Norman Davies, Europa walczy 1939-1945. Nie takie proste zwycięstwo, tł. Elżbieta Tabakowska, Kraków 2008
Praca historyka często polega nie na
wyszukiwaniu nowych faktów, ale na szukaniu nowego spojrzenia na te już znane.
Nadawanie nowych znaczeń może często być ważniejsze dla wielu krajów niż
kolejne odkryte i zanalizowane archiwa. Tak jest w przypadku obszernej pracy
Normana Daviesa „Europa walczy”, w której opisuje to, co wszyscy już z wielu
źródeł doskonale znają. Innemu spojrzeniu zostaje poddane tło owych danych.
Amerykańskie i brytyjskie władze zostają oceniane z perspektywy widza, który na
Lenina (a później Stalina), Hitlera, Franco, Roosevelta, Churchilla patrzą jak
na tyranów, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć dla swoich krajów i swojej
korzyści jak największą władzę. Narody ze słabszymi władzami, popełniające
minimalne błędy dyplomatyczne zostały spychane na margines. Trafiła tam i
Polska, która na wschodzie straciła wiele ziem. Rozporządzenia Stalina zmusiły
Polaków do przemieszczeń na zachód. To, co w przypadku Polaków i masowych
wysiedleń Niemców wydaje się normalne w przypadku Czechów często było
krytykowane. Na dekrety Beneša patrzono
jak na zbrodnie przeciwko ludzkości.
Norman Davies jako
historyk poddaje ciągłej dekonstrukcji oczywiste spojrzenie na świat i jego
historię. Nie ma tu rozwiązań prostych. Dzieje ludzi w danym wycinku czasu są
tak skomplikowane, jak nasza teraźniejszość.
Książkę (jak
wszystkie tego autora) czyta się bardzo szybko, język jest wyjątkowo prosty, a
same pozycje sprawiają wrażenie popularnonaukowych ze względu na stylistykę. „Europa
walczy” jest doskonałym podsumowaniem lub wstępem do zagłębiania się w
skomplikowane tajniki II wojny światowej. Całość jest w pewnym stopniu niemal
jak program naszego słynnego dziennikarza Bogusława Wołoszańskiego, którego –
podobnie jak książka Daviesa – do szukania informacji i podjęcia próby
zrozumienia mechanizmów działań politycznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz