Agnieszka Litorowicz-Siegert, Olszany. Droga do domu, Warszawa „W.A.B.”
2019
Rodzinne tajemnice mogą prześladować przez
klika pokoleń. Opustoszały dom w Olszanach przysparza ich właścicielkom coraz
więcej kłopotów. Zamiast szybko go sprzedać muszą czekać, bo biuro
nieruchomości mimo atrakcyjności budynku nie potrafi znaleźć nabywcy. I to nie
wcale dlatego, że nie ma chętnych, ale dlatego, że budynek cieszy się złą
sławą. I oczywiście odnowienie go z roku na rok wymaga coraz większych
nakładów. Na to jednam nie ma czasu ani Wanda, ceniona profesor medycyny, ani
jej córka Julia, świetna architektka wnętrz. Jednak poukładane do granic
możliwości życie młodszej kobiety wywraca się do góry nogami. Wie, że została z
tym sama i na pewno nie może podzielić się swoim cierpieniem z rodzicielką. Jej
cierpienie z powodu zdrady narzeczonego jest tym większe, że codziennie wraca
do ich wspólnego mieszkania. Jedynym rozwiązaniem jest ucieczka na kilka
tygodni i zajęcie się czymś nowym. Stary dom staje się pretekstem do wyjazdu bez
konieczności tłumaczenia swojej decyzji. Na miejscu musi zmierzyć się z
dziwnymi siłami i złą sławą domu, tchnąć w niego nowe życie, poznać ludzi,
nawiązać nowe znajomości oraz rozwiązać zagadkę sprzed wielu lat. Nie będzie to
łatwe, ponieważ niewielu świadków dawnych wydarzeń żyje, ale to wcale nie
przeszkadza w rozszerzaniu się złej legendy pokazującej dom w demonicznym świetle.
Przytrafiające się ludziom przypadki każą wierzyć, że jest ona prawdą. Tym
bardziej, że w budynku dzieje się wiele niewyjaśnionych rzeczy. Punktem
zwrotnym będzie tajemniczy list. Nim dojdzie do znalezienia go Julia dowie się
też o dziwnej przygodzie matki, która wiele lat temu przyjechała do Olszan.
Matkę i córkę z tym miejscem łączy szaleńcza miłość. Wanda uciekła przed tym
uczuciem. Jaka będzie decyzja Julii? Przekonajcie się sami.
„Olszany. Droga do domu” to opowieść o
poszukiwaniu siebie, swojego miejsca na ziemi, konieczności znajomości przeszłości.
Tajemniczy dom należał do jej dziadka, Ludwika Borowicza, którego kobieta nie
miała okazji poznać. Jej matka z niewyjaśnionych powodów także miała słaby kontakt
z ojcem. Wychowana przez matkę później sama wychowywała córkę, ponieważ została
porzucona, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży. Taka samotność w rodzicielstwie
wydaje się tu być niczym klątwa ciążąca nad kobietami. Julia też zostaje zdradzona
przez wieloletniego partnera, który wydawał się wyjątkowo dobrze poukładany. To
ona zawsze była tą roztrzepaną. On natomiast stanowił opokę. Pozory jednak
mylę. Z perspektywy rozpadu związku i wyjazdu do Olszan Julia zauważa jak
bardzo pozwoliła innym kierować swoim losem. Postanawia, że tym razem będzie
inaczej: to ona podejmie decyzje, które będą dla niej najlepsze.
Olszany okazują się miejscem, które pozwalają
na zrzucenie masek, odkrycie kart, poznanie gier i przeszłości bliskich,
wyjaśnienie nieznanych wydarzeń z dzieciństwa bohaterki, pokazanie szaleńczej
mocy miłości. Julia ma okazję poznać też inne życie. Poznaje uroki prowincji,
ale nie takiej, jaką zna każdy, kto choć troszkę mieszkał w takim miejscu tylko
idylliczną, zamieszkałą przez ludzi bez kompleksów, z wieloma pasjami,
niezwykłymi umiejętnościami, zaangażowanymi społecznie i naukowo, tworzącymi
organizacje pozarządowe, aktywnie pomagającymi innym, skutecznie
przyciągającymi ludzi do swojego regionu. Agnieszka Litorowicz-Siegert wydaje
się przekonywać czytelników, że życie każdego miejsca zależy od jej mieszkańców,
ich umiejętności współpracy oraz otwartości. Dzięki tym cechom pojawiają się tu
homoseksualiści, singielki, ksiądz, fryzjerka z pasją, młodzież z marzeniami i
zapałem, światowej sławy weterynarz, zaangażowani badacze historii, a nawet
czarownica. Pieniądze nie są tu kwestią ważną. Każdy ma ich dość, aby
uszczęśliwiać się spontanicznymi zakupami w… lumpeksie i nikomu nie przeszkadza
to, że nietypowe, piękne ubrania wcale nie są nowe. Dzięki takiemu zgraniu i
żywotności mieszkańcy skutecznie przyciągają turystów. Dzięki temu nie muszą
rywalizować ze sobą o klientów, a wręcz współpracują, polecają się wzajemnie,
co pozwala im na dobre zarobki i wzbogacanie wnętrz o drogie designerskie
dodatki, które kupują bardzo chętnie.
Do takiego sielskiego miejsca trafia wychowana
w Warszawie Julia Borowicz, która jeszcze parę tygodni wcześniej nie wyobrażała
sobie życia poza wielkim miastem, a po pobycie w tym miejscu ulega jego
urokowi.
W całych tych prowincjonalnych przygodach
toczących się wokół dziwnych zjawisk wokół domu pojawia się też wątek miłosny.
On oczywiście jest zabójczo przystojny, niemiłosiernie inteligentny, zadbany i
ma niezły gust, a do tego większość kobiet wodzi za nim wzrokiem. Również te
dużo młodsze. Tylko gdzie znaleźć takiego księcia? Oczywiście w książce. Julia
ma dużo szczęścia i spotyka w swoim życiu. Tylko czy dane będzie jej cieszyć się
życiem z takim ideałem?
„Olszany. Droga do domu” Agnieszki
Litorowicz-Siegert to ciepła opowieść pokazująca nam, że nie ma nic
ważniejszego niż rodzina i dobre relacje społeczne. Autorka kładzie nacisk na
konieczność poznania swoich korzeni, miejsc, z których się wywodzimy, odkrycia tajemnic
przodków, wyjaśnienia pomówień.
Książkę tę czyta się bardzo szybko i wciąga od
pierwszych stron. Polecam osobom lubiącym romanse i opowieści o duchach, bo
momentami będzie naprawdę bardzo mrocznie, a siły zła będą deptały bohaterce po
piętach. I jak na złość zawsze wtedy, kiedy jej rycerz będzie ratował życie
zwierząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz