Etykiety

czwartek, 28 sierpnia 2014

Pregenzer i Schmidle "Kuchnia świętej Hildegardy"


http://www.mwydawnictwo.pl/p/559/kuchnia-%C5%9Bw-hildegardy
Briditte Pregenzer, Brigitte Schmidle, Kuchnia świętej Hildegardy. 200 przepisów ze zdjęciami, tł. Jacek Jurczyński SDB, Kraków „Wydaeniwtwo M“ 2001

Nie jestem specjalistką od diety. Kucharka ze mnie też kiepska, bo potrafię przypalić jajko na miękko, więc po poradniki z przepisami zwykle nie sięgam, bo i po co? Książka „Kuchnia świętej Hildegardy” zainteresowała mnie ze względów historycznych i walorów literackich. Niestety okazało się, że to nie są przepisy przełożone na polski z oryginału. Książka jest zbiorem przepisów, których autorzy na podstawie pism św. Hildegardy stworzyli poradnik. Dla zainteresowanych tradycyjnymi potrawami jest to wielki plus. Dla mnie – zainteresowanej – walorami literackimi (jeśli przekład takowe może posiadać) pism mniszki. Poszłam drogą poszukiwań dawnej kuchni i w przepisach odkryłam wiele nowości, więc nie są to na pewno te stare przepisy, co z jednej strony jest minusem: załączono do niej produkty Hildegardzie nieznane; a z drugiej wielkim plusem: te przepisy da się wykorzystać w życiu. Każdy znajdzie dla siebie coś dobrego: od potraw warzywnych przez mięsne i desery po nalewki. Autorzy dzielą się z nami również przepisami codziennych produktów jak makaron czy chleb oraz pizzę.

Książka zachęca do eksperymentowania w kuchni, modyfikowania własnych przepisów w oparciu te z książki. Aby coś ugotować wg przepisów z poradnika niezbędne są przyprawy charakterystyczne dla kuchni św. Hildegardy z Bingen takie jak pierściennik, hyzop, kardamon i okrkisz pod każdą postacią. Na szczęście są one powszechnie dostępne w sklepach internetowych ze zdrową żywnością, więc dla chcącego nic trudnego: da się ugotować. Na pewno znajdzie się sporo przepisów, których produkty są w Polsce powszechne, np. zupa cebulowa, bulion warzywny czy pieczone pigwy. Wiele składników można zastąpić tymi dostępnymi w każdym sklepie (np. babkę lancetowatą siemieniem lnianym, a orkisz zwykłą pszenicą). Przyrządzenie potraw wydaje się być bardzo proste i dość krótkie, przez co nawet ja nie powinnam mieć z nimi problemów.

Książka na pewno przyda się osobom na dietach wegetariańskich, ponieważ jest w niej wiele potraw bezmięsnych. Polecam wszystkim zainteresowanym tradycyjną kuchnią francuską i włoską, które są zdecydowanie „lżejsze” od naszej staropolskiej. Poradnik może pomóc nam w urozmaiceniu codziennych posiłków. Liczne zdjęcia przedstawiają propozycję podania potraw. U mnie przepisy będzie testowała moja mama, która jest miłośniczką naturalności (sama piecze sobie chleb i ma ogród pełen warzyw). Jest tam sporo przepisów, na które zwróciła uwagę (sezon dyniowo – pigwowo –cukiniowy się zaczął).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz