„Zło jest złem również, kiedy się go nie nazywa
wprost!”
Spokojne, sielskie życie małej osady i rodziny Evaha
czasami przerywają prześladowania kowala, który z racji wykonywanego fachu i
posiadanych dóbr czuje się uprawniony do gardzenia innymi i popisywania się
przed nimi swoją siłą. W takim nastawieniu wychowuje także swojego potomka.
Jego całkowitym przeciwieństwem jest główny bohater „Żelaznego Kruka”, spokojny
syn myśliwego pragnący rozwijać swoje umiejętności, pomagać rodzicom oraz nie
krzywdzić innych. Jednym z jego ważnych zajęć jest łowienie ryb nad rzeką oraz
uczestnictwo w polowaniach. Niestety często w czasie samotnych wypraw staje się
ofiarą zaczepek silniejszego i starszego Noroga, który nie ma tak wielu obowiązków,
co Evah i przez to z nudów szwenda się po okolicy i prześladuje słabszych
chłopców. Zazdrosny o względy miejscowej piękności i dobrej partii, Verilli,
kowalczyk często doprowadza do bójki.
Kiedy w pierwszym tomie „Żelaznego Kruka” poznajemy
tych bohaterów Evah właśnie stoczył pojedynek z dużą rybą. To starcie było
próbą sił charakterów i wytrzymałości materiału, jaki wykorzystał do
wędkowania. Syn myśliwego swoim łupem pragnął zaimponować rodzicom, dlatego
siłował się ze swoją ofiarą. Uczucie porażki z powodu zerwanej żyłki i ucieczki
bardzo dużej ryby potęgują kpiny Noroga. Uderzenie w czułe struny Evaha kończy
się bójką, którą po raz pierwszy wygrywa syn myśliwego. Ta zmiana miejsca z
pozycji ofiary na pozycję bohatera ma wprowadzić w życiu chłopaka duże zmiany:
już nie musi lękać się napaści starszego i lepiej zbudowanego kolegi. Niestety
nie przyjdzie mu długo cieszyć się nową sytuacją. W okolicy zaczyna dziać się
coś dziwnego.
W czasie jednej z wypraw ojciec zauważa dziwnie
znajomy kształt na niebie. Przywodzi mu to na myśl legendarnego Żelaznego Kruka
siejącego spustoszenie w miejscach, w których się pojawia. I już wtedy wiemy,
że kwestią czasu jest pojawienie się stwora w wiosce. Nim do tego dojdzie
myśliwy spróbuje dobrze przygotować rodzinę i osadę na przybycie bestii.
Obserwujemy jak ludzie cieszący się spokojnym i dostatnim życiem nie chcą
wierzyć swojemu sąsiadowi. Boją się pozostawić dobytek i ruszyć do lasu, a do
tego nie wierzą w straszne opowieści o Żelaznym Kruku, ponieważ nigdy po takim
spotkaniu nie pozostaje nikt żywy, a do tego potwór nie zapędzał się tak
daleko, więc krążące o nim opowieści bardziej przypominają legendy i baśnie niż
prawdziwe historie. Chciwość, myślenie o własnych majątkach przeważa.
Zrezygnowany Krunnah postanawia sam ruszyć z rodziną i
skryć się przed bestią. Niestety podróż opóźnia choroba Arnilki, młodszej
siostry Evaha. Pozostanie o jedną noc dłużej w domu kończy się tragedią, z
której ratuje się tylko nastolatek i niemowlę. To staje się początkiem misji
chłopaka pragnącego nie tylko pomścić śmierć rodziców oraz ukochanej, ale i
uwolnić ludzkość od napaści Żelaznego Kruka i przeżywania podobnych tragedii
jak jego.
Evah to nastoletni bohater mający silnie ukształtowany
charakter, kierujący się dobrem, chęcią niekrzywdzenia oraz pomagania, a także
dążenia do raz obranego celu. Kiedy postanawia wyruszyć w drogę nic ani nikt
nie są w stanie go przekonać do zmiany decyzji. Nawet wtedy, kiedy dowiaduje
się, że wcale nie jest takim biednym sierotą jak mu się wydaje, bo ojciec zgromadził
troszkę dóbr pozwalających mu dobrze żyć. Młodzieniec jednak woli wszystko
porzucić w imię raz obranego celu, który może narazić go na utratę życia. W
czasie wyprawy zostanie poddany wielu próbom, spotka ludzi, którzy nie raz go
oszukają, a jego dobro sprawi, że postanowią mu też pomagać. Oczywiście do
czasu, kiedy ta pomoc leży w ich interesie. Evah przejdzie szybką lekcję
ludzkich słabości, odkryje czym jest interesowność i zdrada, ale też dostrzeże,
że pozory czasami mylą i ci, którzy wydają się źli mają bardzo dobre serce i są
wrażliwi, uczynni.
Po tych próbach możemy być pewni, że w drugim tomie
zatytułowanym „Szalony Mag” Evah w końcu spotka przyjaciół, na których będzie
mógł liczyć. Nim do tego dojdzie będzie musiał spędzić czas w więziennej wieży,
a gdy cudem uda się mu z niej wydostać trafi do lochów razem ze zbójami. Można
powiedzieć: „z deszczu pod rynnę”. Trzeci tom jednak przynosi inne spojrzenie
na takie wydarzenia i bohaterzy często są uświadamiani, że „Człowiek nigdy nie
wie, kiedy w istocie rzeczy ma szczęście, a kiedy spotyka go prawdziwy pech”. Aby
akcja mogła się toczyć i nabierać tempa bohater musi w końcu opuścić swoje
nieprzyjemne tymczasowe przymusowe lokum. Opuszczenie więzienia burzy jego
dotychczasowe wyobrażenia o świecie i napotkanych ludziach. Po rozmowie z
mądrym władcą rusza w dalszą drogę z przyjacielem oraz dwójką dodatkowych
towarzyszy. Droga do kolejnych celów nie będzie łatwa. Podróżni spotkają dziwne
istoty, zmierzą się z zaskakującymi roślinami, a do tego dołączy do nich młoda
kobieta skrywająca w sobie jakąś niebezpieczną tajemnicę.
Trzeci tom zatytułowany „Gniazdo” po raz kolejny nas
zaskakuje. Towarzyszący bohaterom mistrz małodobry wprowadza ich w tajniki pradawnej
wiedzy, a wszystko zaczyna się od wizyty w podziemiach należących do
czarodzieja. Magia staje się pretekstem do rozmowy o nauce, technice oraz
wykorzystaniu ich, a także konsekwencjach podjęcia określonych wyborów. Rafał
Dębski pokazuje nam, w jaki sposób brak edukacji pozwala na manipulowanie ludźmi.
Wszystko, co nowe i nieznane wydaje się dużo groźniejsze. Poznane i oswojone
pomaga w trzeźwym spojrzeniu na przeciwnika.
„Żelazny Kruk” to przede wszystkim opowieść o
wartościach, którymi ludzie kierują się w życiu, o tym jaki wpływ na nasze
życie ma nasze dążenie do dobra i niekrzywdzenia ludzi oraz ich ochrona przed
napastnikami. Młody bohater musi podjąć wiele ważnych życiowo decyzji,
zaplanować nie tylko swoją, ale i przyszłość młodszej siostry, którą zostawia
jego zdaniem w najlepszych rękach mimo, że nie pała miłością do jej przyszłych
opiekunów. Postanawia również odzyskać ją po powrocie z misji i możemy się
domyślać, że będzie miał z tym duże problemy. Nim z nimi będzie musiał się
zmierzyć robi wszystko, aby Arnilka miała dobrą opiekę. To sprawia, że widzimy
w nim bohatera dojrzałego ponad swój wiek. Po zaplanowaniu każdego szczegółu
wyrusza w drogę, w czasie której odkrywa, że nie tylko nie wszystko da się
zaplanować, ale i te zaskakujące wydarzenia oraz dążenie do prawdy może być
trudniejsze niż się wydaje, ponieważ jego wędrówce będzie towarzyszyła zmowa
milczenia: ci, którzy popierają jego wyprawę nic nie wiedzą, a ci, którzy są
jej przeciwni zrobią wszystko, aby nie dowiedział się niczego na temat gniazda
legendarnego potwora. Do tego napotka masę istot, które po prostu
bezinteresownie polują na podróżnych, rośliny żywiące się wszystkim, co żywe.
Nie zabraknie też tematu wyzysku, dyskryminacji, alkoholizmu, niewolnictwa,
tyrani, spisków, systemowej przemocy, złego wykorzystania wiedzy, a ponad tym
wszystkim będzie górowało przebaczenie, dążenie do dobra oraz dawania drugiej
szansy. Ponad to wiele postaci okaże się zupełnie innymi niż ukazano je
wcześniej. Poznamy siłę przyjaźni i moc płynącą z wiary w możliwość zmiany
życia.
„Żelazny Kruk” Rafała Dębskiego wciąga od pierwszej
strony. Nim się obejrzymy już kończymy kolejne tomy pozostawiające nas w
niepewności dalszych losów głównego bohatera, bo trzeci tom wcale nie zamyka
historii. Pozwala jedynie rozwiązać niektóre problemy, wyjaśnić zagadkę znikania ludzi, ale nie kończy przygód bohaterów. To sprawia, że czytelnik
ma uczucie, że będą kolejne części, w których poznamy dalsze losy. A może
pisarz pozostawi nas w niepewności? Zobaczymy. Na pewno takie nie do końca rozstrzygające
zakończenie pozwala nam na głębszą refleksję nad wyborami bohaterów. Piękne w
powieści jest to, że drużyna ciągle się rozrasta i każdy jej członek wnosi do
niej coś wartościowego, zmienia się na lepsze, dojrzewa, staje się bardziej
odpowiedzialny za siebie i innych.
„Ludzie lubią, żeby ci, od których czerpią wiedzę,
byli kimś wyjątkowym. Chętniej podejmują wysiłek doskonalenia siebie, kiedy
oceniają ich autorytety”.
Jak na fantasy przystało stworzony przez Rafałą
Dębskiego świat to coś na wzór średniowiecza i późniejszych epok, w których
zależności między poszczególnymi warstwami społecznymi były bardzo duże i każdy
musiał znać swoje miejsce. Odważny Evah wyprawiając się do gniazda Żelaznego
Kruka musi nie tylko wykazać się odwagą, ale i sprytem pomagającym mu przekonać
ludzi, od których zależy jego los. Niepiśmienny i posiadający niewielką wiedzę
o świecie bohater stopniowo kształci się w czasie rozmów z kupcami oraz
kapłanami, a także katem. Najważniejsza jest tu otwartość na świat. Rafał
Dębski dzięki doświadczeniom bohatera pokazuje, że nie ma raz na zawsze
zdobytej wiedzy, że to, czego nauczyliśmy się w dzieciństwie może nie tylko nie
wystarczyć w dorosłym życiu, ale też może okazać się nieprawdą i pełną
uprzedzeń indoktrynacją. Pisarz wykorzystuje tu motywy znane z historii: od
prawa składu, przez cechy po zbójów obecnych na drogach, wierzenia w magię,
bogów i duchy oraz sposobach ściągania podatku oraz opłat granicznych. W świecie
Evaha wszystko jest namacalne, a to, co wydaje się niezwykłe okazuje się
manipulacją innych ludzi, dlatego trzeba odważnie stawiać czoło zjawiskom
budzącym niepokój. Do tego ważną rolę odgrywa tu opowieść o Przedwiecznych i
Bogach. Pozostawione po nich technologie, ich zniknięcie sprawiają, że
zastanawiamy się, jaka może być nasza przyszłość. Czy my też kiedyś znikniemy i
zostawimy świat plemionom pierwotnym? Czy duża wiedza na temat technologii
zawsze musi kończyć się katastrofą? Pytania bardzo ważne i aktualne. Zwłaszcza
w obliczu zagrożeń klimatycznych przypominających to, co pokazuje nam pisarz
pokazujący, że wytrzymałość Ziemi ma swoje granice. Całość pięknie podsumowuje
zdanie: „Przeszłość należy zostawić za sobą, ale warto czerpać z niej naukę”.
Rafał Dębski jest znanym polskim pisarzem fantasy,
science-fiction oraz powieści historycznych i sensacyjno-kryminalnych. Do jego
dzieł należą: „Łzy Nemesis”, „Gwiazdozbiór kąta”, „Kiedy Bóg zasypia”,
„Jadowity miecz” oraz serie „Wilkozacy” i „Rubieże Imperium”. „Żelaznego Kruka”
napisał z myślą o młodszych czytelnikach, ale myślę, że i starszy będzie miał
przyjemną oraz pouczającą rozrywkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz