Etykiety

środa, 18 maja 2016

Nike Farida "Żona"

Nike Farida, Żona, Poznań „Filia” 2016
Saga z cyklu „Kwiat pustyni” zaczyna się od książki „Panna młoda”. Kolejny tom „Żona” kontynuuje wiele wątków, wyjaśnia wiele zagadek i po raz kolejny ukazuje nam piękno przeplatające się z brutalnością wielokulturowych rodów. Akcja pierwszego tomu toczy się w latach 70, a w drugim autorka zabiera nas w świat lat 80, czyli czasów, których większość młodych ludzi na szczęście już nie zna. Znajdziemy tu wspomnienia z komunizmu, dyktatury Kadafiego i wielu ważnych wydarzeń historycznych, przez co starsi czytelnicy – poza wędrówką do innych regionów – odbędą sentymentalną podróż w czasie, a młodsi będę mogli odkryć czasy młodości ich rodziców, dojrzałości dziadków. Akcja wiedzie nas do Ameryki, Afryki, Europy i na Bliski Wschód. Czytelnicy w ten sposób poznają różne modele życie, będą mogli zajrzeć do domów ludzi o odmiennych stylach życia, wykonujących odmienne zawody, pełniących różne funkcje społeczne. W gronie licznych bohaterów nie zabraknie też Polaków i Polek. Te ostatnie nie zawsze spotykał dobry los w krajach, w których kobiety są własnością męża.
Bohaterką drugiego tomu jest Karen, która poślubiła Andrzeja. Z wzajemnością zakochana wcześniej w Jacku wybrała pragmatycznego i zabiegającego o jej względy jego brata Andrzeja. Jego i jej sukcesy zawodowe w pewien sposób zastępują szczęście rodzinne i zmusza ich do zamieszkania w Libii, którą zna z dzieciństwa. Jest to jednak kraj bardzo odmienny, bo znajdujący się pod dyktaturą Kadafiego, dla którego pojedynczy człowiek się nie liczy. Ludzie giną w przypadkowych wypadkach pod kołami samochodów robiących drogę władcy wizytującemu kolejne miejscowości, w kraju panuje strach. Mimo tego obcokrajowcom żyje się dobrze, robią kariery, nie doświadczają ograniczeń, a do tego świetnie zarabiają.
Akcja zaczyna się od wątpliwości i podejrzeń Karen. Sądzi, że jej mąż wcale nie spędza tak wiele czasu w pracy, że jego niezaangażowanie w dbanie o wymarzony dom ma inne powody niż nadmiar obowiązków. Pobyt w Libii ma poprawić ich stosunki. Czy jest to możliwe? Czy może stali się dla siebie rutyną? A może Andrzej lub Karen nie potrafią dochować wierności i poszukają szczęścia gdzie indziej?
W główną akcję wplecione są losy Esther, Romana, Marii, Beaty i wielu innych bohaterów. Wejdziemy w świat wielkiej miłości, która zmusi do ucieczki z kraju, szukania wyzwań, spełniania marzeń i planów, które miało się ze zmarłym małżonkiem. Nie zabraknie tu również polskiej prowincji, jej małomiasteczkowych mieszkańców, zazdrosnych teściowych, krytycznych ludzi, zdradzających mężów, uwodzących sąsiadek, samotnych starych ojców, którzy cierpią przez własne słabości.
Książka zabiera nas w interesującą przygodę, w której ludzie różnych wyznań żyją obok siebie, wzbogacają się obcowaniem ze sobą, a czasami sobie szkodzą. „Żona”, tak jak „Panna młoda” napisana jest w dość specyficzny sposób. Nike Farida nie boi się zabierać nas w świat opisów, emocjonalnych walk bohaterów. Całość skomponowana jest w taki sposób, że początkowo tworzy wrażenie chaosu, z którego wyłaniają się zapachy, przeżycia, a nie losy określonych bohaterów. Dopiero czytanie ze skupieniem pozwala odnaleźć się w fabule. Ja zaczynałam czytać dwa razy: za pierwszym razem wzięłam ją lekturę do czytania na poczekalni i odkryłam, że gwar, przychodzący i odchodzący ludzie nie sprzyjają czytaniu, ponieważ fabuła jest bardziej skomplikowana niż się spodziewałam. Za drugim razem zapewniłam sobie spokój, relaks, powolne wchodzenie w świat bohaterów. Czytając miałam wrażenie, że całość byłaby dużo łatwiejsza w odbiorze w formie filmu, ale ten z kolei pozbawiłby odbiorców opisów doskonale oddających tygiel kulturowy, z jakim mamy do czynienia w książce.
Myślę, że jest to lektura godna uwagi zwłaszcza teraz, kiedy tak bardzo boimy się odmienności, zamykamy wyłącznie na swój krąg kulturowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz