Adrian Bednarek, Pamiętnik diabła, Gdynia „novae res” 2014
„Przestrzegałem praw ograniczających mnie i
moje potrzeby. Aż pewnego dnia, kilka lat temu, ktoś uświadomił mnie i moje
potrzeby. Aż pewnego dnia, kilka lat temu, ktoś uświadomił mnie, że popełniam
błąd. Kosztowało to życie bardzo bliskiej mi osoby, parę zakrwawionych,
nadających się do wyrzucenia sprzętów gospodarstwa domowego i załamanie nerwowe
bliskich. Dodatkowo kilkadziesiąt godzin spędzonych u psychologów wszelkiej
maści, którzy teoretycznie mieli mi pomóc dojść do siebie, a w praktyce nie
zauważali, że wszystko ze mną dobrze. Pewnie fakt, że za każdą wizytę kasowali
moich rodziców na prawie pięćset złotych, nie miał nic do rzeczy. Oni ciągle
uważali, że potrzebuję pomocy. Oczywiście nie mieli pojęcia, jakie demony się
we mnie rodzą. Dla nich byłem jedynie nieszczęśliwą ofiarą. Ofiarą, dzięki
której mogli spłacać kredyt na budowę domu lub kupować biżuterię dla
młodocianych kochanek. Żaden nie należał do ludzi trudnych do rozszyfrowania.
Naturalnie po czasie musieli stwierdzić, że jestem całkowicie zdrowy. To było
dawno. Teraz jestem jednym z niewielu”.
Cień przeszłości ciągnie się od czasu
zniszczenia moralności i obudzenia demona. Klara staje się widmem, które
prześladuje Kubę, będącego studentem prawa. To właśnie ów demon przeszłości
zmusza go do rzeczy, które mieszczą się poza normami postępowania. Jego życie
jest pełne pozorów i gry. Akcja toczy się w krakowskim światku studenckim
poddanym amerykanizacji. Tak wydaje się na pierwszy rzut oka: imprezy,
wydawanie pieniędzy, zasobni rodzice lub dobrze kombinujący studenci, którzy na
sprzedaży narkotyków zarabiają więcej niż ich rodzice pracujący po godzinach.
Kuba (Jakub) należy do szczęśliwych dzieciaków, których rodzice ot tak sobie
kupują drogi apartament synowi, by pozbyć się go z domu, dają sporo pieniędzy,
przez co nie liczy się z nimi, więc jest w stanie kupować wszystko, co zechce.
Jedynego, czego nie może kupić to spokój. Jego umysł nie daje mu wytchnienia i
zmusza do kolejnych zbrodni idealnych, których nie pozostawia śladów. Próba
zapomnienia wiąże się ze znalezieniem dziewczyny, która jest całkowitym
przeciwieństwem tych, na które „poluje”: „Bycie duchem jest dla przeciętnego
człowieka niemal nieosiągalne. Dla mnie jedynie niezwykle trudne. Potrafię stać
się duchem, w różnych tego słowa znaczeniach. Gdy śledzę swoją przyszłą ofiarę,
jestem niewidzialny. Wtapiam się w tłum, przechodzę blisko niej, ale ona nie potrafi
mnie dostrzec. Zmieniam wygląd, uczesanie, czasami sposób poruszania się”.
Wydaje mu się, że przy równie bogatej i
pięknej Julii odzyska spokój. Chwilowa ulga zmienia się w maraton z trupami, a
wszystko zaczyna się od nowej sąsiadki. Pewnego dnia w windzie odkrywa jak
bardzo się mylił oceniając swoje demoniczne potrzeby. Nowa sąsiadka przykuwa
jego emocje i sprawia, że przed jego oczami staje potencjalna scena morderstwa
w windzie. Równocześnie poznaje podobną studentkę ekskluzywnych studiów. Jak
szybko ulegnie swoim pragnieniom? Czy jest coś, co go powstrzyma? Kto będzie
kolejną ofiarą? Czy uda mu się wyzwolić?
Nie zabraknie tu różnorodnych używek i
tragicznych zakończeń, które mogą z jednej strony zachęcić, ale i przestrzec
przed wchodzeniem, w coś, nad czym nie jesteśmy w stanie panować. „Większość
przyjemności jest trująca, a jednak nie potrafimy im się oprzeć, bo życie jest
strasznie ulotne”.
Zaspokajanie swojej potrzeby zemsty na widmie
wiąże się ze samotnością. O upodobaniach mogą mówić tylko ofiary. Nie wszyscy
przestępcy zostawiają je żywe, nie wszystkie ofiary są w stanie mówić o swoim
upokorzeniu. Pozostaną tylko zapisane kartki powstających demonów.
„Samotność. Uczucie lub stan fizyczny znany
chyba każdemu człowiekowi. W mniejszym lub większym stopniu. Czasami pojawia
się nawet, gdy otaczają go ludzie. Tacy obojętni lub tacy, którym na nim
zależy. Czasami samotność to zwykła pustka. Brak kogokolwiek. Brak możliwości
przebywania z drugim człowiekiem. Najgorsza jest inna jej odmiana. Ta, w której
dźwiga się brzemię i nie można się nim z nikim podzielić. Trzeba wciąż trzymać
je głęboko schowane i choć czasem pragnienie opowiedzenia swojej historii jest
olbrzymie, to wewnętrzna siła zmusza do milczenia, a jedyna rozmowa może być
przeprowadzona z samym sobą. Taka samotność ciąży niczym bagaż dźwigany podczas
zbyt długiej podróży. Boli, a lekarstwa można szukać latami, często bez
gwarancji powodzenia”.
Od pewnego czasu poruszanie zależności
pedofilii i zbrodni jest bardzo popularne. Badania wykazują, że te związki są
ścisłe. Na ile? Tego do końca nie wiemy, bo nie wszystkie ofiary mówią, nie
wszyscy zbrodniarze dają się złapać. Książka troszkę kontrowersyjna przez
opisywanie wynaturzonych pragnień Kuby. Dopiero w połowie książki możemy
zrozumieć motywy jego postępowania.
Książka na początku wydaje się być typowo amerykańskim
czytadłem, którego akcja dzieje się w studenckim, zaćpanym krakowskim światku
snobów. Brakuje tu życiowej walki o środki. Rozpieszczone do granic możliwości
dzieciaki (bo jak nazwać dorosłych, którzy ani utrzymać się nie potrafią, ani
prowadzić normalnego trybu życia). Zbrodnie idealne bohatera skojarzyły mi się
z serialowym Dexterem, który nie zostawia śladów i poluje na ofiarę. Poza tym wszystko tych
bohaterów różni. Na ile są podobni a na ile różni przekonajcie się sami.
Książka naprawdę wciąga, dlatego polecam
wszystkim, którzy lubią książki sensacyjne. Ja na pewno sięgnę po kolejne
książki autora, jeśli takie się pojawią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz