Etykiety

piątek, 1 września 2017

Pam Fluttert "Aż do dziś"

Pam Fluttert, Aż do dziś, tł. Robert Pucek, Warszawa „Linia” 2017
Statystyki pokazują, że dzieci najczęściej są ofiarą gwałtów i przemocy dokonywanych przez członków rodziny i ich zaufanych znajomych. Dom rodzinny, mający być bezpiecznym miejscem wspomagającym rozwój i pomagającym wejść w społeczeństwo, we wielu przypadkach staje się źródłem cierpienia. Tragiczna sytuacja najbardziej bezbronnych, bo niemogących stanowić o sobie osób często wynika ze zbytniego zaślepienia rodziców i opiekunów oraz zaufania wynikająca z powierzchownej znajomości. Dobrzy ludzie, autorytety mogą okazać się ludźmi zadającymi najwięcej cierpienia, które bardzo trudno opisać i przekazać innym. Bezmiar negatywnych i destrukcyjnych emocji trudno opisać. Przemoc seksualna wiąże się często z przemocą psychiczną, uzależnieniem ofiary od siebie oraz przekonaniu o winie osoby molestowanej.
„(…) mają władzę tak długo, jak dziecko siedzi cicho. Ale tak naprawdę władzę ma dziecko. Gdy wyjawi sekret, zyskuje władzę nad swoim życiem i życiem swojego prześladowcy”.
Nikt tak doskonale nie potrafi opowiadać o tragedii ofiar przemocy jak właśnie osoby, które ona spotkała. Sprzeczne emocje, wielka złość przeplatana z poczuciem krzywdy, wstydu, winy i upokorzenia trudne są do wyobrażenia i przekazania. Tylko stopniowy opis pozwala czytelnikom stopniowo wejść w świat ofiary i odkryć bezmiar zniszczenia w osobowości młodego człowieka. Historie takich ludzi pokazują, że życie bywa bardziej przerażające niż najbardziej tragiczna fikcja. Pam Fluttert odważnie zabiera swoich czytelników w świat własnych doświadczeń.
„Aż do dziś” to opowieść o siedemnastoletniej Katrine molestowanej przez bliską osobę. Wieloletni przyjaciel ojca, wujek Greg, będący idealnym mężem, ojcem oraz zaufaną i miłą osobą, bardzo długo wykorzystuje dziewczynkę, która z każdym rokiem coraz gorzej radzi sobie z bolesnym sekretem. Manipulacje pedofila sprawiają, że dziewczynka czuje strach, gniew i bezradność wobec siły dorosłego mężczyzny wykorzystującego jej naiwność i uległość. Jej brak zaufania do otoczenia oraz wieloletnia frustracja sprawiają, że relacje z bliskimi są coraz gorsze. Jedyne, co jej pozostaje to dać upust swoim emocjom w swoim sekretnym dzienniku, w którym wszystko opisuje bez zahamowania.
Pam Fluttert w „Aż do dziś” porusza bardzo trudny temat molestowania seksualnego i przeświadczenia o konieczności bezgranicznego zaufania wobec wieloletniego przyjaciela, a także dziecięcej uległości wobec siły autorytetu dorosłego. Pisarka bardzo umiejętnie kreuje świat zastraszonej ofiary, która czuje się winne tego, co się dzieje i sam dba o to, by nikt nie dowiedział się o jej tragedii. To pozwala czytelnikom lepiej zrozumieć temat oraz pozwoli na bycie lepszymi obserwatorami, a przez to bardziej pomocnymi i wrażliwymi opiekunami.
Książka Pam Fluttert uświadomi rodzinom jak ważna jest nauka asertywności oraz obserwacja własnych pociech i rozmowy z nimi. Doskonale sprawdzi się jako podstawa do dyskusji o przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej wobec dzieci. Ofiary takiego traktowania mogą zrozumieć, że to, co je spotyka nie jest wywołane przez nie, że jedyną winną osobą jest oprawca. „Aż do dziś” wyjątkowo dobrze pokazuje zmagania się dziecka z własnymi myślami, emocjami i próbą odnalezienia swojego miejsca w szkodliwych dla niego warunkach, walę z lękami. Pisarka w umiejętny sposób wykreowała postać pedofila potrafiącego wywierać wpływ na dziecko, które pod jego wpływem dba o to, aby nikt nie dowiedział się o bolesnym sekrecie. Pam Fluttert pokazuje strach, bezbronność i panikę ofiary w obliczu wieści o przyjeździe krzywdzącego go wujka, a jednocześnie dba, aby nikt nie domyślił się tego, że jest krzywdzona. Szanowany przez otocznie człowiek jest tu pokazany jako wielki kat wykorzystujący dziecięcą słabość. Taki obraz pedofila pozwala na przekopanie czytelników do mniejszej ufności i uważniejszego obserwowania relacji własnych dzieci z otoczeniem.
Świadomość tego, że cała opowieść oparta jest na osobistych doświadczeniach dziewczynki powoduje przerażenie i szok. Zachęca też do mniejszej ufności wobec otoczenia i lepszej obserwacji zachowań dzieci. Lektura jest ważnym głosem w naszym kraju w sprawie gwałtów, molestowania, pokazywania bezbronności i niewinności ofiar. O ile w przypadku chłopców wiele osób nie ma wątpliwości, że nie nęcili niczym swojego oprawcy to w przypadku dziewczynek szuka się usprawiedliwienia dla gwałcicieli. „Aż do dziś” pokazuje jak bardzo molestowanie krzywdzi, niewinność i bezbronność ofiary.
Książkę polecam każdemu. Szczególnie powinni przeczytać ją młodzi ludzie oraz ich rodzice, aby mogli nauczyć się bronić siebie oraz swoich bliskich w takich sytuacjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz