Hergé, Przygody
Tintina. Klejnoty Bianki Castafiore, tł. Daniel Wyszogrodzki, Warszawa „Egmont”
2015
Kapitan Baryłka ma niesamowitą zdolność wplątywania
się w nieszczęścia. Kolejny tom jego przygód zaczyna się dość spokojnie: wiosna
i jej uroki, Cyganie z nakazu władz koczujący na wysypisku. Aby polepszyć byt
przybyszom proponuje im przeprowadzkę na własną posiadłość w okolice rzeki.
Wędrowcy chętnie korzystają z zaproszenia. I wszystko byłoby pięknie i sielsko,
gdyby nie niespodziewane przybycie śpiewaczki Biancy Castafiore, która dzięki
karierze śpiewaczki dorobiła się fortuny. Za niezwykłe wystąpienia u władców
otrzymała klejnoty, do których jest bardzo przywiązana i przez to wszędzie z
nimi podróżuje, a przez to stwarza możliwość zgubienia ich lub wystawia je na
łatwy łup sprytnym złodziejom. Tu będziemy mieli do czynienia z jednym i
drugim: część się zapodzieje, a część zostanie skradziona. Czy uda się odnaleźć
i kto będzie złodziejem? Przekonajcie się sami.
„Przygody Tintina” pełne są prostego humoru
sytuacyjnego wynikającego z nieuwagi lub niezrozumienia czy przekręcenia
faktów. Tak jest i w tym tomie. Dociekliwi dziennikarze i żyjący w swoim
świecie profesor Lakmus staną są przyczyną zgryzot starego wilka morskiego.
Jakby tego było mało na horyzoncie pojawią się gapowaci detektywi, którzy
rozwiązując zagadkę pójdą na łatwiznę i oskarżą Cyganów.
Komiks wzbogacają interesujące ilustracje, które
przyciągną dzieci i młodzież.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz