Barry M. Prizant, Tom Fields-Meyer, Niezwyczajni ludzie. Nowe spojrzenie na
autyzm, tł. Joanna Bilmin-Odrowąż, Kraków „WUJ” 2017
Zagraniczne publikacje specjalistyczne coraz częściej
powstają dzięki współpracy specjalisty z publicystą. Dzięki takiemu podejściu
język książek omawiających ważne rzeczy jest bardziej przystępny, dostosowany
do odbiorcy, a cały wywód lepiej uporządkowany. „Niezwyczajni ludzie” powstała
właśnie dzięki takiej wspólnej pracy, aby przybliżyć czytelnikom specyficzne
spojrzenie na autyzm i towarzyszące mu trudności. Temat jest bardzo ważny ze
względy na ciągle zbyt małą liczbę publikacji mogących zaspokoić ciekawość oraz
potrzebę dokształcania się specjalistów i rodziców.
Autyzm jest jednym z bardzo powszechnych nietypowych
spojrzeń i sposobów funkcjonowania towarzyszącym ludziom. Większa świadomość
sprawia, że coraz częściej jest diagnozowany i dostrzegamy konieczność
indywidualnego podejścia w kształceniu. Ten odmienny sposób relacji ze światem
często jest upraszczany do opisania całościowych zaburzeń rozwojowych oraz nieumiejętności
komunikowania uczuć i budowania relacji interpersonalnych i trudności z
integracją wrażeń zmysłowych. Takie spojrzenie sprawia, że zbyt często skupiamy
się na obszarach, z którymi dziecko ma trudności oraz nie wykorzystujemy jego
zalet. W świecie takiego zadaniowego podejścia do osób z autyzmem trudno
odnaleźć empatyczne spojrzenie, dlatego po każdą lekturę sięgam z lekkim
dystansem. Niedawno do moich rąk trafiło bardzo dobre "1001 porad dlarodziców i terapeutów dzieci z autyzmem i zespołem Aspergera", „Autyzm… Co
to dla mnie znaczy?” ćwiczenia pomagające osobie z autyzmem oswoić się ze swoją
odmiennością oraz „Niezwyczajni ludzie. Nowe spojrzenie na autyzm”. Jakiś czas
temu pisałam o pierwszej książce. Dziś o ostatniej.
Na okładce książki można przeczytać, że Barry M.
Prizant jest autorytetem w dziedzinie autyzmu. Zawsze kiedy czytam takie
informacje podchodzę do książek oraz wizyt u specjalistów z dużym dystansem. Podobnie było w
przypadku czytania „Niezwyczajni ludzie. Nowe spojrzenie na autyzm”. Zostałam
miło zaskoczona realnym i bardzo empatycznym spojrzeniem na dzieci oraz ich
dysfunkcje pokazane, jako specyficzne odbieranie świata, a nie problem, którego
trzeba się pozbyć. Doktor Barry dzieli się swoim wieloletnim doświadczeniem,
dokładnie opisuje poszczególne przypadki, a na swoich „podopiecznych” patrzy
jak na niezwykłe dzieci, które dzięki odpowiedniemu podejściu mogą stać się
niezwykłymi ludźmi z niesamowitymi pasjami oraz ekspertami w dziedzinach, w
których zwykły pracownik nie sprostałby zadaniu (np. chłopiec fascynujący się
rozkładem jazdy kolei miejskiej pracujący jako informator o połączeniach linii pociągów).
Każde zachowanie, protest czy brak współpracy autor traktuje jako próbę
komunikacji z otoczeniem.
Liczne przypadki pozwalają zarówno rodzicom, jak i
specjalistom nieco inaczej spojrzeć na dzieci. W behawioralnej terapii dąży się
do wyłączania elementów zbyt absorbujących. Barry Prizant uświadamia nas, że
czasami takie zajęcie się czymś pozwala na skupienie się także na innej rzeczy.
Tak jest w przypadku chłopca ciągle wpatrującego się i analizującego labirynty
w książkach. Skupienie uwagi na problemie pozwala mu na uczestniczenie w życiu:
udział w wykładach, różnych formach aktywności. Inna osoba ma potrzebę ciągłego
rysowania, szkicowania, aby móc przyswajać sobie wiedzę. Jeszcze inna posiada
słuch absolutny i bez nut oraz wskazówek jest w stanie zagrać usłyszany utwór.
Autor porusza ważne kwestie dotyczące umiejętności
rozpoznawania emocji i intencji innych osób. Zwykle nauka opiera się na
dopasowaniu uproszczonych rysunków do zdjęć twarzy. Doktor Barry jednak
zauważa, że takie podejście nie uczy dzieci czym są owe emocje.
Lektura na pewno pozwoli rodzicom oraz specjalistom
otworzyć się na niezwykły świat dzieci z autyzmem. Dostrzegą, że terapia jest
ciągłym słuchaniem i wychodzeniem dziecku naprzeciw, a nie zmuszaniem dziecka
do dostosowania się do wzorców uznawanych przez neurotypowych ludzi.
Jeśli szukamy konkretnych przepisów to będziemy zawiedzeni.
Autor nie mówi nam, co i jak robić, w jaki sposób dokładnie postępować, ale
otwiera nas na zobaczenie w naszych dzieciach ich potencjałów, dostrzeżenie, że
pewne manie mogą być atutami na rynku pracy, zauważa, że przeciętność jest
nudna i czasami ogranicza. Pozwala w dzieciach dostrzec osoby z marzeniami,
pragnieniami, fascynacjami, które mogą przynieść pozytywne rezultaty.
Zdecydowanie polecam wszystkim nauczycielom oraz rodzicom dzieci.
Już nie mogę się doczekać aż dotrze do mnie książka "Niezwyczajni ludzie". Dzięki, że o niej napisałaś.
OdpowiedzUsuń