Etykiety

sobota, 17 sierpnia 2019

Tadeusz Zwilnian-Grabowski "Zielone głębiny"


Tadeusz Zwilnian-Grabowski, Zielone głębiny, Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2009
Malwiny – mała miejscowość, której mieszkańcy zapewne chcieliby, aby była miasteczkiem, a nie wsią, bo przecież dużo dumniej brzmi: „jestem z miasta”. Jednak na to miano jest za mała. Do tego panują tu wiejskie zwyczaje: niedzielne rodzinne wyprawy do kościoła, wszyscy wszystkich znają, wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Nawet z pobliskich wsi. W takich warunkach dorastają siostry Radwanówny: Kazia, Wiktoria, Pola i Kira. Los każdej jest zawiły, zaskakujący i ciężki, bo zależny od kaprysów mężczyzn. Wychowane w poczuciu konieczności służenia i konieczności zachowania cielesnej czystości. Czasami przekraczają granice wyznaczonej wówczas przyzwoitości, innym razem wstrzemięźliwością zaskakują całe otoczenie. Przekraczanie granic zawsze kończy się solidną karą, w której jest też namiastka nagrody za odwagę. Wyciągające wnioski z doświadczeń Kazi, która pokochała kolegę z klasy i oddała mu się, przez co stała się samotną matką z dzieckiem, ponieważ jej chłopak wybrał inną ścieżkę życiową: sutannę.
„Zielone głębiny” to przede wszystkim opowieść o zmieniających się czasach, przemianie obyczajów, nastrojów społecznych niebezpieczeństwach. W życie dziewcząt wchodzimy tuż przed wybuchem II wojny światowej, śledzimy ich losy wojenne, stajemy się świadkami układania życia w czasach politycznych przemian, powojennych starć i narastania rządów totalitarnych. Widzimy jak Ślązacy z Polaków zmieniają się w wiernych Rzeszy Niemców, jak uchodząca za kobietę lekkich obyczajów potępiana ciotka pomaga Żydom, jak Polki w czasie pracy są wykorzystywane seksualnie, jak mężczyźni objaśniają kobietom świat, nakłaniają je do postępowania zgodnego z ich oczekiwaniem, szantażują, jak bogaci gospodarze tracą wszystko jednego dnia, jak mury domu mogą stać się ścianą śmierci. Są tu zawody miłosne, porywy serca, przemoc i miłość, na którą warto czekać kilka lat.
Poznajemy też losy przyszłych mężów bohaterek. Widzimy, jakimi pokrętnymi drogami los pchał ich do poznania przyszłych żon, stajemy się współuczestnikami ich romansów, zawodów, zmiany uczuć oraz konsekwencji zaangażowania w różne działania polityczne oraz społeczne. Przyjrzymy się grupce artystycznej, której występy w czasach bez telewizji są jedyną rozrywką dla ludzi spragnionych odskoczni od codzienności, a młodym „artystom” pozwalają na odrobinę beztroski i zabawy.
Powieść Tadeusza Zwilniana-Grabowskiego to przede wszystkim obraz społeczeństwa zderzonego z trudami życia. Każde czasy niosą inne wyzwania. Do tego życie w małej miejscowości nie ułatwia startu młodym dziewczynom związanym konwenansami i chłopakom, którzy muszą kierować się oczekiwaniami rodziców. Ci, którzy potrafią wyjść poza schematy stają się ofiarami swoich czynów: samotnie wychowują dzieci, są wykluczeni ze społeczeństwa, stają się ofiarami morderstw.
„Zielone głębiny” to opowieść o ludziach, ale z naciskiem na historię naszego kraju. Saga rodzinna pozwala na pokazanie jak trudne czasy przyczyniają się do rozpadu więzi rodzinnych, jak skłaniają do wędrówek, wytyczania nowych celów, a jednocześnie w jaki sposób „trzymanie się razem” pozwala przetrwać. Bez wzajemnej pomocy niemożliwe jest przeżycie, bo los, jaki w czasach przemian gotują ludzie ludziom jest trudny. Czasami trzeba uciekać przed natrętnym adoratorem, czasami, uchodzić przed językami ludzkimi, które łakną sensacji i szukają kozła ofiarnego, czasami, wyzwolić się spod jarzma szantażysty.
Bohaterki są tu mądrymi kobietami, którym los i ustanowiony porządek społeczny oraz układy polityczne rzuca kłody pod nogi. Wzniosłe cele czasami dochodzą do głosu. Siłą napędową działania wszystkich bohaterów jest tu przede wszystkim erotyka. To namiętności i żądze stawiają bohaterki w takich, a nie innych sytuacjach i skłaniają do podejmowania określonych wyborów. Historia w takim spojrzeniu wydaje się tylko tłem popychającym je w odpowiednich kierunkach, zmuszających wyruszyć w świat, oderwać się od rodzinnego domu, zerwać więzi i żyć w poczuciu ich trwania, ale jednocześnie też świadomości pozostania samemu ze swoim trudnym losem.
Powieść Tadeusza Zwilniana-Grabowskiego zaskakuje pokazaniem bardzo prawdopodobnej kobiecej perspektywy. Mężczyźni są tu oceniani przez pryzmat ich traktowania bohaterek. Można śmiało stwierdzić, że autor jest tu brutalny wobec swojej płci pisząc o jej grzeszkach, słabościach, unikach, braku konsekwencji i odpowiedzialności za własne postępowanie. Widzimy tu kobiety zawiedzione wyborami jakich dokonują kochani przez nie mężczyźni, desperatki gotowe pomścić swoje krzywdy, słabe fizycznie, ale silnie duchowo dziewczęta uciekające przed natrętami i adoratorami niesłyszącymi słowa sprzeciwu oraz wariatki, które po stracie sensu swoich działań tracą grunt pod nogami. Pisarz bardzo umiejętnie wnika tu w kobiecą psychikę, siłę napędzającą działania płci pięknej ukazanej, jako ta piękna, czysta, zaskakująca, sprytna, potrafiąca manipulować męskimi czynami, a jednocześnie zdominowaną przez płeć brzydką. Kobiety patrzą tu na siebie męskimi oczami, oceniają swoje ciała tak, jakby tego dokonywało męskie oko. Stają się w ten sposób odtwórczyniami tego, w jaki sposób nauczono je na siebie patrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz