Etykiety

sobota, 3 września 2016

Małgorzata Garkowska "Układanka z uczuć"



http://www.sklep.zysk.com.pl/ukladanka-z-uczuc.html
Małgorzata Garkowska, Układanka z uczuć, Poznań „Zysk i S-ka” 2016
Wystawa studentów akademii artystycznej to doskonała okazja do wyłonienia nowych talentów, spotkania towarzyskiego oraz imprezowania, w którym nie zabraknie też alkoholu. Paweł zachwyca się kobietą, którą widzi na jednym z obrazów. Od słowa do słowa zakłada się z przyjacielem, Darkiem, że jeśli owa piękność istnieje to ją zdobędzie i poślubi. Umiejętnie zdobywa dane modelki od uczelni i ku jego zaskoczeniu jest ona równie piękna jak na obrazie. Teraz trzeba tylko ją uwieść, wygrać zakład, a do tego zyskać święty spokój, którego nie może mieć przez matkę nalegającą na ustatkowanie się. Dobrze zarabiający, mający odpowiednią pozycję w świecie prawników Paweł bez trudu podbija serce dziewczyny. On jest stanowczy, wie czego chce, twardo dąży do celu, a ona od dziecka wychowana w posłuszeństwie, podległości, konieczności słuchania się, niewypowiadania własnego zdania. Dwa przeciwne światy zderzają się i doskonale uzupełniają. To jednak jest pozorne. Tłamszona przez nadgorliwą krytykę, ciągłe pouczenia teściowej, której – mimo wewnętrznego sprzeciwu – zawsze pokornie się poddaje. Agnieszka traci grunt pod nogami, kiedy odkrywa, dlaczego Paweł ją poślubił. Nagle czuje się odrzucona, osamotniona. Dodatkowo to uczucie potęguje odrzucenie przez bliskich. Wielomiesięczne starania o kontakt z matką kończą się kolejną porażką.
Niemająca żadnych zajęć młoda kobieta spędza całe dni na rozmyślaniu, analizowaniu, przeżywaniu porażek. Dbanie o męża i dostosowywanie się do jego wymogów, brak umiejętności mówienie o swoich pragnieniach sprawiają, że małżeństwo z dnia na dzień staje się coraz większą katastrofą. Pogłębiająca się depresja sprawia, że bohaterka coraz mniej o siebie dba. Robi to, co jej każą inni: ubiera się w to, co każe mąż lub teściowa, przygotowuje taki posiłek, jaki sugeruje teściowa. Chce przerwać tę monotonie, ale nie wie jak i kiedy wydaje jej się, że nie ma przyjaznej duszy na świecie spotyka dawnego chłopaka. Wspomnienia sprawiają, że uczucie wybucha niczym wulkan, a Agnieszka nabiera nowych sił.
Tymczasem Paweł zajęty sobą, własnymi potrzebami, ukrywaniem kochanki niczego nie dostrzega. Dopiero wielka tragedia, jaką jest stan zdrowia żony zmusza go do uporządkowania życia, zawalczenia o małżeństwo, pokonania trudności, odkryciu wielu niewygodnych faktów o sobie i żonie.
Bardzo realistyczny mezalians staje się pretekstem do poruszenia bardzo ważnych tematów takich jak relacje z teściową, przemoc w rodzinie, gwałt, brak równouprawnienia, uprzedmiotowienie kobiet, wykorzystanie, zależność i przemoc ekonomiczna. Są to problemy często poruszane w debatach feministycznych. Wydawałoby się, że bogatej bohaterce nie może brakować niczego. Brakowało jednak wszystkiego: od mężowskiego ciepła i uwagi po możliwość samodzielnego dysponowania pieniędzmi. Kolejny mężczyzna potrafi jedynie dostarczyć emocji.
„Układanka z uczuć” to pozornie bardzo prosta opowieść o małżeństwie, kryzysie, powolnym oddalaniu się od siebie. Akcja toczy się tak, że oczekujemy rozwodu. W tej książce jednak nic nie jest łatwe. Pozornie oczywiste decyzje stają się skomplikowane, poza emocjami liczy się rozsądek i umiejętność współdziałania, której trzeba się nauczyć.
Książka napisana bardzo umiejętnie, przemyślana, język żywy i doskonale wprowadzający czytelnika w świat odczuć Agnieszki, która jest tu najważniejsza, bo "Układanka z uczuć" to tak naprawdę świat jej małżeństwa, źle dopasowanych elementów, o które trzeba będzie zadbać, przestawić. Jest to też piękna opowieść o dorastaniu mężczyzny do bycia odpowiedzialnym mężem nie tylko oczekującym wsparcia i służby żony, ale także potrafiącym opiekować się ukochaną i uczącym się przyznawać się do winy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz