Etykiety

czwartek, 21 września 2017

Eliza Piotrowska "Święty brat Albert. Audiobook"



Eliza Piotrowska, Święci uśmiechnięci. Święty brat Albert. Audiobook, czyta Eliza Piotrowska, Poznań „Święty Wojciech” 2017
Książki Elizy Piotrowskiej cieszą się w naszym domu dużym powodzeniem. Moja córka chętnie sięga zarówno po lektury z serii „Święci uśmiechnięci”, „Ciocia Jadzia”, jak i tłumaczenie „Tupcia Chrupcia”, którego chyba zna każdy przedszkolak. Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiła się książka „Ortografia – twardy orzech, ale każdy zgryźć go może” pomagająca dzieciom zapamiętać trudne reguły ortografii. Pisarka ma wielki dar tworzenia pięknych obrazów słowem. Z niezwykłą wprawą pobudza dziecięcą wyobraźnie. Tak jest też i w serii „Święci uśmiechnięci”.
Proste opowieści dostosowane do potrzeb małych czytelników sprawiają, że książki czyta się bardzo przyjemnie. Do tego większość lektur dla dzieci autorstwa Elizy Piotrowskiej wzbogacona jest jej ilustracjami. Tak jest również w przypadku serii książek „Święci uśmiechnięci” wydajnej przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Wśród opowieści nie zabraknie życiorysu świętego Mikołaja z Miry, świętej Faustyny Kowalskiej, świętego Jana Pawła II, świętego Filipa Neri, świętej Urszuli Ledóchowskiej, świętego Jana Bosko oraz świętego brata Alberta. Książki te cechuje solidna kwadratowa oprawa, śliskie strony i charakterystyczne ilustracje przenoszące dzieci w świat ludzi uznanych przez Kościół katolicki za niezwykłych i mających duże znaczenie na zachodzące w nim zmiany. Każdy z nich robił coś, co wpłynęło na ludzi żyjących w pobliżu, a czasem nawet i w odległych częściach świata (tak jest ze świętym Mikołajem z Miry czy świętym Janem Pawłem II). Pozornie zwykli ludzie ze swoimi pasjami, słabostkami oraz wielką miłością do Boga i ludzi okazują się tymi, którzy oddziałują na tłumy. Płynie z nich przesłanie, że tylko kochając możemy zmieniać świat na lepsze.
Tak było i w przypadku świętego Brata Alberta, założyciela zgromadzenia albertynów i albertynek niosących pomoc ludziom potrzebującym. Eliza Piotrowska zabiera nas do XIX wieku, snuje piękną opowieść zaczynającą się opisem uroków świata, nadchodzącej jesieni („puchną gruszki”, „ochładzają się jeziora”). Przyroda w jej opisach jest żywa, reaguje na zmiany. Elementem tego pełnego boskiego tchnienia świata jest Adam, który po narodzinach uczy się patrzeć. Szybko okazuje się, że poza zwykłym widzeniem ma dar dostrzegania rzeczy niewidocznych dla rówieśników. Jego artystyczna dusza sprawia, że obserwowany świat pełen jest boskich cudów, które pragnie utrwalić na płótnie. Rodzice to zamiłowanie starają się mu wyperswadować, ponieważ artyści bywają biedni, a oni pragną bezpiecznej przyszłości dla swojego syna. Z tego powodu trafia do szkoły wojskowej w Petersburgu, później w szkole rolniczej, gdzie poznał Maksymiliana Gierymskiego (malarza). W opowieści nie zabraknie też wątku powstańczego, informacji o prześladowaniach, kalectwie Adama Chmielowskiego i wyjeździe do Paryża. Po powrocie do Warszawy zostaje odesłany do Gandawy na studia politechniczne, ale te nie wywołują w nim entuzjazmu i bez zgody opiekuńczej rady nadzorującej jego edukację po śmierci rodziców udaje się do Monachium, gdzie zaprzyjaźnia się z takimi artystami jak: Stanisław Witkiewicz, Józef Chełmoński, Aleksander Gierymski, Leon Wyczółkowski i wielu innymi twórcami Młodej Polski.
Eliza Piotrowska opowiada młodym czytelniom o malarskiej pasji i przekonaniach, a także najważniejszych pracach Adama Chmielowskiego, który wraca do Warszawy, gdzie postanawia wstąpić do zakonu jezuitów. Szybko odkrywa, że zajmują się oni czczym myślicielstwem trudzącym umysł i nieprzekładającym się na życie zwykłych ludzi. Wstąpienie do zakonu franciszkanów wyznacza jego nową drogę życiową. W ramach tego misyjnego zakonu powołał Zgromadzenie Braci Albertynów niosącym pomoc ubogim.
Opowieść snuta przez pisarkę bogata jest w piękne i jednocześnie proste opisy. Bardzo ważne jest wiele informacji z historii, przez co po książkę mogą sięgnąć również dzieci nie tylko z rodzin katolickich. Mali czytelnicy dowiedzą się kiedy było powstanie, jacy twórcy żyli pod koniec XIX wieku, z jakimi problemami borykali się ludzie i skąd wzięły się w naszym kraju domy, przytułki i jadłodajnie Brata Alberta.
Polecam zarówno książkę, ja i audiobook, a najlepiej i jedno i drugie. Takie wykorzystanie lektury i jej nagrania jest dobrym wstępem w nauce czytania. Dziecko ma okazję śledzić test i jednocześnie słuchać, dzięki czemu rozwija swoją koncentrację, umiejętność czytania oraz słuchania ze zrozumieniem.
Czytana przez Elizę Piotrowską książka jest interesująca i bardzo miła w odbiorze. Pisarka nie tylko dobrze włada słowem, ale i umie zaczarować młodych słuchaczy swoim głosem, dzięki czemu z oczarowaniem słuchają snutej przez nią opowieści. Myślę, że audiobook doskonale sprawdzi się jako prezent, ale i z powodzeniem można go wykorzystać w szkole na lekcjach religii.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz