Etykiety

sobota, 6 września 2014

zrozumieć kulturę zachodnią...

„Biblia” to książka, która wywarła na naszą kulturę największy wpływ. Gdziekolwiek spojrzymy tam znajdziemy odwołania do niej. Nawet nasz język jest przesiąknięty frazeologizmami i pojęciami pochodzącymi z niej, a ich zrozumienie wymaga minimalnej znajomości kontekstu, w jakim użyto ich pierwotnie. Do tego dochodzą wszelkie gałęzi sztuki, a nawet dyskursu społecznego, w którym politycy powołując się na „Pismo Święte” szarpią się z przeciwnikami własnych poglądów.  Można śmiało stwierdzić, że kultura zachodnia została naznaczona przez „Biblię” i to pod wieloma formami. „Biblię” która nie do końca jest uniwersalna, bo dla wyznawców judaizmu jest to tylko „Stary Testament”, dla różnorodnych odłamów chrześcijaństwa nieco odmienne księgi, które wiele łączy. Kiedyś spotkałam się z twierdzeniem, że po „Biblii” nastał postmodernizm: wszystko już powiedziano i teraz trzeba tylko powtarzać, powielać, modyfikować. Jest w tym dużo prawdy, bo „Biblia” to książka o miłości i nienawiści, dobru i złu, pomaganiu i szkodzeniu, przyjaźni i nienawiści itd. Wynajdowanie kolejnych aspektów zmusza do powrotów do niej. Mogą w tym pomóc książki tych, którzy codziennie poświęcają troszkę czasu na refleksję, którą mogą przenieść na życie codzienne. Do wstępu do własnych poszukiwań bardzo przydatne będą książki Anny Świderkówny („O przypowieściach, św. Pawle i Apokalipsie" oraz „Sens ksiąg biblijnych”), które pozwolą nam wejść w starożytny świat, w którym powstawały kolejne księgi oraz „Księga kobiet – kobiety Księgi” Belli Szwarcmana – Czarnoty, który –zgodnie z tradycją judaistyczną – poddaje poszczególne fragmenty, w których pojawiają się w Biblii kobiety i o których one piszą hermeneutycznemu spojrzeniu, aby wyjaśnić obecność dyskryminacji płci pięknej w kulturach judeochrześcijańskich i pozwolić uwolnić się od przesądów wynikających ze złej interpretacji Pisma Świętego. W zrozumieniu kontekstu tworzenia się i współistnienia różnorodnych ludów/nacji pomoże nam bardzo dobra książka Leszka Żuka „Wspólnoty chrześcijańskie”.
Kolejny poziom własnych poszukiwań możemy przemierzyć z książką Wojciecha Węgrzyniaka „Codzienne inspiracje biblijne”, w których autor na każdy dzień wyznacza fragment Biblii do przemyślenia. Mogą być one w kontekście drogi, jaką wskazuje autor, ale też można wyruszyć na nią samodzielnie, by ostatecznie sięgnąć po źródło i samodzielnie wyszukiwać sobie tematy do przemyśleń.
W kulturze chrześcijańskiej brakuje codziennej refleksji nad Biblią. łatwiejsze staje się odklepanie kilku modlitw i uznanie sprawy za załatwioną. Judaizm pod tym względem wymaga większej dyscypliny przynajmniej od mężczyzn, ale i kobiety chętnie szukały w niej rozwiązań postępowania w życiu. Żydowskie przemyślenia nigdy nie są literalne. Hermeneutyczne podejście pozwalało im wędrować daleko w przyszłość i przeszłość, a sama Biblia była pretekstem do własnych przemyśleń na temat świata.
Otwarcie się na siebie przez zgłębianie Biblii ważnej dla naszej kultury pozwoli otworzyć się na odłamy chrześcijaństwa, porównać je bez stosowania pryzmatu lepszy – gorszy. Wstępem do takich studiów może być książka Henryka Paprockiego „Liturgie kościoła prawosławnego”, w której będziemy mogli zobaczyć jak bardzo bliscy są grekokatolicy członkom kościoła łacińskiego.

Przydatna literatura:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz