Pociąg – miejsce, w którym spotykają się różne światy. Obcy ludzie stają się na chwilę członkami społeczności zaskakiwanej obecnością złego i gonitwą. Wszystko zakończone sielankowym
rozstaniem. Podróżni, którzy stali się sobie na różne sposoby bliscy
sobie rozstają się, inni będą zapewne kontynuowali znajomości.
Stary, czarno biały film o dość powolnej i nieco usypiającej akcji bardziej
przypomina zwykłą codzienność niż niesamowite obrazy bohaterów z filmów
hollywoodzkich.
Podróż
z Łodzi Kaliskiej na Hel jest jakby metaforom kolejnych etapów, życia,
zakańczania znajomości, przypadkowych, przymusowych znajomości. Całe
nasze życie wypełnione jest takimi pociągami. Całe nasze życie jest
pełne takich przekrojów osobowości: zamkniętych, nieśmiałych,
flirtujących, ciekawskich, gawędziarzy. Widz oglądający kobietę i
mężczyznę, którzy przez przypadek trafiają do jednego przedziału ciągle
ma wrażenie, że może coś między nimi może się rozwinąć. Zakończenie jest
jednak rozczarowujące: ona - co prawda uwolniona od nieszczęśliwej
miłości i natrętnego zalotnika – pozostaje sama, a on dołącza do żony na
wczasach. Całą sytuację doskonale obrazują słowa głównego bohatera,
który wie, że jest obserwowany przez innych pasażerów: „To dobre. To
naprawdę wzruszające. Wyobrażają sobie romantyczną przygodę. Slipping,
noc, pociąg pędzi w nieznane, on i ona, romantyczna przygoda. Widzi
pani, to jest właśnie mój pech”.
produkcja: Polska
premiera:1959
reżyseria Jerzy Kawalerowicz
scenariusz Jerzy Kawalerowicz, Jerzy Lutowski
muzyka: Andrzej Trzaskowski
zdjęcia: Jan Lasowski
obsada:
Marta – Lucyna Winnicka
Jerzy – Leon Niemczyk
Staszek – Zbigniew Cybulski
Żona adwokata: Teresa Szmigielówna
Konduktorka – Helena Dąbrowska
Pasażer – Ignacy Machowski
Morderca - Roland Głowacki
Adwokat Aleksander Serwuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz