Paulina Wyrt, Opowiem
ci, mamo, co robią psy, il. Paulina Wyrt, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2018
Pierwsze kroki czytelnicze to przede wszystkim
przyglądanie się ilustracjom, które muszą być dostosowane do upodobań młodego
czytelnika. W naszym domu najlepiej sprawdziły się dwie serie „Rok w” oraz „Opowiem
ci, mamo”. Obie wprowadzają nasze pociechy w tajniki otaczającego nas świata,
bazują na małej ilości tekstu oraz bogactwie ilustracji. Pierwsza seria pozwala
oswoić się ze zmianami pór roku, poznać zwierzęta, przyswoić sobie ważne w
danym miesiącu wydarzenia, a druga zabiera w określone światy. Każdy z jedenastu
tomów zaliczających się do serii „Opowiem ci, mamo” poświęcono innemu wycinkowi
rzeczywistości, dzięki czemu będziemy mogli poszerzać dziecięce zainteresowania
oraz dostarczyć pierwszych lektur pozwalających na odkrywanie świata, zgłębianie
wiedzy przydatnej na przyrodzie i biologii, a także w życiu. Wśród tomów
znajdziemy zarówno te poświęcone zwierzętom (koty, pszczoły, żaby, mrówki,
pająki), narzędziom oraz pojazdom (statki, samoloty, samochody, pociągi) oraz
prehistorycznym zwierzętom (dinozaurom).
Cała seria swój sukces zawdzięcza interesującym i
atrakcyjnym dla dzieci ilustracjom, których niesamowite bogactwo staje się dla
młodych czytelników inspiracją do tworzenia własnych rysunków oraz opowieści.
Lektura zachęca do opowiadania, snucia zawiłych opowieści o przygodach pojawiających
się w nich bohaterów, dzięki czemu pomogą w ćwiczeniu umiejętności językowych.
Wielkim plusem lektur z tej serii jest solidna oprawa. Kartonowe strony bardzo
dobrze sklejone sprawiają, że mogą po nią sięgnąć już dzieci siedzące i będą z
niej korzystać przez kilka lat. Uważam, że „Opowiem ci, mamo” to seria bardzo
interesująca i polecam wszystkim dzieciom od drugiego do szóstego roku życia. My
zawsze wyczekujemy kolejnych tomów, dzięki którym będziemy mogły dowiedzieć się
wielu ciekawostek i zniknąć w czasie przeglądania bogatych ilustracji, stworzyć
interesujące zabawki, wykorzystać posiadane plastikowe figurki, które wcielą
się w bohaterów książek.
Tym razem trafiła do nas opowieść o psach. Paulina
Wyrt zapoznaje nas z historią udomowienia tych czworonogów oraz uświadamia, że
obecnie zwierzęta te nie mogą obyć się bez pomocy ludzi. Z tego powodu warto
wspierać schroniska oraz tam szukać swojego przyszłego pupila. Można też rozejrzeć
się w internecie czy nie ma kogoś, kto chce oddać szczeniaki w dobre ręce, a
jeśli już koniecznie chcemy kupić powinniśmy ocenić, czy hodowca dobrze się opiekuje
swoimi podopiecznymi.
Bohaterem książki „Opowiem ci, mamo, co robią psy”
jest Feler, piesek czekający na swojego przyszłego właściciela w schronisku.
Znalezienie człowieka do kochania nie jest łatwe. Niewiele osób odwiedza takie
miejsca, a klatek ze zwierzakami jest wiele. Felerowi jednak się udaje. Po
długim czasie wyczekiwania trafia do Lili, która swojego pupila prowadzi do
weterynarza, aby zadbać o jego zdrowie. Dowiemy się, czego potrzebuje psiak ze
schroniska, na co zwróci uwagę weterynarz, a następnie udamy się do psiego
salonu piękności, bo uroda jest równie ważna jak zdrowie. Zadbany, czysty pies
bez pcheł oraz przeszkadzających kudłów czy brudnych uszu (tak, psy też
czyszczą uszy!) to szczęśliwy pies. Feler bardzo szybko zadomawia się w nowym
miejscu. To wiąże się z psotami, pogoniami za kotem, który wcale nie ma ochoty
na zabawy z psem. Nasz bohater nim nauczy się odpowiedniego zachowania w domu ludzi
zniszczy wiele rzeczy. Dzieci odkryją, że ważnym elementem opieki nad zwierzakiem
jest wyprowadzanie go na spacer i dbanie o odpowiedni strój, aby się nie
wychłodził. Na jednej ze stron poznamy też różne rasy, na innej odkryjemy ważne
role, jakie psy odgrywają w świecie ludzi. Opowieściom o czworonogach towarzyszą
ćwiczenia na spostrzegawczość, gry planszowe, ćwiczenia na rozpoznawanie charakterów
oraz emocji, a do tego zabawa w układanie menu.
Całość jak zwykle interesująca i pozostawiająca spore
pole manewru zarówno dla dzieci jak i dla rodziców. Książka doskonale sprawdza
się w zabawie z plastikowymi figurkami, którym możemy zaserwować różnorodne zabiegi
upiększające, ulepić karmę dla psa, pobawić się w tresurę, spróbować rozpoznać
rasy oraz znaleźć lalkę, która najlepiej sprawdzi się jako „lalka do kochania”
dla naszej figurki. Jeśli mamy żywego psa (tak jak my) razem z książką możemy
zachęcić dziecko do udziału w zabiegach pielęgnacyjnych, właściwym karmieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz