Etykiety

czwartek, 2 stycznia 2020

Beata Ostrowicka "Szczygły" il. Martyna Wilner


Beata Ostrowicka, Szczygły, il. Martyna Wilner, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2019
W książkach Beaty Ostrowickiej sporo jest zwierząt, ciepła, bliskości i ważnych oraz poważnych tematów ze szczyptą magii. Wszystko to sprawia, że jej opowieści mają niezwykły klimat, pokazują bardzo dojrzałych bohaterów, którzy będą świetnym przykładem do naśladowania.
„Szczygły” to przede wszystkim opowieść o uwalnianiu się, wychodzeniu poza społeczne uprzedzenia, szukanie swojej drogi, poszukiwaniu bliskości. Każdy z bohaterów żyje w swoim społecznym więzieniu stworzonym przez uprzedzenia i rodzinne więzi. Zojka to nastolatka wychowywana przez babcię – artystkę. Jej mama z nieznanych przyczyn zmarła, a ojca nigdy nie znała. Igor jest bratem alkoholika. Brak ojca, nieporadność matki bojącej się starszego syna sprawia, że nie ma on lekkiego życia. Pan Józef to emerytowany weterynarz cieszący się sporym powodzeniem wśród niektórych pań, ale z niezrozumiałych przyczyn niepotrafiący nawiązać kontaktu z tą, która naprawdę go interesuje oraz przez swoją miłość do zwierząt uznawany za dziwaka. Jagoda – babcia Zojki – to osoba bardzo wrażliwa, ale i praktyczna oraz jednocześnie przejmująca się opinią innych. Zestawienie najważniejszych postaci pozwala dostrzec, że jest to książka bogata w różnorodne osobowości, których życie nie jest proste. Najważniejsze jednak jest otwieranie się, akceptacja i wybieranie takich ścieżek, które nie pozwalają na krzywdzenie siebie oraz innych.
Beata Ostrowicka pokazuje nam jak trudno ludziom przeciwstawić się narzuconym normom, jak łatwo ulegamy nawet tym złym oczekiwaniom bliskich i jak wielką musimy mieć siłę, aby odwrócić bieg swoich złych czynów.
Od śmierci ojca Igor zbiera pieniądze na odnowienie motocykla, przy którym spędził z rodzicem dużo czasu. Z tego powodu zbiera puszki i oddaje do skupu. Pieniądze dobrze chowa przed bratem, bo wie, że ten straciłby je na używki. Praca w przytulisku daje mu sporo radości i pozwala na rozwijanie umiejętności. Uchodzący za ponuraka chłopak po prostu ma sporo problemów na głowie. Ciągle musi czuwać, aby jego brat nie okradał rodziny. Niby w małej społeczności wszyscy znają jego sytuację, ale nie znajdzie nigdzie pomocy. Zwłaszcza, że mama uważa zachowanie brata za chwilowe zbłądzenie, a on nie chce rozwiewać jej złudzeń. Toksyczny Stasinek coraz ma coraz gorszy wpływ na młodszego brata.
Zojka jest jego przeciwieństwem: żyje w swoim artystycznym świecie robionych „niebek” i rozmów ze zwierzętami. Czuje się inna, nieco wyizolowania od społeczeństwa, ale jest radosna, kolorowa. Pomoc w przytulisku sprawia, że czuje się potrzebna. Pełen ciepła dom rodzinny, opiekuńczy ojczym, troszczący się bliscy sprawiają, że życie bez mamy nie jest aż takie uciążliwe, a mieszkanie na prowincji nawet dość atrakcyjne. Zwłaszcza, że do kontaktu z przyrodą bardzo blisko.
Ich drogi krzyżują się właśnie w przytulisku i to miejsce odmienia życie każdego z nich: mogą lepiej poznać samych siebie, odkryć granice własnych zależności od bliskich oraz możliwość uwalniania się od zła, a także uwolnić drzemiące w bohaterach siły.
Ciele to małe, klimatyczne miasteczko, które dla jednych jest ostoją, a dla innych więzieniem, z którego pragną się uwolnić, aby powędrować w świat. Dla Zojki wielokrotnie przeprowadzającej się jest to miejsce wytchnienia i cieszenia się z bliskich kontaktów z naturą. W tej małej społeczności wśród młodych ludzi dostrzeżemy pierwsze miłości, przemiany osobowości, przyjaźnie, dorastanie. Chronione szczygły stają się tylko pretekstem do opowiedzenia o losach świadków ich wypuszczenia. Razem z ptakami wolność zyskują i bohaterzy. Ich pozbycie się ograniczeń to zrzucanie społecznych ciężarów oraz akceptowanie własnej odmienności, która przez pisarkę pokazana jest jako zdolność „czarowania”.
„Szczygły” to mądra i ciepła opowieść oprawiona w solidną okładkę i wzbogacona ilustracjami Martyny Wilner. Odrobina magii w opowieści sprawia, że z jednej strony jest ona bardzo mocno osadzona w dziecięcych realiach, a z drugiej pozwala na fantazjowanie i dostrzeganie uroków w naszym otoczeniu. Zojka sprawia, że dłużej zatrzymujemy się przy każdej żabie, ćmie czy innej istocie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz