Alice Pantermüller, Pamiętnik
Zuzy-Łobuzy. Wycieczka nad Bałtyk, il. Daniela Kohl, tł. Ewa Spirydowicz,
Warszawa „Jaguar” 2017
Czy w szkole może być coś lepszego i ciekawszego niż klasowa wycieczka?
Zdecydowanie nie. Zwłaszcza, kiedy jest ona we wrześniu. Nudna odchodzi do
lamusa. Zamiast lekcji są atrakcje, na które szósta klasa czeka z utęsknieniem.
Nim dzieciaki wyfruną z rodzinnych gniazd nie zabraknie intensywnych
przygotowań, w których ważnych elementem jest pakowanie. Nie wystarczy włożyć
cokolwiek do torby tylko musi być to rozsądne przygotowanie rzeczy. Jednak
ekscytacja to najgorszy doradca. Mimo tego Zuzie jakoś udaje się nie tylko
zabrać najpotrzebniejsze rzeczy, ale i przetrwać atak bliźniaków nabijających
się z gospodarzy ośrodka wczasowego, baronostwa Kozibródka.
Wśród wielu atrakcji nie zabraknie jazdy pociągiem, która mogła być
cudowna, gdyby przebiegała zgodnie z planem. Od początku Zuzę, Zośkę, Pawełka i
Rémiego prześladuje
pech. Jedną z wielu katastrof jest trafienie do pokoi grup, za którymi nie
przepadają. Dziewczyny oczywiście lądują w jednej sypialni z Lamerkami, a
chłopcy z Twardzielami. Jakby tego było mało cała klasa ma wspólnych
prześladowców: starszą klasę ze szkoły sportowej. Pobyt nad morzem uprzykrzają uczniom
też nauczyciele wymyślający niezbyt ciekawe dla dzieci atrakcje kończące się
tym, od czego miały one odpocząć: ocenami. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie
to, że pewne rzeczy nie zależą od człowieka: począwszy od pogody a skończywszy
na koniach, które wolą jeść niż wozić ludzi. Mimo tego klasa w chwili kryzysu i
w kontakcie z dziwnymi nocnymi odgłosami potrafi się zjednoczyć, aby przepędzić
wszelkie zjawy z pałacu. Co takiego wymyślą uczniowie musicie przekonać sami.
Jednym z motywów będzie też pierwsza miłość, umiejętność okazywania
uczuć, wstydliwość oraz zazdrość. Znienawidzona Berenika popisująca się
bogactwem tym razem będzie popisywała się nietypowym chłopakiem, co nawet jej
najlepsze przyjaciółki może wkurzyć. Jak potoczą się losy zakochanej pary,
przekonajcie się sami.
„Wycieczka nad Bałtyk to kolejna ciekawa i zabawna powieść dla młodych
czytelniczek. Autorka umiejętnie rozbawia, pokazuje zależności między grupami
rówieśniczymi, a do tego pokaże, że mimo różnic można bardzo dobrze
współpracować. Czy po wycieczce nad morze uczniowie wrócą bardziej zgodni? O
tym przekonamy się w kolejnych częściach. Ta na pewno wiele ich nauczyła, bo
nie ma nic bardziej pouczającego jak przymus współpracy i wynikające z tego
konsekwencje.
Wszystkie książki z serii cechują niedługie rozdziały
będące kolejnymi dniami, spora ilość ilustracji i niewielka ilość tekstu
obfitującego w prosty humor sprawiają, że książkę czyta się szybko i
przyjemnie. Wściekłe Króliki i Lamerki nadal nie darzą się sympatią, ale tym
razem muszą współpracować i mieszkać w jednym pokoju. Dobrze ucząca się bogata
koleżanka wywyższa się, a banda Zuzy nie chce być gorsza, więc ciągle trwa
wojna. Do tego dowiemy się, że i wśród chłopców panuje rozłam na tych
delikatnych, uczących się oraz twardzieli. Nie zabraknie też odstraszających
wszystkich i wszystko dźwięków fletu Zuzy. Sporą zasługę w dostosowaniu książki
do polskich realiów ma tu tłumaczka Ewa Spirydowicz, która przygody młodej
bohaterki przenosi do Polski, nadaje im swojskość przez użycie odpowiednich
zwrotów językowych. Całość dopełniają niezwykłe i jednocześnie bardzo proste
ilustracje Danieli Kohl. Prosta kreska, spora ilość szkiców i komiksów
sprawiają, że tekst nie jest nudny i jednolity. Do tego odpowiednie
rozmieszczenie tekstu, zróżnicowana, średniej wielkości czcionka sprawiają, że
lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Interesujące przygody i ciekawa szata
graficzna przyciągają uwagę młodych czytelników. Wszystkie książki oprawiono w
estetyczne, solidne oprawy, a strony bardzo dobrze zszyto, przez co są trwałe i
przyciągają uwagę uczniów.
Pamiętnik Zuzy to bardzo dobra lektura dla uczennic
szkoły podstawowej borykających się z nauką, rodzeństwem, szpanującymi koleżankami,
namolnymi kolegami, pierwszymi miłościami oraz całą masą różnorodnych wydarzeń,
z którymi dziewczynki mogą mieć do czynienia. W książce widzimy sporo
stereotypowego spojrzenia na świat, ale i jednocześnie ciągłe dziwienie się
podziałami ról w rodzinie. Zuza nie przyjmuje za pewnik utartych ról. Dorośli
pokazani są jako istoty dziwne, niezrozumiałe, niekonsekwentne. Zdecydowanie
polecam nieszablonowo myślącym dziewczynkom. Książka zdecydowanie zachęci do
samodzielnego czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz