Etykiety

czwartek, 16 września 2021

Paweł Beręsewicz "Aplikacja"


„Główny Programista zasiadł do klawiatury” – tak zaczyna się zadziwiająca akcja książki Pawła Beręsewicza „Aplikacja”. W świat bohaterów wchodzimy, kiedy w World Enterprise (Światowe Przedsiębiorstwo) Główny Programista siada do pisania i w ciągu kolejnych dni tworzy zadziwiającą aplikację, aby siódmego dnia włączyć ją i pozwolić działać bez interwencji. Nawet on nie może już nic poprawiać, a wszystko ma się dziać samo, nawet jeśli nie zawsze podoba się to autorowi programu. Jego twór jest zadziwiający, bo ożywiony i sam ma kształtować kierunek rozwoju, sposób funkcjonowania. Główny Programista dał tylko wskazówki, w jaki sposób mają istnieć poszczególne elementy. Po uruchomieniu nawet twórca ma już nie ingerować w to, co się dzieje. Wszystko działa dobrze i spokojnie, a drzwi serwera są dobrze strzeżone. Oczywiście do czasu, kiedy sprytny włamywacz i haker włamuje się, aby wprowadzić zmiany. Od tego czasu w aplikacji zaczynają dziać się rzeczy zaskakujące, ocierające o dzieła apokaliptyczne, sience ficion, thriller i romans. Poznajemy szesnastoletniego Franka, który pozornie jest przeciętnym nastolatkiem. Okazuje się jednak, że jest on elementem dopisanym (częściom wirusa) do istniejącego świata. Wysłannicy mają dopilnować, aby nigdy nie spotkał się z drugim elementem „wirusa”, bo to może doprowadzić do zagłady. Jakby tego było mało do Ziemi zbliża się asteroid 2020 QG Elephant mogąca zgładzić całe życie na naszej planecie. Możliwe jest jednak uratowanie świata. Tylko trzeba odkryć, kto mówi prawdę, a kto próbuje manipulować bohaterami, a czasami po prostu posłuchać głosu serca i zaufać własnej intuicji.
„Aplikacja” to opowieść wielopłaszczyznowa. Z jednej strony mam realia korporacji World Enterprise, w której wszystko dzieje się wg z góry ustalonych reguł. Ma ona swoich wrogów, którzy chcą ją zniszczyć. Z drugiej strony mamy zwyczajne życie. Z trzeciej zadziwiające porwanie i więzienie nastolatka oraz poddawanie go dziwnym eksperymentom, manipulowanie nim. Widzimy strach różnych bohaterów opowieści, ich ściganie się z czasem, próbę przełamania barier, odkrycia, co jest prawdą, a co manipulacją. Ważne stają się też mity. W tej historii nic nie jest jednoznaczne, a cała intryga snuta jest wokół sprawy zadziwiającej, pokazującej Wielkiego Programistę jako postać mającą swoje słabości.
Paweł Beręsewicz ciekawie łączy wątki, wykorzystuje znane motywy, aby opowiedzieć o zagrożeniach współczesnego świata, tego jak bardzo wpływają na nas zmanipulowane wiadomości. Widzimy tu bohaterów, którzy na podstawie poszczątkowanych danych muszą podjąć poważne decyzje. Nie ma tu idealnych rozwiązań. Życie to ciągła refleksja etyczna i otwieranie się na Innego. Pikanterii dodaje to, że tym innym jest osoba innej płci, narodowości i koloru skóry. Łączy ich ta sama data urodzenia. Dlaczego ta wspólna cecha jest bardzo ważna? Przekonajcie się sami sięgając po książkę.
W książce dominują motywy komputerowo-programistyczne. Nowa technologia daje duże możliwości. Jednak także ona wymaga zaangażowania jednostek, podejmowania przez nich decyzji. Autor porusza tu problem programowania społecznego. Pusty pokój z ekranem wyświetlającym różnorodne twarze przywodzi na myśl teorię o monadach: nie ma prawdziwych relacji, są tylko obrazy, a mimo tego niektóre z nich wywołują takie, a nie inne emocje.
Historia utkana przez Pawła Beręsewicza zaskakuje i daje do myślenia. Właśnie to sprawiło, że troszeczkę przeleżała u mnie na biurku, bo wymagała przetrawienia. Akcja wciąga od pierwszych stron. Kolejne sceny i rozdziały podsuwają coraz więcej tematów do poruszenia, przemyślenia i przegadania. Jest problem zaufania zarówno do obcych, jak i do sąsiadów, obserwacji, śledzenia, porwania, ale przede wszystkim manipulowania ludźmi, dostarczania im wiadomości, które nakłonią do podjęcia takich, a nie innych decyzji. Wszystko pięknie wymieszane z dawnymi mitologiami, wątkami z różnorodnych dzieł literackich oraz teorii na temat sieci powiązań między wszystkim, co istnieje we Wszechświecie. Zaskakująca i zadziwiająca powieść z mocnym zakończeniem. Zdecydowanie polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz