Beata Ostrowicka, Szczygły, il. Martyna Wilner,
Warszawa „Nasza Księgarnia” 2019
W książkach Beaty Ostrowickiej sporo jest zwierząt,
ciepła, bliskości i ważnych oraz poważnych tematów ze szczyptą magii. Wszystko
to sprawia, że jej opowieści mają niezwykły klimat, pokazują bardzo dojrzałych
bohaterów, którzy będą świetnym przykładem do naśladowania.
„Szczygły” to przede wszystkim opowieść o uwalnianiu
się, wychodzeniu poza społeczne uprzedzenia, szukanie swojej drogi, poszukiwaniu
bliskości. Każdy z bohaterów żyje w swoim społecznym więzieniu stworzonym przez
uprzedzenia i rodzinne więzi. Zojka to nastolatka wychowywana przez babcię –
artystkę. Jej mama z nieznanych przyczyn zmarła, a ojca nigdy nie znała. Igor
jest bratem alkoholika. Brak ojca, nieporadność matki bojącej się starszego
syna sprawia, że nie ma on lekkiego życia. Pan Józef to emerytowany weterynarz
cieszący się sporym powodzeniem wśród niektórych pań, ale z niezrozumiałych
przyczyn niepotrafiący nawiązać kontaktu z tą, która naprawdę go interesuje
oraz przez swoją miłość do zwierząt uznawany za dziwaka. Jagoda – babcia Zojki –
to osoba bardzo wrażliwa, ale i praktyczna oraz jednocześnie przejmująca się
opinią innych. Zestawienie najważniejszych postaci pozwala dostrzec, że jest to
książka bogata w różnorodne osobowości, których życie nie jest proste.
Najważniejsze jednak jest otwieranie się, akceptacja i wybieranie takich
ścieżek, które nie pozwalają na krzywdzenie siebie oraz innych.
Beata Ostrowicka pokazuje nam jak trudno ludziom
przeciwstawić się narzuconym normom, jak łatwo ulegamy nawet tym złym oczekiwaniom
bliskich i jak wielką musimy mieć siłę, aby odwrócić bieg swoich złych czynów.
Od śmierci ojca Igor zbiera pieniądze na odnowienie
motocykla, przy którym spędził z rodzicem dużo czasu. Z tego powodu zbiera
puszki i oddaje do skupu. Pieniądze dobrze chowa przed bratem, bo wie, że ten
straciłby je na używki. Praca w przytulisku daje mu sporo radości i pozwala na
rozwijanie umiejętności. Uchodzący za ponuraka chłopak po prostu ma sporo problemów
na głowie. Ciągle musi czuwać, aby jego brat nie okradał rodziny. Niby w małej
społeczności wszyscy znają jego sytuację, ale nie znajdzie nigdzie pomocy.
Zwłaszcza, że mama uważa zachowanie brata za chwilowe zbłądzenie, a on nie chce
rozwiewać jej złudzeń. Toksyczny Stasinek coraz ma coraz gorszy wpływ na młodszego
brata.
Zojka jest jego przeciwieństwem: żyje w swoim
artystycznym świecie robionych „niebek” i rozmów ze zwierzętami. Czuje się
inna, nieco wyizolowania od społeczeństwa, ale jest radosna, kolorowa. Pomoc w
przytulisku sprawia, że czuje się potrzebna. Pełen ciepła dom rodzinny,
opiekuńczy ojczym, troszczący się bliscy sprawiają, że życie bez mamy nie jest
aż takie uciążliwe, a mieszkanie na prowincji nawet dość atrakcyjne. Zwłaszcza,
że do kontaktu z przyrodą bardzo blisko.
Ich drogi krzyżują się właśnie w przytulisku i to miejsce
odmienia życie każdego z nich: mogą lepiej poznać samych siebie, odkryć granice
własnych zależności od bliskich oraz możliwość uwalniania się od zła, a także
uwolnić drzemiące w bohaterach siły.
Ciele to małe, klimatyczne miasteczko, które dla
jednych jest ostoją, a dla innych więzieniem, z którego pragną się uwolnić, aby
powędrować w świat. Dla Zojki wielokrotnie przeprowadzającej się jest to
miejsce wytchnienia i cieszenia się z bliskich kontaktów z naturą. W tej małej
społeczności wśród młodych ludzi dostrzeżemy pierwsze miłości, przemiany
osobowości, przyjaźnie, dorastanie. Chronione szczygły stają się tylko
pretekstem do opowiedzenia o losach świadków ich wypuszczenia. Razem z ptakami
wolność zyskują i bohaterzy. Ich pozbycie się ograniczeń to zrzucanie
społecznych ciężarów oraz akceptowanie własnej odmienności, która przez pisarkę
pokazana jest jako zdolność „czarowania”.
„Szczygły” to mądra i ciepła opowieść oprawiona w
solidną okładkę i wzbogacona ilustracjami Martyny Wilner. Odrobina magii w
opowieści sprawia, że z jednej strony jest ona bardzo mocno osadzona w
dziecięcych realiach, a z drugiej pozwala na fantazjowanie i dostrzeganie uroków
w naszym otoczeniu. Zojka sprawia, że dłużej zatrzymujemy się przy każdej
żabie, ćmie czy innej istocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz