Krzysztof Konopka, Królewna i stokrotki, Gdynia „Novae Res” 2018
Baśnie mają swoisty wymiar terapeutyczny: pozwalają
poruszać trudne tematy pod pretekstem rozmowy o tym, co spotyka baśniowych
bohaterów. Nie zabraknie tu tematu walki dobra ze złem, pomagania, doskonalenie
w sobie dobra, uczenia się, otwartości, pogodnego podejścia, życzliwości,
obserwacji otoczenia, pojawiających się przeszkodach, popełnianych błędach,
możliwych wyborach, wyzwalaniu się. Tematy ważne i zawsze aktualne.
Krzysztof Konopka zabiera nas do baśniowego
świata pełnego dobra i szczęścia. W królewskiej rodzinie na świat przychodzi na
świat księżniczka i wydawałoby się, że życie będzie jeszcze piękniejsze,
poddani jeszcze szczęśliwsi, a świat wspanialszy. Jednak jak na prawdziwą baśń
przystało pojawia się tu zła, demoniczna postać zagrabiająca władzę, wywołująca
wojny, więżąca poddanych, każąca za drobne przewinienia. Jej despotyzm ma w
sobie coś z magii: nikt nie potrafi mu się oprzeć. W obliczu zbliżania się
takiej siły królowa na prośbę małżonka zabiera maleńką córkę i rusza z
dzieckiem na ręku do swojej matki. Udaje jej się tam dotrzeć, ale niestety
przez jej nieuwagę daje się złapać służącym nowej władczyni. Mała księżniczka zostaje
z babką i tam rozwija swoją dobroć, uczy się nowych rzeczy, poznaje świat, by
któregoś dnia powrócić a zamek i uwolnić ludzi od rządów złej władczyni.
„Królewna i stokrotki” to prosta opowieść
napisana bardzo prostym językiem. Książkę przyjemnie czyta się na głos. Mam
jednak małe zastrzeżenie: trudno mi stwierdzić, do kogo jest adresowana. Treści
sugerują, że do przedszkolaków. Objętość natomiast każe mi obstawiać, że być
może autor myślał o uczniach nauczania początkowego. Idealnie jest, kiedy mamy
dzieci, którym czytamy od urodzenia. Wtedy przedszkolaki chętnie wysłuchają
tego, co mieści się na ponad trzystu stronach. Musicie sami ocenić, czy Wasze
dzieci są gotowe na tak długa lekturę, czy nadal interesują się baśniami z
księżniczkami, czy z zainteresowaniem słuchają opowieści o tracących władzę
złych królowych.
Stworzony przez Krzysztofa Konopkę świat jest
zróżnicowany: posłuszni urzędnicy nie są z natury źli tylko wyłącznie
wypełniają rozkazy władczyni. Jest to mechanizm pisany przez Hannah Arend i
pomaga zrozumieć mechanizmy powstawania oraz utrzymywania się zła. Odkrywamy
też, ze siła absolutystycznej królowej bierze się ze strachu ludzi i ich
nieumiejętności jednoczenia się. Odkrywamy, że posłuszeństwo nie wymaga
wysiłku, jest postawą bierności wobec narzucanemu sposobowi działania, a bunt
jest trudny, bo wymaga energii oraz samodzielnego myślenia. Wszystko to są
tematy trudne, które mogą być podsunięte dzieciom właśnie w takiej lekkiej, baśniowej
formie.
Książkę wzbogacono w nieliczne, proste
ilustracje autorstwa pisarza. Stylistycznie zbliżone są one do dziecięcych
rysunków i pozwalają nieco urozmaicić sporą ilość tekstu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz