Etykiety

czwartek, 22 stycznia 2015

Renata Klamerus "Tami z krainy pięknych koni"



http://zaczytani.pl/ksiazka/tami_z_krainy_pieknych_koni,druk
Renata Klamerus, Tami z krainy pięknych koni, Gdynia „Novae Res” 2011
Krainy, w których ludzie żyją blisko natury mają w sobie coś z magii i tajemniczości. Tę cechę w swojej książce wykorzystuje Renata Klamerus czerpiąca nie tylko z uroków przyrody, ale i wielu baśni. Znajdziemy tam odwołania do klasyki europejskiej, ale i do opowieści orientalnych, w których rzeczywistość łączy się z niezwykłością.
Tami jest zwykłą nastolatką mieszkającą w Kapadocji (nie mylić z meksykańskim serialem). Jest to kraina bardzo niezwykła, ponieważ ludzie tam nie mają domów, do których my przywykliśmy, czyli zaprojektowanych o idealnych kształtach z prostymi ścianami. W szkołach i przedszkolach nasze domy dzieci budują z pudełek, a w krainie, w której mieszka Tami są one wielkimi kopcami. Mieszkańcy tego regionu od wieków całkowicie wykorzystują naturalne otoczenie, a jest ono dość nietypowe dla nas. Wieki nakładania magmy i pyłów wulkanicznych sprawiły, że z małych kraterów powstała niezliczona ilość kopców. Kolejne wieki erozji utworzyły liczne tunele i jaskinie, które wystarczyło odpowiednio urządzić i dopracować, aby móc się do nich wprowadzić. Domy we wnętrzu gór i pagórków sąsiadują z nieodkrytymi jaskiniami. Takie wykorzystanie terenu sprawiło, że najbliższy sąsiad nie mieszka tuż obok, a dom otoczony jest polem, zagrodą ze zwierzętami. W tych warunkach dzieci mają wiele zajęć, a ich czas i nauka płyną zupełnie inaczej niż u nas. Wszystko dostosowane jest do rytmu natury.
Wydawałoby się, że nie ma tu mowy o leniwych dzieciach siedzących przed komputerami, ale przecież mamy już XXI wiek, więc cywilizacja dociera do najodleglejszych zakamarków. Właśnie w chwili takiego oddawania się odpoczynkowi przez Tami jej brat Bori, wydrapał w ścianie pokoju dziurę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nie była ona zwykłą wnęką w ścianie, a otworem, przez który można zobaczyć dziwną, oświetloną grotę. Nocne, potajemne zwiedzania podziemi odmienią życie Tami i jej najbliższych przyjaciół. Tajemnica i magia połączy troje dzieci oraz odmieni ich podejście do życia i ludzi oraz pozwoli na zwiedzenie najodleglejszych zakątków na Ziemi.
„Tami z krainy pięknych koni” wydaje mi się inspirowany baśniami Lewisa (Opowieści z Narnii), Dugdsona (Alicia w krainie czarów), braci Grim (Baśni i legendy niemieckie), Lindgren (Dzieci z Bulerbyn), Saint –Exuperego (Mały Książę), a nawet Rowling (Harry Potter). Wszystko to sprawia, że zyskuje ona na uroku, w którym świat realny i nieprawdopodobny są bardzo bliskie.
Ciepła opowieść o dzieciach odkrywających siebie i swoje otoczenie jest świetną lekturą dla najmłodszych. Dzieci znajdą w niej wiele wzorców moralnych oraz odkryją, że posiadanie dóbr wcale nie musi być celem naszego życia, a najlepsza zabawka nie jest bardzo droga i z wieloma funkcjami, ale ta, którą mamy w sobie: nasza wyobraźnia, nad którą musimy pracować. „Tami z krainy pięknych koni” polecam dzieciom od siódmego roku życia. Dla młodszych dzieci będzie to doskonała lektura do snu. Książki odrywające małych odkrywców od świata, z którym mają kontakt na co dzień rozbudzają wyobraźnię. Są one też doskonałym narzędziem w terapii wszelkich zaburzeń oraz pozwalają zdrowym maluchom na szersze rozwinięcie swoich możliwości. Do tego ta lektura jest pełna pozytywnych wzorców postępowania. Zła nie zwalcza się tu złem, jak w przypadku legend.
Dodatkowymi atutami książki jest twarda okładka, duża czcionka oraz ilustracje, które pozwolą dzieciom na wyobrażenie sobie świata odmiennego od tego, który znają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz