„Chciała być odważna, ale w życiu nie do końca jest tak, że wszystko zależy od ciebie. Wbrew wszelkim poradnikom z gatunku "Jesteś zwycięzcą" czasem ktoś potrafi skutecznie zmienić twoje plany”.
„Chociaż Ewelina całe dnie spędzała w towarzystwie zmarłych, co innych ludzi
przyprawiało o dreszcze, najbardziej na świecie bała się właśnie sygnału
strażackiej syreny. Ten odgłos zwiastował nieszczęście, zawiadamiał, że gdzieś
rozgrywa się dramat”.
„Kobieta mogłaby mieć o to pretensje, gdyby nie fakt, że była martwa. Główną
zaletą pracy w domu pogrzebowym było to, że nawet niezadowolony klient milczał
jak grób”.
„Czekała cierpliwie, aż wdowiec opanuje emocje i z godnością przyjmie
scenariusz, jaki napisało mu życie. A raczej śmierć. Od zawsze miała nad nami
przewagę. I nawet nie chodzi o to, że przyjdzie po każdego. W tym przypadku jej
zwycięstwo było pozorne, przecież osobie, która umarła, jest już wszystko
jedno. Dlatego śmierć pastwi się nad żyjącymi, zabierając im bliskich”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz