Gdybym miała bardzo krótko powiedzieć, o czym są książki Cristal Snow z serii „Pati Miłorzeszek” to powiedziałabym o relacjach międzyludzkich. Ale to chyba troszkę mało, aby Was przekonać, że warto po nie sięgnąć. W opowieściach wchodzimy do świata wróżek, wśród których mamy lepsze, gorsze, miłe i złośliwe, ale nie jest to takie oczywiste i jednoznaczne, bo czasami jedna osoba potrafi przybrać różne maski. Różnorodne emocje wywoływane przez ciąg zdarzeń skłaniają do różnorodnych zachowań, których wcale nie spodziewalibyśmy się po osobach miłych lub złych. W książkach Cristal Snow nie ma bohaterów, którzy są wyłącznie dobrzy lub tylko źli. Autor uświadamia nam, że w różnych sytuacjach możemy zachować się bardzo różnorodnie i nie zawsze nasza reakcja musi nam się podobać.
To jak traktujemy innych w dużym stopniu zależy od naszego nastawienia. A ono
niewiele ma wspólnego z logiką. Możemy być zmęczeni, przepracowani,
zniechęceni, żądni uwagi czy docenienia. To wszystko sprawia, że nasze
zachowanie wobec innych będzie odbiegało od tego jak powinniśmy się zachować.
Będąc niemiłym sprawiamy, że możemy pozbawić się szansy na wartościową
znajomość. O tym mogła przekonać się bohaterka książki Cristal Snow „Pati
Miłorzeszek i paskudne ciasto zguby”. Z
kolei zazdrość nie pozwoli nam na cieszenie się z tego, co mamy i tak jest w
kolejnym tomie zatytułowanym „Pati Miłorzeszek i klątwa upiornej gorączki”.
W pierwszym tomie mieliśmy okazję poznać bohaterkę i śledzić jej poczynania
wokół tworzenia ciasta, które miało na celu pozbycie się sąsiada. Wszystko
zaczyna się od niefortunnej pomyłki, przez którą Pati czuje zakłopotanie i z
tego powodu unika nowego sąsiada, a później chce doprowadzić do jego zniknięcia
za pomocą ciasta zguby. Magiczny wypiek ma specjalną recepturę przechowywaną w
specjalnej szkatułce. Razem z przyjaciółkami musi ją wykraść, a później trzymać
się wskazówek, zadbać o szczegóły. Przepis okazuje się wymagający, czasochłonny
oraz zmuszający Pati do przebywania w towarzystwie znienawidzonego Marko.
Pewnie w połowie zrezygnowałaby z dążenia do pozbycia się chłopaka, ale ciasto
zaczyna dziwnie się zachowywać i w ten sposób napędza działania przyjaciółek,
które starają się dokończyć niezwykły wypiek oraz ukryć pracę nad nim przed
dorosłymi. Tylko czy jak skończy ciasto to nadal będzie chciała je wykorzystać?
A co się stanie, kiedy ktoś przez pomyłkę je zje?
„Pati Miłorzeszek i klątwa upiornej gorączki” to z kolei opowieść o zazdrości
oraz poczuciu niesprawiedliwości. Na początku widzimy bohaterkę cieszącą się na
przyjęcie urodzinowe koleżanki. Jest wystrojona, ma piękny prezent i taka
zadowolona dociera na miejsce, gdzie okazuje się, że nie jest gościem tylko
opiekunką dla dzieci. Jakby tego było mało wróżka, której nie cierpi jest tu
gościem. Do tego małe wróżki, którymi ma się opiekować są upiorne i razem z
koleżanką musi zamknąć je w szafie, na czym zostaje przyłapana przez mamę
dzieci. Szybko okaże się, że maleństwa były dokuczliwe z powodu tajemniczej
upiornej gorączki. Pati razem z przyjaciółkami postanawia przeprowadzić
śledztwo dotyczące tego skąd bierze się upiorna gorączka, jakie są jej
konsekwencje. Dowiemy się, że złość i zawiść to główne czynniki, które wywołują
chorobę, przez którą można trafić do bardzo niebezpiecznego miejsca. Jak
bohaterka poradzi sobie z tym wyzwaniem? Jakie jest lekarstwo na upiorną
gorączkę? Przekonajcie się sami.
„Pati Miłorzeszek” to cylk pięknych opowieści pełnych fantazyjnych rzeczy,
roślin i istot. Z powodu nietypowych nazw opowieść dość trudno czyta się na
głos i trzeba wpaść w rytm tej czynności. Kiedy już się to uda podążamy do
niezwykłego świata wróżek, w którym dzieci muszą się uczyć wielu rzeczy, są
psotne, bywają leniwe, złośliwe, zazdrosne, samolubne, chcą być kochane i
popisują się przed rówieśnikami, a także potrafią stanąć w obronie osób, na
których im zależy.
Mali bohaterzy staną naprzeciw wielu wyzwań. Wiele z nich będzie zabawnych,
niektóre niebezpieczne. Każde poruszą dziecięcą wyobraźnię, zachęcą do
fantazjowania. Do tego dostajemy bardzo życiową opowieść o niechęci wobec
osoby, której nie znamy. Młody czytelnik przekona się, że pozory mylą i warto
czasami dać innym szansę, bo znajomość może przerodzić się w wartościową
przyjaźń, w której młodzi ludzie będą zachęcać się do poznawania świata,
zdobywania wiedzy.
Opowieść wzbogacono
pięknymi ilustracjami Kati Vuorento. Delikatna kreska w połączeniu z żywiołową
akcją i pokazaniem bohaterów jako ulotnych, wręcz eterycznych doskonale wzrok
czytelnika.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz