Magazyn „Bliżej przedszkola” jakiś czas temu po raz
pierwszy trafił do moich rąk. Przeczytałam go z wielkim zainteresowaniem,
wykorzystałam załączone materiały pomocnicze w czasie pracy z córką, znalazłam
wiele inspiracji do zabaw oraz wiele tematów do przemyślenia. Jednym z wielu
jest inne spojrzenie na rankingi przedszkoli organizowane przez różnorodne
firmy. Osobiście sceptycznie podchodzę do wszelkich takich wskaźników jakości
nauczania, bo to zwykle oznacza, że wysokie osiągnięcia często wynikają z
kryteriów doboru przedszkolaków lub uczniów. Świetne szkoły przyjmują tylko
bardzo zdolnych uczniów, którzy tak naprawdę nie wymagają wytężonej pracy. Mnie
jako nauczycielkę i rodzica interesują placówki, które radzą sobie z dziećmi
mającymi różnorodne problemy, a będące poza możliwością uczęszczania do takiej „świetnej”
instytucji. Maria Trojanowicz-Kasprzak w numerze 07-08.166-167/ 2015 doskonale
pokazała, co jest ważne dla dziecka, w jakich warunkach uczy się i rozwija
najlepiej, co sprawia, że nasza pociecha może otwierać się na obserwowanie
świata, a profesor Bogusław Śliwierski w numerze 1.172/2016 pokazuje nam
rodzicom oraz nauczycielom przedszkoli dlaczego pęd porównywania przedszkoli
nie jest ważny. Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej i to staje
się przyczyną tworzenia różnych kryteriów wyboru placówek oświatowych. Eksperci
zarówno nauczycielom przedszkolnym, jak i rodzicom radzą w jakie nie pozwolić się
wciągnąć.
W magazynie – z oczywistych powodów – znajdziemy wiele
cennych informacji skierowanych do wychowawców przedszkolnych, ale nie
zabraknie tam i cennej wiedzy dla rodziców zaangażowanych w proces lepszego
kształcenia dziecka. Cennym materiałem są również pomysły na zajęcia
przedszkolne, które z powodzeniem można wykorzystać w domu w czasie choroby
dziecka. Jeśli nie mamy pomysłów na rozwijające zabawy dla naszych pociech to magazyn
przyjdzie nam z pomocą.
Dużym plusem jest prostota i przejrzystość. Dzięki
temu zarówno nauczyciel, jak i rodzic mogą zdobyć wiele cennych informacji.
Poza przekazywaną na temat oświaty wiedzą można wysłać do czasopisma dręczące
nas pytania i podzielić się z obawami. Dystans oraz profesjonalne spojrzenie
pełne empatii pozwolą nam na znalezienie właściwych rozwiązań i będą inspiracją
dla innych.
Dla mnie najcenniejsze okazały się plansze edukacyjne
i pomysły na zabawy. Zawieszone w pokoju plakaty z literami, cyframi,
zwierzętami itp. pozwoliły nam na utrwalenie wiedzy, wracanie do zdobytych
informacji, wymyślania zabaw z planszami i w ten sposób wykorzystałam piankowe,
puzzlowe, drewniane, magnetyczne litery i liczby, a także zdjęcia zwierząt do pracy z plakatami. Córka dopasowywała
dostarczony materiał do materiałów z magazynu.
Nie zabrakło też w naszym domu zabaw z masami,
lepienia figur, tworzenia potraw, tworzenia zwierzaków, naczyń, a wszystko to
dzięki pomysłom zawartym w poradniku „Bliżej przedszkola”.
Wielkim plusem jest interesująca szata graficzna,
załączone bajki terapeutyczne i spora dawka wiedzy dla osób, które nie
skończyły pedagogiki i chcą, aby ich dzieci miały dzieciństwo w rozwijające
doświadczenia. Autorzy uświadamiają nas, że pęd ku samej wiedzy i zapisywanie
dzieci na wiele zajęć za bardzo obciążających dzieci sprawia, że osiągamy efekt
przeciwny od zamierzonego.
„Bliżej przedszkola” to interesujące czasopismo
przede wszystkim dla nauczycieli przedszkolnych, ale polecam również rodzicom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz