Alice Pantermüller, Pamiętnik
Zuzy-Łobuzy. Francja elegancja, il. Daniela Kohl, tł. Ewa Spirydowicz,
Warszawa „Jaguar” 2017
Wakacje mijają zaskakująco szybko. Po miłym odpoczynku
przychodzi czas ciężkiej pracy. Jednak nim będzie ona zaawansowana i
wyczerpująca trzeba powoli wejść w obowiązki, przyzwyczaić się do nowego rytmu dnia,
a wszystko w myśl głoszonej przez bohaterów zasady: „Za dużo szkoły naraz mega
szkodzi zdrowiu”. A tego przecież nikt nie chce. Z tego powodu Zuza i jej banda
chodząca już do szóstej klasy jeszcze nie mają zadań domowych i po lekcjach
mogą chodzić na basen. Do tego drugi tydzień roku szkolnego to czas projektów:
każdy uczeń może zapisać się na zajęcia, które go interesują.
Basen staje się miejscem po lekcyjnych spotkań. Przychodzi
tu Zuza ze swoją paką, czyli Zośką i Pawełkiem. Są też Lamerki, czyli grupa
Bereniki Beresteckiej, największej kujonki i bogaczki w klasie. Pojawia się też
tajemniczy Francuz. Ku zaskoczeniu Zuzy od nowego roku zostaje on uczniem w jej
klasie. Jakby tego było mało: zostaje posadzony między nią, a Zosią. Od tego
zaczynają się wszystkie francuskie nieszczęścia: począwszy od zaklinanego sera
śmierdzącego gorzej niż szatnia chłopców po wuefie, a skończywszy na ślimakach.
Rémi swoimi nawykami oraz odmiennymi
zachowaniami sprawia, że Zuza czuje się osaczona. Niechciane prezenty, miłe
słowa i nieporozumienia językowe oraz odwiedziny w domach pełne są
zaskakujących wydarzeń piętrzących się i nawarstwiających, przez
Wszystkie książki z serii cechują niedługie rozdziały
będące kolejnymi dniami, spora ilość ilustracji i niewielka ilość tekstu
obfitującego w prosty humor sprawiają, że książkę czyta się szybko i
przyjemnie. Kumulacja dziwnych wydarzeń, żarty sytuacyjne, prezenciki od nowego
adoratora, odmienne podejście do romantyczności i nawiązywanie nowej przyjaźni
z chłopakiem, który nie mówi po polsku oraz ma dziwne upodobania kulinarne
sprawiają, że książka obfituje w śmieszne wydarzenia.
Sporą zasługę w dostosowaniu książki do polskich
realiów ma tu tłumaczka Ewa Spirydowicz, która przygody młodej bohaterki
przenosi do Polski, nadaje im swojskość przez użycie odpowiednich zwrotów
językowych. Trafne zderzenie polskiej i francuskiej kultury wzmacniają próby
porozumienia się w języku adresata. Całość dopełniają niezwykłe i jednocześnie
bardzo proste ilustracje Danieli Kohl. Prosta kreska, spora ilość szkiców i
komiksów sprawiają, że tekst nie jest nudny i jednolity. Do tego odpowiednie
rozmieszczenie tekstu, zróżnicowana, średniej wielkości czcionka sprawiają, że
lekturę czyta się szybko i przyjemnie. Interesujące przygody i ciekawa szata
graficzna przyciągają uwagę młodych czytelników.
Pamiętnik Zuzy to bardzo dobra lektura dla uczennic szkoły
podstawowej borykających się z nauką, rodzeństwem, szpanującymi koleżankami,
namolnymi kolegami, pierwszymi miłościami oraz całą masą różnorodnych wydarzeń,
z którymi dziewczynki mogą mieć do czynienia. W książce widzimy sporo
stereotypowego spojrzenia na świat, ale i jednocześnie ciągłe dziwienie się
podziałami ról w rodzinie. Zuza nie przyjmuje za pewnik utartych ról. Mama jest
tu od gotowania, ale nie jest najlepszą kucharką. Jej córka bardzo sceptycznie
podchodzi do wszelkich prób uszczęśliwienia rodziny odmiennym jedzeniem
Zdecydowanie polecam nieszablonowo myślącym
dziewczynkom. Książka zdecydowanie zachęci do samodzielnego czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz