Agnieszka Monika Polak, Porcelanowy świat ciszy, Wrocław „Astrum” 2019
Miłość, bliskość, przeznaczenie to tematy przewodnie
tomiku Agnieszki Moniki Polak „Porcelanowy świat ciszy”. Szczęście jest tu
spokojnym byciem we dwoje, korzystaniem ze swojego ciepła i wsparcia. Poetka
często używa metafor. Podmiot liryczny w jej wierszach bywa kwiatem, którego
szczęście (spokojny wzrost) niszczą błahostki, brak otwartości prowadzące do
rozstania się dwojga ludzi.
„Pęk niedomówień
Podcięty korzeń związku
Serce w zgliszczach”
Poetka i pisarka zabiera nas w świat refleksji,
poszukiwań. Zaznacza, że życie jest ciągłymi marzeniami i walką o nie, a
szczęście można osiągnąć dążąc do własnych celów i wyznaczając sobie nowe, bo
życie nie lubi pustki i monotonni, człowiek to istota kochająca, społeczna i
przede wszystkim czynna. Witalizm jest tu jednak bardzo subtelny i refleksyjny,
bliski arystotelesowskiemu spojrzeniu na ludzkie działania. Jest to wskazanie,
że bez aktywności i otoczenia innych jednostka przegrywa siebie. „Jedno jest
pewne/Nie wygra/ Ten kto nie walczy” – podsumowuje swoje rozmyślania o szczęściu.
W tym zgiełku, pędzie, realizacji celów, dążeniu do
otaczania się ludźmi ważny jest też czas dla siebie, możliwość wyciszenia,
robienia rachunków sumienia i to nie koniecznie w kontekście religijnym, ale
duchowym, wzbogacającym i pozwalającym na przemianę bądź cieszenie się chwilą
zamiast zadręczania każdym czynem. Pobrzmiewa tu platońsko -pitagorejsko
-epikurejskie spojrzenie na ludzki los: dąż do dobra, bądź dobry i ciesz się
dobrem.
Do tego poetka zachęca nas do realizacji własnych
pasji, oddawania się czytaniu, przeżywaniu duchowych podróży, odrywania od
codzienności, aby nabrać sił do kolejnego działania. Poszukiwanie swojej drogi
i bliskiej osoby to ważne elementy życia. Bez tego człowiek czuje się
zagubiony, rzucony w tłum znanych twarzy, ale obcych, odległych ludzi:
„Wokół znów ci sami ludzie
Ty wciąż czekasz na tego
Co miłość w tobie obudzi”.
Jest też motyw przeżywania żałoby po odejściu
bliskiej osoby: czy to z powodu rozstania czy śmierci. Próba uporania się ze
samotnością, nadzieja na bliskość, tęsknota i godzenie się z przeznaczeniem.
Miłość w tym tomiku to uczucie znoszące bariery, sprawiające, że ludzie nadal
chcą być ze sobą, mimo że się zmienili, postarzeli:
„To nic, że skóra nie będzie gładka
Smakować mi zawsze będziesz wspomnieniem lata”.
Jak jest miłość to jest odchodzenie, przemijanie,
uchodzenie życia – takie bardzo heraklitejskie spojrzenie na nasz los, którego metafora
pór roku najlepiej oddaje:
„Wiem, że przyjdzie zima
Zamrozi to, co zostało z naszych owoców
Odpłyniemy w dal z wiatrem
Szukać Boga na kresach świata”.
Nim jednam będzie człowiekowi dane przejść przez
wszystkie etapy życia w towarzystwie innej osoby musi zrobić coś bardzo
ważnego: pokochać siebie, dostrzec w sobie piękno, skupić na sobie uwagę, rozwijać
swoje pasje, być człowiekiem w towarzystwie, którego inni nie będą się męczyć.
Aby dać sobie szansę na szczęście należy uporać się ze swoimi lękami,
powinnościami, kompleksami i stać się wolnym od zadręczających człowieka elementów.
„Posiedzę chwilę w ciszy
Może ktoś wołanie moje usłyszy
W tej ciszy, której nikt nie słyszy
Moje serce krzyczy”.
Wyciszenie, wytchnienie, oderwanie od codziennych
problemów, natłoku myśli pomaga ludziom się odnaleźć, usłyszeć swoje serca
nawzajem i smakować życie, delektować się chwilami, napotkanymi ludźmi,
przyrodą.
„Porcelanowy świat ciszy” Agnieszki Moniki Polak to
tom wierszy o relacjach człowieka ze światem i samym sobą. Na pierwszym planie
mamy tu tischnerowskie spojrzenie na człowieka i jego kontakt z Innym/ Bliźnim.
Jest to wyjście naprzeciw, chęć poznania, zaproszenia, zaciekawienie Obcym, bez
którego życie byłoby jałowe:
„Przyszłam tu na chwilę
Spotkałam ciebie
Nieznany człowieku
Podałam dłoń
Zaprosiłam
Do mojej księgi życia”.
Obok tego idyllicznego spojrzenia na kontakty
międzyludzkie jako coś wzbogacającego, pozwalającego cieszyć się miłością jest
też świadomość narażenia na cierpienie, na ludzką brutalność, którą możemy
najlepiej znieść, kiedy mamy solidny fundament, czyli przed wyjściem naprzeciw
Innemu budujemy swoje Ja, uczymy się je kochać, cieszyć się nim i być z niego
dumni. To daje nam siłę i „Możemy stać z podniesioną głową/ Przyjmować ludzkie
razy/ W duszy wiedząc/ Że jesteśmy bez skazy”.
Człowiek jest tu też po arystotelesowsku zoon politikon,
czyli zwierzęciem społecznym (zdecydowanie bardziej wolę to określenie od
politycznego mającego pejoratywne konotacje), ale jest też wydźwięk platoński:
niesamowicie ważna jest duchowość i dążenie do piękna, co przywodzi mi na myśl
opowieść z „Fajdrosa”, w którym życie ludzkie jest rydwanem ciągniętym przez
dobrego i złego konia. Woźnica (dusza/rozum) musi dbać, aby rumak kierujący nas
ku dobru miał przewagę, a ten ściągający w dół ku złu i porażce jak najmniej
szkodził. Tak jest i tu. Podmiot liryczny wielokrotnie powtarza, aby pozwalać
sobie na wytchnienie, odpoczynek, uwalnianie się od złych myśli sprawiających
nie tylko brak możliwości realizacji marzeń, ale i prowadzących do izolacji
społecznej będącej cichym zabójcą. I to właśnie sprawia, że miłość jest tak
ważnym elementem, bo chroni nas przed byciem samym, opuszczonym. Ona też
pozwala nam na możliwość opowiadania innym o tym, co nas boli, podzielenia się emocjami,
uwolnienia od tych złych, znalezienie pociechy w ulotnej chwili.
Wiersze Agnieszki Moniki Polak są głęboko osadzone w
naszej kulturze. Pojawiają się w nich motywy z mitologii, Biblii, badań nad
psychiką ludzką i relacjami ze społeczeństwem. Podmiot liryczny jest tu
wnikliwym, ale wrażliwym obserwatorem, który dzięki swojemu doświadczeniu radzi
innym czego w życiu unikać, jaką ścieżką podążać. Nie są to gotowe rozwiązania
tylko takie metaforyczne jak u Platona, podpowiadające, w jaki sposób będzie
nam się łatwiej i przyjemniej żyło. Utwory poetki są proste. Często
wykorzystuje w nich znane powiedzenia, proste rymowanki by przekazać ważne
myśli, dzięki czemu są lekkie. Nie ma tu sztucznego silenia się na
intelektualizm. On przychodzi sam z tematami, które poetka porusza.
Całość przejrzysta, dobrze zszyta i sklejona, a na
usztywnionej okładce jako tło wykorzystano jedną z prac Aleksandry Anny Sikorskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz