Wiele decyzji podejmujemy w imię dobra dziecka. Zawsze wydaje nam się, że jest to najlepsze rozwiązanie. Narzucamy swoje zdanie i nie ma nic w tym złego, bo mamy za sobą więcej doświadczenia niż mały człowiek. Problem pojawia się wówczas, kiedy przez lata utrzymujemy tajemnice, przekłamujemy rzeczywistość, bo boimy się, że stracimy osobę, do której się przyzwyczailiśmy i pokochaliśmy. Często jednak okazuje się, że to właśnie brak szczerości i otwartości prędzej czy później prowadzi do alienacji, a później zerwania więzi, poczucia oderwania. Taką historię serwuje nam Katarzyna Grzebyk w „Pomiędzy nami tajemnice”.
Opowieść otwiera współczesna scenka pokazująca życie słynnego reżysera filmów
dokumentalnych. Z nowojorskich realiów przeskakujemy do powojennej Polski, w
której panuje bieda i szarzyzna. Życie ludzi w małych miasteczkach i na wsi
jest bardzo trudne. Otoczenie jest zaniedbane. Po wojnie ludziom ciągle
wszystkiego brakuje. Jedyną rozrywką są dla nich spotkania w domu strażaka i wizyty
w kościele. Zmagają się z brakami, złą pogodą, chorobami, wypadkami. Stajemy
się świadkami zbiorowego pogrzebu. W prowincjonalnej miejscowości doszło do
lokalnej tragedii, w której w czasie seansu w kinie obwoźnym spłonęło wiele
osób. Wydarzenia wymusiły na mieszkańcach podjęcie ważnych decyzji. Wśród ofiar
jest też Estera i Kalman, rodzice małego Benjamina, który urodził się w tym
samym czasie, co córka sąsiadów Marcjanny i Macieja Woźniaków. Ich śmierć
sprawia, że młode małżeństwo podejmuje decyzję o przysposobieniu niemowlaka.
Zwłaszcza, że urodził się tego samego dnia, co ich dziecko i nikt poza
akuszerką nie wie o jego narodzinach. Postanowili ukrywać prawdę o
przygarniętym chłopcu. Różnorodne zabiegi jednak nie chronią go przed
wścibskimi pytaniami. Odmienny wygląd niż u siostry „bliźniaczki” oraz innych
członków rodziny staje się punktem wyjścia do wielu pytań.
Poznajemy też trudne wojenne losy Kalmana, który ocalał tylko dlatego, że
rodzice dali go pod opiekę znajomym z pobliskiej wsi. Chłopak miał szansę wyrosnąć,
ułożyć sobie życie po wojnie i kiedy już wydawało się, że wszystko będzie
lepiej, każdy dzień pomoże jemu i bliskim przybliżyć się do łatwiejszego życia,
zapewni bezpieczeństwo i pozwoli na cieszenie się życiem. Narzucanie woli przez
rodziców sprawia, że miał szansę przetrwać.
Równolegle toczą się też losy młodej dziennikarki, której partner i
współpracownik narzuca wiele rzeczy, wyręcza się nią w pracy, aż w końcu
dostaje stypendium. Aby mieć pewność, że kobieta będzie na niego czekała
zaręcza się przed wyjazdem na stypendium i przy okazji zrzuca na nią pracę nad
książką, którą miał napisać. Marcelina nie jest zadowolona z konieczności
wyjechania na Podkarpacie i zredagowania wywiadu z gwiazdą sportu. Jej
nastawienie zmienia się, kiedy w czasie jednej z rozmów dowiaduje się od mamy,
że dziadkowie pochodzili z Niebylca. Tam będzie mogła poznać rodzinne tajemnice
oraz odnaleźć cel w życiu. Do tego zadufany w sobie sportowiec okaże się
całkiem sympatycznym rozmówcą. Dokąd zaprowadzą ją dwa śledztwa (służbowe i
prywatne)? Przekonajcie się sami.
„Pomiędzy nami tajemnice” Katarzyny Grzebyk to nostalgiczna opowieść o
prowincji, życiu wśród natury, trudach pracy na roli, ciężkich doświadczeniach
wojennych, przemocy emocjonalnej, zabobonności, ale też o miłości, zrozumieniu,
dawaniu sobie czasu i kolejnej szansy, godzeniu się z różnorodnymi wypadkami i
przeszkodami w życiu. Pisarka pokazuje jak bardzo losy ludzi przeplatają się ze
sobą, wpływają na podejmowanie różnych decyzji. Jest to też historia o
dystansowaniu się wobec siebie, uczeniu asertywności, walce o rzeczy, które są
dla nas ważne. Katarzyna Grzebyk stopniuje informacje, podsuwa kolejne scenki
pozwalające na łączenie kolejnych faktów oraz zrozumienia tragedii ludzkich
losów.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz