Etykiety

wtorek, 9 kwietnia 2019

#Opowiem Wam bajkę o seksualizacji naszych dzieci

Niebezpiecznie jest wysyłać dzieci do mnie, kiedy nie mówię (w sensie straciłam głos przez alergię), ponieważ wtedy w ofercie jest klejenie ozdób, głaskanie psa i oglądanie filmów przyrodniczych, a z tymi jak wiecie bywa różnie (w sensie, że niektóre ociekają tym seksem, że aż strach).
Stwierdziłam, że włączę dzieciom coś niewinnego: motylki. I co? Po pierwszych 5 min. pada zdanie "I teraz w życiu motyli następuje etap 'sex, drag and rock and roll' (juhu!)".
-Ciocia, a co to jest seks?
A mi się w głowie wyświetlają wszystkie te pisowskie hasła "stop seksualizacji naszych dzieci".
-Seks jest wtedy, kiedy ludzie chcą mieć dzieci - upraszczam bardzo, bo przecież to dziecko i do tego nie moje, ale mam mentalność nauczycielki niezostawiającej dziecka bez odpowiedzi albo z odpowiedzią typu "jesteś za mała". Kiedy dziecko zadaje pytanie nie jest za małe. Nieodpowiednia może być jedynie forma, w jakiej przekazujemy informacje.
-Aha - odpowiada dziecko, czyli ciekawość zaspokoiłam i temat zamknięty.
Ale.... później naszła mnie refleksja: a jeśli to dziecko bardzo będzie chciało mieć rodzeństwo i w miejscu publicznym powie rodzicom: "Mamo, tato zróbcie seks". Kto ma dziecko ten wie, że one są do tego zdolne

#stopseksualizacji #jakbycotojestemniewinna #chciałamdobrze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz