Kiedy uwikłasz się w zbyt wiele kłamstw, możesz się z nich już nigdy nie wyplątać.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale w przypadku Magdy i Krzyśka to wcale nie takie oczywiste. Ona – stateczna dziewczyna, która wierzy w prawdziwą miłość, szczerość i wierność; on – wytrawny podrywacz, traktujący związki z kobietami jako niezobowiązujące przygody na jedną noc. Jedyne, co ich łączy, to niechęć, jaką wzajemnie do siebie żywią. Do czasu, gdy w trakcie sobotniej imprezy zatrzaskują się razem w hotelowym pokoju i wchodzą dla żartu w pewien głupi zakład, którego konsekwencje będą poważniejsze, niż mogliby przypuszczać...
Ta jedna wspólna noc uruchomi lawinę wydarzeń, które całkowicie zmienią ich dotychczasowe życie i sprawią, że będą musieli nauczyć się tworzyć kłamstwa tak doskonałe, że niemal sami zaczną w nie wierzyć. Jak zakończy się ta pełna niedopowiedzeń i tajemnic historia? Kto okaże się zwycięzcą, a kto ofiarą? I czy w świecie pełnym fikcyjnych uczuć jest miejsce na prawdziwą miłość?
Nigdy nie lubiłam Krzyśka Salwarowskiego. Był totalnym przeciwieństwem mojego ideału faceta, choć mój „ideał” właśnie zostawił mnie jakiś czas temu po pięciu latach jakże wyczerpującego związku – z powodu „braku iskrzenia”, dla długich nóg w czerwonych szpilkach. Krzysiek natomiast zawsze miał w sobie to coś, to między innymi przez to tak serdecznie go nienawidziłam i miałam już wyrobione konkretne zdanie na temat jego postaci.(…) Dla mnie był on jedynie pustym typem podrywacza nieliczącego się z uczuciami innych ludzi. Dla mnie był egoistą, wariatem i miał w sobie wszystko, co najgorsze w mężczyźnie. Ja byłam zupełnie inna niż te wszystkie kobiety. Dla mnie zawsze liczyła się miłość, szczerość, wierność i powaga związku. A teraz najzwyczajniej chce mi się z tego śmiać.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale w przypadku Magdy i Krzyśka to wcale nie takie oczywiste. Ona – stateczna dziewczyna, która wierzy w prawdziwą miłość, szczerość i wierność; on – wytrawny podrywacz, traktujący związki z kobietami jako niezobowiązujące przygody na jedną noc. Jedyne, co ich łączy, to niechęć, jaką wzajemnie do siebie żywią. Do czasu, gdy w trakcie sobotniej imprezy zatrzaskują się razem w hotelowym pokoju i wchodzą dla żartu w pewien głupi zakład, którego konsekwencje będą poważniejsze, niż mogliby przypuszczać...
Ta jedna wspólna noc uruchomi lawinę wydarzeń, które całkowicie zmienią ich dotychczasowe życie i sprawią, że będą musieli nauczyć się tworzyć kłamstwa tak doskonałe, że niemal sami zaczną w nie wierzyć. Jak zakończy się ta pełna niedopowiedzeń i tajemnic historia? Kto okaże się zwycięzcą, a kto ofiarą? I czy w świecie pełnym fikcyjnych uczuć jest miejsce na prawdziwą miłość?
Nigdy nie lubiłam Krzyśka Salwarowskiego. Był totalnym przeciwieństwem mojego ideału faceta, choć mój „ideał” właśnie zostawił mnie jakiś czas temu po pięciu latach jakże wyczerpującego związku – z powodu „braku iskrzenia”, dla długich nóg w czerwonych szpilkach. Krzysiek natomiast zawsze miał w sobie to coś, to między innymi przez to tak serdecznie go nienawidziłam i miałam już wyrobione konkretne zdanie na temat jego postaci.(…) Dla mnie był on jedynie pustym typem podrywacza nieliczącego się z uczuciami innych ludzi. Dla mnie był egoistą, wariatem i miał w sobie wszystko, co najgorsze w mężczyźnie. Ja byłam zupełnie inna niż te wszystkie kobiety. Dla mnie zawsze liczyła się miłość, szczerość, wierność i powaga związku. A teraz najzwyczajniej chce mi się z tego śmiać.
Złamane serce to tylko jedno z niebezpieczeństw, które mogą cię w każdej chwili dopaść.
Krzysiek i Magda nigdy nie sądzili, że jeszcze się spotkają - w końcu każde z nich prowadzi teraz własne, nowe życie. On ma żonę, z którą nie potrafi się dogadać, a ona sekret, którego za wszelką cenę nie chce ujawnić. Wszystko zmienia się pewnego deszczowego dnia, gdy Magda niemalże wpada pod maskę samochodu Krzysztofa. Jest przemoknięta i wystraszona, a jej irracjonalne zachowanie wskazuje na to, że wplątała się w poważne tarapaty. Co ukrywa? Przed kim ucieka? I czy tajemnica, której tak zawzięcie strzeże, może na nowo rozbudzić tlące się w nich namiętności? Jedno jest pewne – ich spotkanie to dopiero początek serii nieoczekiwanych zdarzeń...
Wkrótce jej sekret stanie się ich wspólnym, a niebezpieczeństwa, przed którymi staną, ponownie wywrócą ich życie do góry nogami i sprawią, że będą musieli stać się silniejsi, przebieglejsi i czujniejsi niż zwykle.
Zwolniłam nieco tempo, gdyż od tego pośpiechu dopadło mnie okropne kłucie w brzuchu. Być może nie powinnam była tego robić? Może liczyła się każda sekunda, każdy mój krok.
Zrozumiałam to już po chwili, gdy zza przeciwległego rogu wyłoniło się trzech podejrzanych facetów w garniturach, tak dobrze zbudowanych, że już samo to przyprawiło mnie o dreszcze. Wymienili spojrzenia, po czym szybkim krokiem ruszyli w moją stronę. Gwałtownie zawróciłam, wciąż żywiąc złudną nadzieję na to, że to nie dzieje się naprawdę.
Daria Rajda (ur. 17 maja 1992 r. w Zabrzu) – absolwentka Uniwersytetu Śląskiego
w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii. Ukończyła licencjat
z surdopedagogiki oraz studia magisterskie na kierunku pedagogika opiekuńczo-wychowawcza. Poza pisaniem, w jej życiu istotne miejsce zajmuje miłość do zwierząt oraz zainteresowanie kulturą i językiem hiszpańskim.
Krzysiek i Magda nigdy nie sądzili, że jeszcze się spotkają - w końcu każde z nich prowadzi teraz własne, nowe życie. On ma żonę, z którą nie potrafi się dogadać, a ona sekret, którego za wszelką cenę nie chce ujawnić. Wszystko zmienia się pewnego deszczowego dnia, gdy Magda niemalże wpada pod maskę samochodu Krzysztofa. Jest przemoknięta i wystraszona, a jej irracjonalne zachowanie wskazuje na to, że wplątała się w poważne tarapaty. Co ukrywa? Przed kim ucieka? I czy tajemnica, której tak zawzięcie strzeże, może na nowo rozbudzić tlące się w nich namiętności? Jedno jest pewne – ich spotkanie to dopiero początek serii nieoczekiwanych zdarzeń...
Wkrótce jej sekret stanie się ich wspólnym, a niebezpieczeństwa, przed którymi staną, ponownie wywrócą ich życie do góry nogami i sprawią, że będą musieli stać się silniejsi, przebieglejsi i czujniejsi niż zwykle.
Zwolniłam nieco tempo, gdyż od tego pośpiechu dopadło mnie okropne kłucie w brzuchu. Być może nie powinnam była tego robić? Może liczyła się każda sekunda, każdy mój krok.
Zrozumiałam to już po chwili, gdy zza przeciwległego rogu wyłoniło się trzech podejrzanych facetów w garniturach, tak dobrze zbudowanych, że już samo to przyprawiło mnie o dreszcze. Wymienili spojrzenia, po czym szybkim krokiem ruszyli w moją stronę. Gwałtownie zawróciłam, wciąż żywiąc złudną nadzieję na to, że to nie dzieje się naprawdę.
Daria Rajda (ur. 17 maja 1992 r. w Zabrzu) – absolwentka Uniwersytetu Śląskiego
w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii. Ukończyła licencjat
z surdopedagogiki oraz studia magisterskie na kierunku pedagogika opiekuńczo-wychowawcza. Poza pisaniem, w jej życiu istotne miejsce zajmuje miłość do zwierząt oraz zainteresowanie kulturą i językiem hiszpańskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz