Etykiety

wtorek, 26 listopada 2024

Jerry Cordian "Omfalos"

 

"Omfalos" to tytuł, który zdecydowanie przyciąga, intryguje i zapowiada greckie konotacje. Zwłaszcza, że słowo nawiązuje do Hellady. Omphalós, czyli  „pępek” uważany za pępek świata jest starożytnym artefaktem w kształcie półokrągłego kamienia znajdującego się w świątyni Apolla w Delfach. Według greckich opowieści dwa orły wypuszczone przez Zeusa ze świątyni Apolla w różne strony spotkały się powtórnie w tym miejscu po obleceniu Ziemi. Upamiętniono to umieszczając w świątyni dwa złote orły, które zostały usunięte przez wodza Fokijczyków Filomelosa w czasie „wojny świętej” (IV w. p.n.e.). Z kolei jeden z mitów minojskich jego pochodzenie upatruje w działaniach matki Zeusa, która podsunęła go Kronosowi pożerającemu własne dzieci. Kamień ocalił życie Zeusa, dlatego przypisywano mu dużą moc. To wywodzące się z kultury minojskiej słowo wprowadza nas do centrum wyspiarskiego świata, w którym dzieje się akcja książki Jerry'ego Cordiana.
Mamy tu spokojna akcję zbudowaną ze szkatułkowej narracji. Retrospekcje w postaci listów i wspomnień oraz dzielenie się przeżyciami i doświadczeniami pozwala na wejście do świata Michela, który z relacji przyjaciele dowiaduje się o rozkwitającej znajomości z piękną mieszkanką Krety. Pochodząca z Charaki kobieta jest studentką archeologii i stopniowo coraz lepiej wprowadza bohaterów do swojego wyspiarskiego świata, w obszar kultury minojskiej, w której obfituje dużo niezwykłych opowieści, dzieł oraz ważne misterium ognia, a także aurę dawnych kapłanek, których uosobieniem wydaje się być zielarka. Podróż po wyspiarskim świecie jest niczym wędrówka Ulissesa. Każdy przystanek niesie nowe doznania i wyzwania.
Akcja jest tu bardzo powolna. Autor skupia się na opisie wrażeń, doznań, uczuć. Przy okazji stopniowo wprowadza nas do świata Krety, zachęca do zaglądania do jej zakamarków, smakowania różnych rzeczy, oglądania mniej i bardziej znanych zabytków. Narrator wprowadza nas do świata, w którym teraźniejszość i przeszłość przeplatają się, nakładają na siebie i tworzą zawiłe labirynty jak ten Minosa. W tym kulturowym tyglu rozwijają się emocje, rozkwita namiętność.
"Omfalos" to obszerna lektura, którą czyta się wolno i trzeba sporo uwagi w czasie podążania za podsuwanymi przez autora obrazami powstającymi pod wpływem kontaktu z przedmiotami, sytuacjami i ludźmi oraz zajęciami.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz