienność ograniczona do pracy sprawia, że bohater rezygnuje z realizacji swoich marzeń o byciu pisarzem, domu z daleka od miejskiego zgiełku. Konieczność zarabiania na podstawowe potrzeby sprawiają, że jego życie ogranicza się do biura i odziedziczonej po babci kawalerki, której remont był na jego urzędniczą pensję zbyt drogi i wymagał zaciągnięcia kredytu. Wygrana daje nadzieję na ucieczkę od szarzyzny, na wędrówkę w świat swoich marzeń, przez co pilnowanie kuponu staje się wielką misją.
Lekturę polecam każdemu, kto lubi dobrą literaturę w klimatach Franza Kafki i innych klasyków potrafiących w bardzo subtelny sposób uchwycić paradoksy naszego życia.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz