Ahsan
Ridha Hassan, Wieża, Gdynia „Novae
Res” 2014
Swobodna
spokojna akcja z minimalnie rosnącym napięciem zostaje rozładowana czasami
wielkim „bum!”, a innym razem czymś co zmusza do postawienia pytań o granice
przyzwoitości, moralności, eksperymentów, walki o uczucia, sensowności
wchodzenia w trwałe związki i wykorzystywania własnego autorytetu czy nieświadomego
wchodzenia w tryby sekty – to wszystko znajdziemy w niewielkim zbiorze
opowiadań Ahsana Ridha Hassana „Wieża”. Te zmuszające do refleksji opowiadania
czerpią z tego, co już w literaturze było. „Sądny dzień” ociera się lekką
literaturę apokaliptyczną, w której koniec świata to koniec życia konkretnego
człowieka, którego (zgodnie z naszą zachodnią kulturą) postawiono przed sądem.
Jest w nim wiele paradoksów przywołujących na myśl „Proces” Franza Kafki i "Edypa" Sofoklesa ze zasłoną niewiedzy znaną z Johna Rawlsa, a jednocześnie
sielankowy Różewiczowski „koniec świata”, ze światem, który trwa dalej. Sądny dzień to odkrywanie prawdy o sobie i samodzielne wydawanie wyroku.
„Pożerany
4.0” to wspaniałe spojrzenie na młodzież, której realność i wirtualność
mieszają się ze sobą na tyle, że bohatera można bardzo łatwo zwieźć i
doprowadzić do jego załamania nerwowego. Od chwili spotkania z wirtualną „ukochaną”
jego świat już nie będzie taki sam. Nowości w tym niewiele. Filmów o mieszaniu
się świata komputerów, sieci i młodzieży powstało wiele. Piękno tego
opowiadania polega na postawieniu problemu etycznego: gdzie leżą granice
eksperymentu.
Tytułowa
wieża koronuje jedno z opowiadań o sielance, która się rozpada przez ludzką
zawiść, nienawiść, szukanie pretekstów do kłótni, chęć kierowania życiem
dorosłych dzieci. Nie zabraknie tu trudnych polskich realiów, w których młodzi
z niskimi dochodami żyją na garnuszku u rodziców. Aż prosi się zadać pytanie:
Co ludzie bez zobowiązań, dzieci jeszcze robią w kraju, który nie daje im
perspektyw. Młodzi, znający języki absolwenci uczelni wyższych dają wtłoczyć
się w tryby korporacji. Tę idealną konstrukcję rozsadzają marzenia bohatera
marzącego o napisaniu dzieła i kupującego kota, który staje się obecnie atrybutem
bycia pisarzem chadzającym własnymi ścieżkami. A co się dzieje ze zwierzakiem,
kiedy jego pan wpada w pisarski szał?
Każde
opowiadanie jest odmienne, każde niesie inne przesłanie i stawia konkretny
problem. Jeśli szukacie opowiadań z delikatną i miejscami nieco naiwną i
narracją, prostym językiem z podsumowaniem, które zmusi do spojrzenia z boku na
własne „ja” i „innych” to ten zbiór będzie dobrym wstępem. Polecam również
miłośnikom krótkich form.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz