Etykiety

piątek, 29 września 2017

Eliza Piotrowska "Wojtek. Żołnierz bez munduru" czyta Krzysztof Gosztyła



Eliza Piotrowska, Wojtek. Żołnierz bez munduru, czyta Krzysztof Gosztyła, Poznań „Święty Wojciech” 2017
Książki Elizy Piotrowskiej niejednokrotnie pojawiały się u mnie w domu i na blogu, a wszystko przez to, że córka bardzo lubi sposób opowiadania przez pisarkę o świecie. Poetycki i obrazowy język sprawił, że chętnie czytamy zarówno lektury z serii „Święci uśmiechnięci”, „Ciocia Jadzia”, jak i tłumaczenie „Tupcia Chrupcia”, którego chyba zna każdy przedszkolak. Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiła się książka „Ortografia – twardy orzech, ale każdy zgryźć go może” pomagająca dzieciom zapamiętać trudne reguły ortografii. Pisarka ma wielki dar tworzenia pięknych obrazów słowem. Z niezwykłą wprawą pobudza dziecięcą wyobraźnie. Tak jest też i w serii „Święci uśmiechnięci”, z której chyba najbardziej jest znana.
Proste opowieści dostosowane do potrzeb małych czytelników sprawiają, że książki czyta się bardzo przyjemnie. Do tego większość lektur dla dzieci autorstwa Elizy Piotrowskiej wzbogacona jest jej ilustracjami. Tak jest również w przypadku serii książek „Święci uśmiechnięci” wydajnej przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Wśród opowieści nie zabraknie życiorysu świętego Mikołaja z Miry, świętej Faustyny Kowalskiej, świętego Jana Pawła II, świętego Filipa Neri, świętej Urszuli Ledóchowskiej, świętego Jana Bosko oraz świętego brata Alberta. Książki te cechuje solidna kwadratowa oprawa, śliskie strony i charakterystyczne ilustracje przenoszące dzieci w świat ludzi uznanych przez Kościół katolicki za niezwykłych i mających duże znaczenie na zachodzące w nim zmiany. Każdy z nich robił coś, co wpłynęło na ludzi żyjących w pobliżu, a czasem nawet i w odległych częściach świata (tak jest ze świętym Mikołajem z Miry czy świętym Janem Pawłem II). Pozornie zwykli ludzie ze swoimi pasjami, słabostkami oraz wielką miłością do Boga i ludzi okazują się tymi, którzy oddziałują na tłumy. Płynie z nich przesłanie, że tylko kochając możemy zmieniać świat na lepsze.
W podobnej stylistyce napisano „Wojtka. Żołnierza bez munduru”, opowieść przybliżającą młodym czytelnikom wycinek historii Polski. Bohaterem książki jest niedźwiedź Wojtek mieszkający w Anglii w Zoo. Nim jednak tam dotarł przebył długą drogę, doświadczył wielu szczęśliwych i smutnych chwil. Jego dzieciństwo zaczęło się w Iranie, gdzie razem z matką mógł wędrować po lesie, gdzie czuł się wolny i bezpieczny. Pewnego dnia zabrakło matki, a Irańskie dzieci zabrały go i oddały polskim żołnierzom, którzy nazwali go „Wojtek”, czyli szczęśliwy wojownik. Bardzo szybko dowiadujemy się, że są to żołnierze generała Andersa, którzy – podobnie jak mały miś – stracili dom. Konieczność zapełnienia pustki z powodu tęsknoty za krajem oraz chęć pomocy samotnemu niedźwiadkowi sprawiły, że wychowali oni niedźwiedzia, z którym czasami mieli różne kłopoty: a to wyjadał zapasy, a to wypijał piwo lub zużywał całą wodę. Mimo tego Wojtek okazał się prawdziwym bohaterem, który nie tylko potrafi złapać szpiega, ale i bardzo chętnie pomaga w transporcie broni.
Z powodu licznych zasług bardzo szybko wcielono go do armii i dano przydział. Chodzący na dwóch łapach i mający swoje obowiązki niedźwiedź nie przypuszcza, że jest zwierzęciem. Kiedy jego oddział dostaje symbol z niedźwiedziem Wojtek jest bardzo zdziwiony, ponieważ nie przypuszcza, że różni się od walczących kompanów. Olśnienie przychodzi dopiero u weterynarza, kiedy widzi swoje odbicie w lustrze.
„Wojtek. Żołnierz bez munduru Elizy Piotrowskiej to piękna opowieść o akceptacji, pomaganiu, odpowiedzialności i walce o wolność. Główny bohater razem z żołnierzami przebył szlak od Hamadan w Iranie, przez Irak, Palestynę, Morze Śródziemne, Monte Casino do Szkocji, gdzie w Edynburgu zamieszkał z innymi niedźwiedziami. Z powodu odmiennego wychowania czuje się inny, nierozumiany i tęskni za opiekunem, z którym przeżył wiele wspaniałych i niebezpiecznych chwil.
W książce – mimo poważnego tematu – znajdziemy sporą dawkę humoru. Wojtek bywa nieporadny, czasami psoci, nie słucha opiekunów, działa instynktownie, jest łasuchem i miłośnikiem kąpieli. Można powiedzieć, że jest w nim coś z dziecka i tak właśnie się zachowuje.. Do tego – ze względu na bycie zwierzęciem – nie wszędzie może wejść, ale drogę często otwierało mu bycie żołnierzem. Tak było na przykład z możliwością wejścia na pokład Batorego. Jako niezwykły żołnierz dostaje też większy przydział słodkości, przez co staje się prawdziwym łasuchem.
Opowieść napisano z perspektywy niedźwiedzia posiadającego dziecięco-naiwną perspektywę. Mimo tego nie zabraknie mądrych przemyśleń dotyczących wojny, wolności, tęsknoty oraz dorastania. Czytana przez Krzysztofa Gosztyłę książka jest doskonałym uzupełnieniem wersji papierowej.
Przygody Wojtka Misia są pretekstem do opowiedzenia wycinka historii Armii Krajowej, problemu uchodźstwa, konieczności szukania nowego domu poza ojczyzną. Zależna od Związku Radzieckiego Polska wcale nie czekała na bohaterskich żołnierzy, a oni tęsknili za bliskimi pozostałymi w kraju.
Książka wbrew pozorom nie jest krótka, ale podzielono ją na niedługie rozdziały, wzbogacono interesującymi ilustracjami. Łatwy żywy język sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie na głos. Subtelnie ukazane okrucieństwo wojny pozwala na poruszenie ważnych tematów i wprowadzenie do historii naszego kraju. Wielkim plusem jest wykorzystanie sympatycznej postaci niedźwiedzia, dzięki czemu dzieci chętniej będą sięgać po tę opowieść.
Polecam zarówno książkę, jak i audiobook, a najlepiej i jedno i drugie. Takie wykorzystanie lektury i jej nagrania jest dobrym wstępem w nauce czytania. Dziecko ma okazję śledzić test i jednocześnie słuchać, dzięki czemu rozwija swoją koncentrację, umiejętność czytania oraz słuchania ze zrozumieniem.
Czytana przez Krzysztofa Gosztyłę książka jest interesująca i bardzo miła w odbiorze. Pisarka bardzo dobrze włada słowem, a lektor wykorzystuje potencjał tekstu i potrafi zaczarować młodych słuchaczy swoim głosem, dzięki czemu z oczarowaniem słuchają czytanej opowieści. Myślę, że audiobook doskonale sprawdzi się zarówno w przypadku przedszkolaków, jak i uczniów nauczania początkowego. Możliwość śledzenie tekstu zachęci w książce zachęci do samodzielnego czytania.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz