Charlotte Bromtë i Dorota Combrzyńska-Nogala, Chcę wszystko, tł. Maja Lavergne, Kraków
„MG” 2015
Buntowniczy młodzieńcy przeżywający ekscytujące
przygody, trwoniący i odzyskujący majątki, zdecydowani, żywotni, egoistyczni,
władczy zostają zderzeni z biernym światem kobiet, których szczytem dokonań
było skończenie szkoły na pensji. Grzeczne, układane przez lata, tresowane
przez ojców, braci i mężów, którym całkowicie musiały się podporządkować. Matki, żony i córki
poświęcające swoje relacje z bliskimi dla zachcianek poślubionego mężczyzny. W
taki świat zabiera nas Charlotte Bromtë i Dorota Combrzyńska-Nogala.
Historia typowa dla epoki wiktoriańskiej: hulającego
młodzieńca zmusza do powrotu do domu śmierć ojca. Tu poślubia miłą i spokojną panienkę,
która całkowicie wypełnia jego wolę. On decyduje o wszystkim. Od niego zależy,
co stanie się z dziećmi urodzonymi przez żonę. Jej pozostaje wypełniać jego
wolę. Tak jest i tu: synowie trafiają do wiejskiej mamki, gdzie są porzucone
przez rodziców (nieliczne odwiedziny matki nie mogą dać im miłości), a córka po
skończeniu odpowiedniego wieku uczy się w szkole z pensjonatem. „Chcę wszystko”
zabiera nas w świat toksycznych więzów rodziną, przyjaźni i miłości, szukaniu
swojego miejsca.
Autorki ukazują nam podział społeczny nie tylko
między kobietami i mężczyznami, ale i biednymi oraz bogatymi. Sylwetki
bogatych, znudzonych panien zostają zderzone z pracowitymi, ambitnymi i
pragnącymi odmiany w swoim życiu kobiet, którym los rzucił kilka kłód pod nogi.
Mimo tego starają się o samodzielność. Sam fakt autorstwa dwóch osób również
wprowadza kolejny podział: postawienie w centrum mężczyzny i a w dalszych
losach wysunięcie na plan pierwszy kobiet i ich (niezwykłej jak dla czasów
epoki Wiktoriańskiej) dążenie do własnego szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz