Agata Suchocka, Twarzą w twarz. Daję ci wieczność –
Akt II, Kraków „Initium” 2019
Miłość i wieczność – to dwie idee, które pociągają nie
tylko twórców dzieł sztuki, ale i każdego człowieka pragnącego widzieć sens w ulotności
obecnego życia i ponoszonych w nim trudach. Wiara w te dwie rzeczy, ich wielkie
powodzenie leży u podstaw każdej religii, ponieważ każda oferuje jakąś ich
odmianę. W skrajnym przypadku jest to dziwny, nirwanistyczny twór: wieczny
niebyt w kochającym Wszechświecie. W takich bliskich ludzkim odczuciom wersjach
znajdziemy starożytnych bogów uwikłanych w miłosne gierki, szukających kogoś, z
kim mogliby spędzić wieczność, z kim mogliby „przeżyć” swoją nieśmiertelność,
kogo mogliby zdradzać i do kogo wracać. W religii monoteistycznej miłość także
jest obecna. Jest to relacja Boga z człowiekiem. Wyidealizowana, pozbawiona
namiętności relacja doprowadziła do odarcia miłości z namiętności i pożądania,
a została wzbogacona w motyw poświęcenia, cierpienia, ofiarę z krwi. Z
połączeniem tych dwóch spojrzeń na wieczność i miłość mamy do czynienia w
książce Agaty Suchockiej „Daję ci wieczność”, w której motywy religijne są
bardzo wyraziste: począwszy od relacji człowiek – Bóg, platonicznej miłości,
niemożności cielesnej realizacji pragnień, przez relację nadawania wiecznego
życia przez pojenie własną krwią (bardzo przypominające ostatnią wieczerzę),
związanego z tym cierpienia (ukrzyżowanie), przemianę (zmartwychwstanie) i
wspólna wieczność (niebiańskie życie). Jednak raj w stworzonym przez Agatę
Suchocką świecie daleki jest od ideału, a bliski naszemu ziemskiemu trudowi, a
wszystko przez to, że akcja dzieje się wśród ludzi.
W pierwszym tomie zatytułowanym „Daję ci wieczność” Agata
Suchocka zabiera nas do znanego nam z historii świata i wzbogaca go o nieco
inne – wieczne – istoty wyparte przez monoteistyczną religię. Pozbawieni
swojego miejsca w społeczeństwa bohaterowie muszą wtopić się w tłum i stworzyć
sobie wygodne życie oraz unikać Inkwizycji. Początkowo mamy wrażenie, że nie
jest to trudne, bo wszystko, do czego mają dostęp przychodzi im z łatwością. W
miarę poznawania zawiłej historii odkrywamy, że pomnażanie dóbr, życie w
luksusie, a nawet przetrwanie nie jest wcale takie łatwe i oczywiste dla istot
obdarzonych wiecznością. Agata Suchocka z wprawą w fikcję literacką wplata
prawdziwe wydarzenia nadając całej historii dużego prawdopodobieństwa,
ustawiając ją w konkretnych realiach, czyli w nieco mrocznym XIX wieku
obfitującym w gwałtowne zmiany, wojny, rewolucje, powstania determinujące los
wielu ludzi, przewracające życie bogatych.
Główny bohater, Armagnac Jardineux, pochodzący z
zamożnego domu amerykańskich plantatorów doświadczył na własnej skórze owych
przemian. Z bogatego dziecka stał się biedną sierotą, która szczęśliwie trafiła
do Londynu zamiast zginąć w bagiennej Luizjanie. Zapobiegliwość rodziców
pragnących jak najlepiej przygotować syna do spełnienia przewidzianej dla niego
roli skłoniła ich do wysłania chłopaka do dziadka do Europy na naukę, która
pozwala uratować mu życie, ponieważ w czasie jego edukacji w Stanach
Zjednoczonych rozpętała się wojna między Północą a Południem, będącą przyczyną
utraty rodzinnego majątku. Próba ratowania posiadłości za oceanem pochłonęła
również francuskie winnice dziadka, dlatego po jego śmierci młodzieniec zostaje
biedakiem. Ratuje go posiadanie odległej, samotnej i bardzo starej ciotki,
która – mniej lub bardziej świadomie - przyjęła go pod swój dach w Londynie. Do
jedynych „dóbr” Armagnaca Jardineuxa należą jego zdolności: umiejętność
władania czterema językami, gry na fortepianie oraz bogatej wiedzy
ekonomicznej. Mogłoby się wydawać, że to wiele, ale nie w Londynie w XIX wieku,
kiedy to liczył się przede wszystkim posiadany majątek. Skazany na niedostatki
Armagnac Jardineux próbuje przetrwać zarabiając jako grajek w barze. Jego życie
pewnie toczyłoby się od występu do występu, od szukania pracy do kolejnego
szukania pracy, gdyby nie to, że pewnego dnia poznał intrygującego młodzieńca
Lothara Mintze, przedstawiającego się, jako samotny skrzypek szukający kogoś, kto
grałby z nim w duecie na salonach. "I oto perspektywa odbicia się od dna
siedziała przede mną w osobie eterycznego, bezczelnego chłopaka o białych
włosach i czarnych oczach. Oferował mi nowy początek - życie, które utraciłem,
zanim zdążyło się na dobre zacząć". Szybko okazuje się, że owo poznanie
nie było przypadkowe. Stoi za nimi tajemniczy mecenas młodych artystów lord
Edgar Francis Huntington, otwierający przed młodymi, zdolnymi artystami drzwi
do londyńskich salonów i nie tylko. "Musiałem tylko zacząć grać. Wszystko
inne ułoży się samo". Szybko okazuje się, że nowy świat to nie tylko
niezwykłe bogactwo oraz sława, ale też wielka moc nad ludźmi. Mecenas oferuje
swoim podopiecznym "rząd dusz". Czyż to nie piękna metafora mówiąca o
władzy, jaką posiadają nad ludźmi artyści? Jaka będzie tego cena musicie
przekonać się sami.
„Twarzą w twarz” to drugi tom powieści „Daję ci
wieczność”. Tym razem przenosimy się do czasów nam znanych: są youtuberzy, gwiazdy
Internetu, ludzie prowadzący dziwny tryb życia, nieukrywający się ze swoimi
mniejszymi bądź większymi bzikami i robiącymi zaskakujące kariery bez
konieczności dostosowania swojego rytmu życia do zwykłych ludzi. Stworzone
przez Agatę Suchocką istoty teoretycznie powinny potrafić dobrze odnaleźć się w
takich realiach. Szybko jednak okazuje się, że postęp technologiczny może
przygniatać, sprawiać, że ponad stuletni młodzieńcy mogą poczuć się zagubieni.
Są jednak tacy, którzy te zmiany potrafią bardzo dobrze wykorzystać i z
zaciekawieniem patrzą w przyszłość. Lothar i Armagnac prezentują dwa odmienne
podejścia. Pierwszy z mężczyzn pełnymi garściami czerpie z tego, co dają mu
zmieniające się czasy, a drugi wycofuje się ze świata, zaszywa się gdzieś poza zasięgiem
kochanka, aby później popełnić samobójstwo. Żal po stracie ukochanego pcha
Lothara do Ameryki, gdzie odkrywa wiele zaskakujących informacji z życia Armagnaca
oraz ich mentora i stwórcy, Huntingtona. W jego życiu pojawi się też nowa
miłość, o którą nie zawaha się zawalczyć.
Drugi tom powieści „Daję ci wieczność” to przede
wszystkim kontynuacja i warto sięgnąć po pierwszy, aby odnaleźć się w akcji,
ale myślę, że Agata Suchocka napisała swoja książkę w taki sposób, że jeśli nie
macie dostępu do pierwszego możecie czytać ten. Oczywiście z małą stratą. Część
druga bardzo różni się od pierwszej. O ile w „Woła mnie ciemność” napięcie
ciągle rosło, dziwne poczucie zagrożenia nabierało wyrazistości, a akcja była
dość szybka, o tyle w „Twarzą w twarz” początkowe rozdziały troszkę są
monotonne oddając stan zniechęcenia i zagubienia bohaterów, a później
przeżywaną żałobę. Dopiero decyzja o konieczności działania, zmienienia czegoś,
podróży Lothara sprawia, że także akcja przyspiesza, a pojawienie się dziwnie
znajomo wyglądającego pianisty na jego horyzoncie sprawia, że zyskuje ona wiele
pikanterii.
W powieści znajdziemy to, co znamy z obrazów
stworzonych przez Honoré de Balzaca czy Victora Hugo: przepych, dwulicowość
ludzi bogatych, nietrwałość majątków, religijność połączona z wyuzdaniem, a
wszystko to połączone z "Kronikami wampirów" Anne Rice oraz motywami
zagrożenia ze strony szeroko pojętego, ale też niezidentyfikowanego zła
kuszącego przyjemnością i bogactwem i tworzonego wokół nich napięcia znanego z
„Pamiętnika znalezionego w Saragossie” Jana Potockiego. Odkrywanie kolejnych
kart, wyjaśnianie zagadek z przeszłości, odnajdywanie nowych powiązań – to bardzo
ważne elementy akcji. Młodzi, piękni, tajemniczy i mający niezwykłą władzę nad
innymi bohaterzy intrygujący i niepokojący od pierwszych stron zostają porwani
w wir erotycznego dostatniego życia, z którego nie ma ucieczki, ponieważ każdy
ich krok jest przewidziany przez czuwającego nad nimi stwórcy.
„Daję ci wieczność” to przede wszystkim opowieść o
miłości dwóch mężczyzn, ich oddaniu, zdradach, zawodach, marzeniach, dążeniach,
skrajnych emocjach, pożądaniu, namiętności, rozstaniu, wypalaniu się miłości,
pojawianiu nowego uczucia, czyli bardzo życiowych sprawach. Agata Suchocka
niepewność kochanków podsyca zagrożeniem z zewnątrz, przez co ich emocje są
jeszcze bardziej wyraziste i wzbogacone strachem przed nieuniknionym
wchłonięciem przez ciemność. Natomiast w drugim tomie bohaterzy korzystają z życia i rosnących zasobów.
Książkę polecam miłośnikom fantastyki, a zwłaszcza
osobom lubiącym opowieści o wampirach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz