„Ta kobieta irytowała go równie mocno, jak budziła jego
zainteresowanie. Nie wiedział, co w jej zachowaniu jest prawdziwe, a co stanowi
tylko mur obronny. Obstawiał, że obraz zimnej suki, jaki skrzętnie budowała,
był tylko powłoką, pod którą mogli zajrzeć nieliczni. O ile w ogóle ktokolwiek
mógł to zrobić. Dziś, gdy włożyła zwyczajne ubrania bez zbędnych biurowych
stylizacji, a jej włosy, delikatnie rozczochrane, ale związane w lekki kucyk,
podskakiwały przy każdym ruchu, wyglądała całkiem inaczej niż zazwyczaj. Jak
ciepła, zwykła kobieta. Bez sztucznych dodatków, bez mocnego makijażu”.
Męski świat jest brutalny. Rywalizacja, dążenie do zagarnięcia jak największej
władzy, zyskanie szacunku wpisane jest w gender płci rządzącej od wieków.
Przedarcie się do tego świata wymaga od kobiet dużego samozaparcia, dyscypliny
i talentu. Jednak, aby móc konkurować z mężczyznami o realne wpływy trzeba
czegoś więcej: trzeba być dużo twardszą graczką niż samce alfa. O takiej
kobiecie jest właśnie powieść Justyny Chrobak „Zimna S”.
Świat Malwiny jest dość prosty, bo oparty o jej sukces zawodowy. Posiadająca
piękny apartament we Wrocławiu, dochodowy biznes i sporą ilość pracowników
młoda kobieta jest rekinem biznesu. Swoją pozycję podkreśla perfekcyjnym
strojem, makijażem, fryzurą i postawą. Patrząc na jej zachowanie można
powiedzieć, że jest mobbingującą szefową, której pracownicy się boją, ale
jednocześnie chcą pracować w jej firmie. Malwina jest twarda, wyrafinowana i bije
od niej chłodem. Mijani pracownicy okazują jej swoją podległość i na jej widok
stają niemal na baczność. Wyjątkiem jest tu wysoki, bardzo szczupły Henio,
który zna ją jeszcze z czasów studiów, który w kontaktach z szefową pozwala
sobie „na więcej”, czyli przekraczanie norm służbowych. Pojawiają się tu zawoalowane
obrazy frywolności bohaterki.
Malwina doskonale zna życie i wie, że tylko będąc twardą może coś osiągnąć. Bardzo
dobrze znająca męski świat nie wierzy w miłość. Wie, że relacje z płcią
przeciwną oparte są na zaspokojeniu potrzeb seksualnych i uzależnieniu
słabszych od siebie kobiet. Ona nie chce być tym miękkim ogniwem. Z tego powodu
jej relacje oparte są na szybkich spotkaniach, jednorazowym seksie bez
zobowiązań. Taka postawa sprawia, że nie oczekuje od nikogo głębszego zaangażowania
i sama nie musi nikomu poświęcać więcej czasu.
Poznając bohaterkę mamy wrażenie, że będzie to powieść erotyczna o rozbudzaniu
seksualności i czułości zimnej kobiety. Ona jednak zimna nie jest, bo swoje
potrzeby zaspokaja. Jedyne, na co sobie nie pozwala to związki. I tym właśnie
kieruje się, kiedy poznaje Adama. Ten jednak okazuje się zaskakująco wprawnym i
dbającym o nią kochankiem, przez co relacja nie kończy się na jednym spotkaniu.
Na horyzoncie pojawiają się zmiany w życiu osobistym. Do tego dołącza
reorganizacja pracy w firmie i dołączenie nowych pracowników, wśród których
pojawia się intrygujący, hardy i irytujący ją Sebastian, na którego nie
działają żadnej jej sztuczki.
„Ten mężczyzna doprowadzał ją do szału. Był jak niewzruszona skała, po której
nie widać, czy nieco wcześniej szalał wokół niej sztorm, czy też obmywało ją
spokoje morze”.
Jakby tych zmian było mało na widnokręgu pojawia się od dawna niewidziany
ojciec oznajmiający jej, że może grozić jej niebezpieczeństwo ze strony ludzi,
z którymi prowadził interesy. Malwina nie godzi się na zapewnienie jej ochrony.
Strach, duma, kreowanie wizerunku twardej i bycie miękką sprawiają, że jej
codzienność zaczynają rządzić skrajne emocje. Młoda bizneswoman zachowuje się
tak jakby była na huśtawce emocji. Wytchnienie w tej trudnej sytuacji daje jej
Adam, mężczyzna, który niczego nie oczekuje, nie ocenia i daje rozkosz oraz
poczucie bezpieczeństwa.
Pojawienie się w jej życiu kogoś, na kim zaczyna jaj zależeć, intrygujący
pracownik i odzywający się po latach ojciec, a do tego różnorodne wydarzenia sprawiają,
że w jej życiu coraz częściej dzieją się rzeczy, które sprawiają, że może przekonać
na własnej skórze, że jest osaczona. Na kogo będzie mogła liczyć, a kto ją
zdradzi? Jakie tajemnice z przeszłości uda jej się odkryć? Przekonajcie się sami.
Justyna Chrobak z wprawą snuje intrygę, dzięki czemu jej powieść zaskakuje i
wciąga od pierwszej stronie. Wyraziście zarysowane różnorodne osobowości oraz dobrze
poprowadzone konflikty między bohaterami sprawiają, że z jednej strony odczuwamy
napięcie, a z drugiej mamy całe sytuacji, które wywołują nasz śmiech lub
chociaż uśmiech. Pisarka w swojej książce stopniuje napięcie, aby dosłownie na
ostatniej stronie rozwiązać wiele konfliktów.
„Zimna S” to przede wszystkim opowieść o pozorach, zakładaniu masek,
przybieraniu ról oraz determinowaniu życia w oparciu połowicznie znanej
przeszłości i dopiero odkrywanie prawdy pozwala na wyzwolenie się z niektórych
postaw i postanowień. Bliższe i lepsze poznanie, podejmowanie decyzji w oparciu
o własne uczucia, poświęcanie osobistego szczęścia w imię szczytnego celu
sprawiają, że maski same spadają oraz skłaniają do refleksji, zadania sobie pytania
jak my byśmy postąpili w podobnej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz