"Marzyłem, aby te straszne dni okazały się złym snem. Zasługiwałem na
szczęście. Nigdy nie zrobiłem nikomu nic złego, więc dlaczego? Dlaczego
straszny los zabrał najwspanialszą osobę na świecie? Dlaczego tak się
stało?"
„Byłem jej wdzięczny, że mi pomagała w tych trudnych chwilach. Wiedziałam, że
także cierpiała, w końcu straciła córkę. Nie wyobrażałem sobie nawet jej
cierpienia. Rodzice nie powinni chować swoich dzieci. To nie było normalne”.
„Każdy cierpi na swój sposób i każdy nosi własny krzyż. Nie ma tutaj schematu,
ale trzeba też czasami wziąć się w garść. Nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy,
gdy traci się grunt pod nogami. Wiesz dlaczego? (…) Bo mamy dla kogo żyć. Nie jesteśmy
sami, mimo że straciliśmy ukochane osoby”.
"Moje serce kruszało, czułem, że zaraz przestanie bić i skończy się ta straszna
gehenna".
"Czasami trzeba stanąć na krawędzi, żeby zobaczyć to, co najważniejsze.
Stałem tam i patrzyłem w nieskończoność swoich obaw, lęków i strachu. Tuż za
tym wszystkim kryła się wolność".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz