Charles B. Martin, John Heil, Zwrot ontologiczny, tł. Marta Bucholc i Tadeusz Ciecierski, [w] Analityczna metafizyka umysłu. Najnowsze kontrowersje, pod red. Marcina Miłkowskiego, Roberta Poczobuta, Warszawa 2008, s. 262-298.
Współczesna
filozofia pogrąża się w technicznych sporach interesujących jedynie
filozofów. Filozofowie - kognitywiści uważają te dążenia tradycyjnej
filozofii za naiwne. Ich zdaniem rola filozofa w badaniu umysłu polega
na pomocy specjalistom, których wyniki pracy mogą podsumować i pilnować
poprawności pojęciowej. Zbyt duże przywiązanie do metod technicznych i
formalnych może mieć fatalne skutki dla naszego myślenia.
Antyrealizm
Filozofowie
broniący antyrealizmów próbują stworzyć wrażenie, że nie zaciągają
żadnych zobowiązań ontologicznych, co jest błędem. Każdy antyrealizm
jest niespójny i implikuje realizm w innej dziedzinie. Berkley jest
antyrealista w sprawie świata fizycznego i realistą w sprawie umysłów
oraz idei. Antyrealiści w sprawie umysłu są realistami w kwestii świata.
Aby zbadać daną odmianę antyrealizmu należy zbadać pociąganą przez nią
ontologię. Ujawnienie ontologii sprawia, że czar wielu stanowisk
antyrealistycznych pryska. Traktowanie języka jako „kształtującego"
rzeczywistość sprawia, że świat jest postrzegany jako arbitralny,
konwencjonalny. Jeśli język ma konstruować świat to trudno wyjaśnić jak
język ma być częścią świata. Jednak nie każda forma antyrealizmu musi
być wadliwa. Błędem jest jedynie sądzenie, że wyznawcy antyrealizmu są
wolni od zobowiązań ontologicznych.
Linwistycyzm
Filozofowie
dwudziestego wieku przyjęli „podejście semantyczne". Rzeczowe kwestie
ontologiczne dotyczą języka i jego zastosowań. Lingwistycyzm traktuje
ontologię podejrzliwie i zdaniem lingwistów powinna być unikana bądź
sprowadzana do minimum. Lingwistycyzm może niepostrzeżenia przechodzić w
antyrealizm. Lingwistycyzmowi nie udaje się wyeliminować ontologii,
jedynie odwraca uwagę od trudnych pytań.
Superweniencja
Termin
stosowany przez Armstronga: Jeśli α-y superweniują na β-ach, α-y nie są
niczym ponad i poza β-ami. Filozofowie wyrażając twierdzenia przy
użyciu pojęcia superwieniencji dystansują się od ontologii.
Relacje rzeczy powiązanych przez superwieniencję mogą być różne.
Superwieniencja jest zgodna z ideą, że powiązane tę relacją przedmioty
nie są niczym „poza i ponad" tym, co leży u ich podstaw oraz z ideą, że
to, co superwientne, chociaż ontologicznie różne od swojej bazy, jest z
tą bazą współzmienne. Odwołania do superwiencji pozwalały filozofom
uniknąć zamętu szczegółów ontologicznych.
Światy możliwe
Światy
możliwe zostały wprowadzone, aby dostarczyć determinantów prawdziwości
niektórych filozoficznie kłopotliwych kategorii wypowiedzi.
Nierzeczywiste i przypuszczające okresy warunkowe wydają się albo
prawdziwe albo fałszywe. Stwierdzenie: „nie przeziębili byśmy się,
gdybyśmy nie stali w przeciągu" stwarza pojęcie nierzeczywistej
faktyczności, będącej nazwaniem problemu, a nie jego rozwiązaniem.
„Realiści modalni", wierzący w realność światów alternatywnych, mają
odpowiedź na zagadkęugruntowania prawd nierzeczywistych. Twierdzenie
nierzeczywiste jest prawdziwe, gdy żaden świat możliwy, w którym
poprzednik okresu warunkowego jest prawdziwy (nie stoimy w przeciągu), a
następnik fałszywy (nie zaziębiamy się), nie jest bliższy świata
aktualnego, niż świat, w którym następnik i poprzednik są prawdziwe.
Układ światów alternatywnych służy jako determinator twierdzeń
prawdziwych i jest prawdziwe na mocy tego układu. Prawdy światów
możliwych mogą być zakotwiczone w cechach naszego świata. Prawdziwość
twierdzeń opiera się na czymś, co jest prawdziwe w świecie. Jeśli nic ze
świata realnego nie odgrywa tej roli, pozostają nam cechy światów
możliwych lub kolekcje światów możliwych. Niektórzy filozofowie są
jednak negatywnie nastawieni do światów możliwych. Odrzucając światy
możliwe trzeba założyć, że twierdzenia są prawdziwe na mocy wewnętrznych
własności naszego świata. Przyjmowanie światów możliwych jest godzeniem
się na tajemnice. Krytyka autorów skierowana jest przeciwko żargonowi
światów możliwych odrzucających ontologię. Poważne traktowanie ontologii
naszego własnego świata może sprawić, że motywacja, by mówić o światach
alternatywnych traci na znaczeniu. Żargon światów możliwych nie uwalnia
nas od bałaganiarskich szczegółów ontologii świata rzeczywistego.
Części, całości oraz poziomy bytu.
Zwolennicy
hierarchicznej koncepcji rzeczywistości nie rozjaśniają swoją
ontologię, co może wynikać ze zbytniego przyzwyczajenia do pojęć
modalnych. Zdaniem niektórych fizykalizm przedmiotów dopuszcza
niefizyczne przedmioty, własności i relacje. Zaangażowanie w
„wertykalną" (odgórna lub oddolną) przyczynowość, bierze się z
przekonania, że przedmioty i własności nie mogą być przyczynowo
bezsilne. Oddolna przyczynowość biegnie od neuronów do umysłu i
występuje powszechnie w świecie fizycznym. Istnieje zagrożenie
podwajania przyczyn i skutków, ale to nie powstrzymuje filozofów przed
obroną ontologii wielopoziomowej. Do określenia rodzaju podejścia
kompozycyjnego trzeba określić czasowe i przestrzenne granice takich
całości, ich własności oraz relacji, ich zdolności do wpływania na
faktyczne i czysto możliwe przedmioty oraz rozstrzygnąć w jakim stopniu
możliwe jest dodawanie, odejmowanie i podstawianie części. Wtedy można:
-wytyczać czasowe i przestrzenne granice utworzone przez składniki;
-określać
dopuszczalny zasięg ich wzajemnych relacji i interakcji oraz relacji i
interakcji z czymkolwiek, co mogłoby być względem nich zewnętrzne;
-określić, w jakim stopniu dopuszczalne jest pozyskiwanie, utrata oraz zastępowanie składników;
-określić dopuszczalne stopnie zmian we własnościach składników.
Wymagane
jest to do nakreślenia przedmiotu lub całości bez reszty w kategoriach
ich składników. Pogląd tego typu jest ontologicznie redukcjonistyczny.
Nie
można zamienić metafizyki przez fizykę. Być może kompletna fizyka
zawsze będzie przekraczać zdolności ludzkiego intelektu, ale nawet wtedy
jesteśmy w stanie powiedzieć coś o własnościach podstawowych
(jakościowych). Podejście do dyspozycyjności wymagającej ugruntowania
dyspozycji w strukturalnych cechach złożonych przedmiotów okazuje się
niezdolne do wyjaśnienia sposobu w jaki elementy pozbawione struktury
mogą być zdolne do czegoś więcej niż przejawiają. Wiara w sferę
„elementarnych" składników jest pierwotne względem dążeń nauki i opiera
się na tym, że najpierw zaczynamy rozumieć pojęcie kompozycji, zgodnie z
którym przedmioty określonych rodzajów są utworzone w całości. przez
odpowiednio zorganizowane części odpowiednich rodzajów. Następnie
odkrywamy, że przedmioty stają się większe przez dodawanie części, a
mniejsze przez ich odejmowanie. Następnie spostrzegamy zmiany zachodzące
w sposób niezauważalny (wzrost roślin), a później, że zjawiska nie
zawsze są niezawodnym wskaźnikiem rzeczywistości. Sięgnięcie po naukę
sprawia, że odkrywany wygodę związaną z odróżnieniem jakości pierwotnych
i wtórnych. Nauka mówi nam, że to co trwałe jest zbudowane z małych
cząstek odseparowanych od siebie w przestrzeni i będących w trwałym
ruchu. Podstawowy, przednaukowy zasób pojęć wymaga przeróbek i zmian,
aby pojęcia mogły być użyte do zaskakujących tez współczesnej fizyki.
Nawet w najbardziej nieintuicyjnych teoriach można rozpoznać uwikłanie w
naiwną ontologię.
Celem
ontologii nie jest próba skonstruowania modelu odzwierciedlającego
świat, ani modelu bardziej abstrakcyjnego niż ten dostarczany przez
fizykę. Model ontologiczny może pomieścić rezultaty naukowe,
ograniczając zbiór możliwych teorii i wykluczając grożące nam pomyłki.
Nauka i ontologia mogą sobie wzajemnie pomagać.
Ontologia własności
Ontologia
własności wraz z modelem kompozycyjnym stanowi rozsądny ontologiczny
punkt wyjścia w metafizyce i w filozofii umysłu. Autor zamierza złamać
główną zasadę ontologii, według której błędem jest uprawianie ontologii w
sposób cząstkowy. Filozofowie często podejrzliwie patrzyli na
ontologię, ponieważ wiązało się to z wyborem stanowiska w podstawowych
kwestiach, które obiecują proste rozstrzygnięcie pewnych trudności.
Jeżeli rezultat rodził trudności gdzie indziej, po prostu przyjmowano je
do wiadomości i przechodzono dalej. Każda teoria ontologiczna musi
przyjmować istnienie nagich faktów. Konieczności postulowania nagich
faktów nie należy mylić z pochopna gotowością do przyjmowania
małoprawdopodobnych konsekwencji wyznawanego poglądu.
Własności
nadają przedmiotom osobny charakter jakościowy wraz z osobnym zakresem
mocy czy dyspozycji. Uniwersalia różnią się od konkretów tym, że muszą
być całkowicie w każdym konkrecie. Lock traktował własności jako
konkrety, a nie uniwersalia. Własności mogą być czymś rzeczywistym,
niebędące powszechnikami. Własności przedmiotu nie są jego częściami,
ale określonymi sposobami, na jakie przedmiot jest. Niektórzy
filozofowie odrzucają istnienie własności kategorycznych, twierdząc, że
każda własność jest czysto dyspozycyjna. Inni traktują własności
dyspozycyjne jako ugruntowane lub zrealizowane we własnościach
kategorycznych. Niektórzy uważają, że własności są dyspozycyjne,
ponieważ własności niedyspozycyjne nie mogą odgrywać przyczynowo
różnicującej roli dla swoich substratów; jest niezdolna do czegokolwiek.
Nauka wydaje się nie przejmować jakościami. Wielkości pojawiające się w
teoriach fizykalnych oznaczają moce przedmiotów, dlatego własności
muszą być dyspozycyjne, a nie kategoryczne.
Uważający
dyspozycyjność za ontologicznie pochodną wskazują na dyspozycyjne
własności weksli, podpartych wekslami, które podparte są wekslami. Każda
dyspozycja ich zdaniem jest dyspozycją ze względu na pewien swój
przejaw. „Świat składający się z czystych dyspozycji byłby światem,
którego mieszkańcy - choć zdolni do działania - nigdy nie próbują
niczego zrobić"[1].
Zdaniem
autorów własności nie są czysto jakościowe, ale też nie są czysto
dyspozycyjne. Każda własność jest j jednocześnie dyspozycyjna i
kategoryczna (dyspozycyjna i jakościowa); niemożliwe jest oddzielenie
jednego od drugiego. „Własność po prostu jest określona dyspozycyjnością, która jest pewna jakościowością"[2]. Zdaniem autorów dyspozycyjność i jakościowość własności są u swych podstaw jedną własnością, którą postrzega się dwojako
Zastosowania
Testem
wizji ontologicznej nie jest moc eksplanacyjna - ilości rzeczy
wyjaśnionych i powiązanych ze sobą (np. obrona ontologii światów
możliwych nieopierająca się na apriorycznej atrakcyjności tezy
głoszącej, że nasz świat jest jednym z wielu alternatywnych).
-Realizm
modalny bez światów możliwych: dyspozycyjność każdej własności jest jej
cechą wewnętrzną, rysem jej natury; dyspozycje przedmiotów są wynikiem
dyspozycyjności własności przedmiotów i relacji, w jakich te przedmioty
ze sobą pozostają. Wewnętrzne dyspozycje stanowią podstawę do twierdzeń
dotyczących tego, co możliwe i co konieczne. Dyspozycyjność własności
należy do jej natury, dlatego nie może powstać problem światów możliwych
posiadających te same właściwości z innymi prawami. „Prawa natury są
przygodne w takim zakresie, w jakim jest przygodne to, że własności,
które istnieją, rzeczywiście istnieją"[3].
-Wieloraka
realizowalność: filozofowie umysłu darzą sympatią ideę wielorako
realizowalności umysłu. Wśród prób pogodzenia wielorakiej
realizowalności znalazły się odwołania do ujęć przyczynowości opartych
na nierzeczywistych okresach warunkowych (każda własność występuje w
prawie przyczynowym posiada moc przyczynową). Wieloraka realizowalność
nie jest relacją między własnościami; jest pewnym przypadkiem znanego
zjawiska. Takie same zjawiska mogą zachodzić dzięki podobnym własnością.
-Funkcjonalizm:
„Dyspozycje są prawdziwymi, wewnętrznymi cechami świata, funkcje zaś
abstrakcjami. W dyspozycjach ugruntowane są funkcjonalne atrybucje"[4].
-Superweniencja:
nie jest relacja między własnościami lub dziedzinami własności; jest
zazwyczaj charakteryzowane jako pojęcie modalne, spełniane przez wiele
różnych relacji między wieloma różnymi rodzajami przedmiotów. Spełnienie
danego predykatu przez podmioty posiadające różne (podobne) własności.
„Jeśli przyjmiemy, że superweniencja jest ograniczeniem nałożonym na
zastosowanie predykatów, nie zaś relacją między własnościami lub
rodzinami własności, nie musimy zakładać istnienia poziomów własności i
padać ofiarą trudności filozoficznych zrodzonych przez taki pogląd"[5].
Miejsca do wypełnienia i ich wypełniacze
Ontologie
nie powinna ograniczać się do podążania za badaniami naukowymi. Nauka
dostarcza abstrakcyjnych modeli świata, a ontologia jeszcze bardziej
abstrakcyjnego modelu. Wypełnia ona miejsca wolne między modelami
abstrakcyjnymi.
-Miejsca
do wypełnienia - wiele zjawisk wydaje się być podobnych i połączonych z
sobą, jednak nie zawsze można polegać naturze, co do podobnych
korelatów mających podobne wzajemne powiązane przejawy.
-Wypełniacz - coś co łączy podobne zjawiska. Dawniej twierdzono, ze poznanie przebiega zgodnie z modelem wertykalno-kierunkowym.
-Miejsce
do wypełnienia - związana z tym jest idea „rzutowalności" dyspozycji
stanowiącej zaplecze dla naturalistycznych ujęć intencjonalności.
Rzutowalność jest rodzajem prymitywnego „bycia p" lub „bycia dla". Jest
kluczem do zrozumienia intencjonalności myśli i języka. Chodzi o ujęcie
intencjonalności wychodzącej od tego, co nieintencjonalne i wprowadzenie
intencjonalnej myśli w prymitywnym, przedjęzykowym stadium, a później
związanie jej z nabyciem i używaniem języka. „Każda dyspozycja ma
aktualną gotowość do posiadania nieskończonej liczby altrenatywnych -
aktualnych oraz nieaktualnych - korelatów dyspozycyjnych przy
nieskończonej liczbie alternatywnych przejawów"[6].
Autorzy
stwierdzają, że technicyzm upośledził filozofię analityczną, przez co
klimat dyskusji stał się bezowocny. Nie można wyeliminować problemów
ontologicznych lub przekształcić w problemy semantyczne, ponieważ to
wprowadza zamęt.
[1] s. 280.
[2] s. 281.
[3] s. 285.
[4] s. 290
[5] s. 291.
[6] s. 294.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz