Za nienawiściami narodów czasami stoi coś innego niż osobista krzywda. Podsycane z pokolenia na pokolenie, powtarzane półprawdy potrafią zaślepić wykonawców zemsty. Jednak czy na pewno mamy z nią do czynienia. A może chodzi o coś zupełnie innego? Może prawda o przeszłości jest dużo bardziej banalna niż myślimy.
Piotr jest emerytowanym policjantem z doświadczeniem pracy w CBŚ. Tropienie,
rozwiązywanie zagadek ma już we krwi. Na emeryturze szuka troszkę zajęcia, ale to
los sam podsuwa mu zagadkę do rozwiązania. Ale czy na pewno los? A może to
początek wielkiej intrygi, w którą dał się wciągnąć, aby wyjaśnić wszystkie
niejasności w relacjach rodziny przyjaciela?
Cała opowieść zaczyna się od znalezienia na drodze przy rowerze poturbowanej
babci przyjaciela. Wiezie starszą kobietę do wrocławskiego szpitala, a ona
będąc przeświadczoną, że to jej ostatnie chwile wyjawia mu swoją wołyńską
przeszłość. Nie jest to delikatna opowieść. Masakra na Polakach w Antonówce
przypomina o bestialstwie wojny. Może i Piotr nie złapałby bakcyla wyjaśniania
przeszłości, gdyby nie to, że kobieta kilka tygodni później zmarła, a jej
prawnuczka jest w związku z chłopakiem pochodzącym ze znienawidzonego rodu.
Piotr rozpoczyna śledztwo dotyczące łączącego ich pokrewieństwa. Stopniowo
odkrywa zaskakujących rzeczy. Dowiadujemy się o okrucieństwie band „polskich
patriotów” i UPA. Nie ma tu niewinnych. Są tylko pokrzywdzeni. Do tego te zależności
są bardziej złożone niż nam się może wydawać na pierwszy rzut oka. Są tu
związki, miłość, zazdrość i morderstwa, a wszystko przykrywane interesem
narodowym tylko po to, aby zatuszować zaskakującą przeszłość obu rodów.
Śledztwo Piotra stopniowo pozwala na odkrywanie tego, co naprawdę wydarzyło się
w czasie wojny, ale też i długo po niej. Pojawiają się kłamstwa, mylne tropy,
bo cała prawda jest dużo bardziej zaskakująca niż może nam się wydawać.
„Zdarzenia z przeszłości określają teraźniejszość. Dawne tajemnice nigdy nie
zostaną zapomniane, wpłyną na losy następnych pokoleń".
Autor uświadamia nam, że nasze życie determinują nie tylko zbrodnie i traumatyczne
wydarzenia wojenne, ale i przemilczane związki i ich owoce. Sięgając po tę
książkę miałam sporo wątpliwości. Zwłaszcza teraz, kiedy zbrodnie wołyńskie wykorzystywane
są jako usprawiedliwianie zaniechań w pomocy ofiarom wojny. Dzięki Piotrowi
Lasocie możemy na owe wydarzenia popatrzeć nieco inaczej, uzmysłowić sobie, że
historia nigdy nie przekazuje nam wszystkich aspektów zależności między ludźmi.
Do tego uświadamia nam, że w małych społeczeństwach i relacjach między różnymi
narodowościami patriotyzm nie jest takim ważnym elementem jak uczucia, którymi
darzy się sąsiadów. Dlaczego doszło do wielu tragedii? Dlaczego Ukraińcy
zabijali Polaków, a Polacy Ukraińców? Czy nadal musimy podsycać koło wzajemnych
żali i nienawiści prowadząc do kolejnych tragedii?
„Cena wyboru. Blizny Wołynia” nie jest łatwą lekturą. Mamy tu liczne przeskoki,
sporo imion i pokazanie zależności między nimi. Wejście w świat dwóch rodów wymaga
dużej koncentracji, ale z drugiej strony, kiedy poznamy historię Jadwigi, która
z bratem uciekała z Antonówki, Sobczuków opuszczających Jagodne, aby uniknąć
konieczności przynależenia do mściwych band. Uważam, że jest to najlepszy
moment na opowiedzenie dawnych zawiłych zależności i uświadomienie sobie jak
wiele oba narody łączy, bo właśnie problem relacji i związków jest tu
ważniejszy niż ten patriotyczny, który przez lata podsycano, aby nie powiedzieć
banalnej prawdy, w której nie miłość do ojczyzny, ale do innej osoby grały
najważniejsze skrzypce. Być może, gdyby wiele spraw nie przemilczano w
relacjach dwóch rodów nie doszłoby do wielu tragedii. Do tego znamy mały, bo
zaledwie osiemdziesięcioletni wycinek z życia rodzin. A co jeśli te zależności
są jeszcze bardziej zawiłe i po prostu nikt nie chciał kolejnym pokoleniom
uświadomić, gdzie tak naprawdę leży prawda?
Piotr Lasota uświadamia nas, że kłamstwo nigdy nie chroni przed popełnieniem
błędów. Wręcz przeciwnie: pakuje kolejne pokolenia w nić niedomówień,
rodzinnych mitów, których celem jest ochrona przez nawiązywaniem związków. A co
jeśli owa nienawiść prędzej czy później doprowadzi do tragedii i przyczyni się
do zabicia kolejnych osób w imię wyimaginowanej zemsty? Jak będzie wyglądał
świat młodych, kiedy odkryją prawdę o zależnościach łączących ich rodziny?
Niedomówienia są tu fatum prowadzącym do relacji, które powinny wyglądać
inaczej. Akcja niczym w greckim dramacie: bohaterzy próbują uciec przed
przeszłością i ewentualną przyszłością chroniąc się gdzieś daleko na Ziemiach
Odzyskanych, ale szybko okazuje się, że przed przeznaczeniem nie da się uciec i
właśnie owe niedomówienia są powodem do powstania związku młodego Ukraińca z
Polką. Czy ten związek ma szanse przetrwać próbę odkrywanej przeszłości?
„Cena wyboru” co ciekawa powieść o przesiedleniach. Widzimy Polaków, którzy zamieszkali
nowe ziemie na zachodzie Polski i często niewiele mówi się o Ukraińcach
przesiedlanych do tych wiosek. Wiezione ze wschodu relacje potrafią zniszczyć
relacje między nowymi sąsiadami, którzy w pewien sposób są starzy, bo znają się
z okrutnych czasów wojny, w czasie której osobiste poczucie krzywdy napędzało
czynione zło.
Mamy tu bardzo realistyczną akcję ze sporą ilością kuzynów, wujków, ciotek, teściów
i wielu innych relacji, które najbardziej komplikują łączące oba rody więzi.
Autor uświadamia nas, że nie ma tu dobrej i złej strony. Są tylko ludzie z
własnymi urażonymi dumami i napędzaną nienawiścią, która prawdopodobnie zaczęła
się od mezaliansu mającego być dobrym interesem, w przyczyniającego się do tragedii.
Historia rodów pełna jest niedomówień. Młodzi mają czuć wobec siebie niechęć,
dlatego są manipulowani przez starszych. Co z tej sieci kłamstw wyniknie?
Dlaczego warto odkryć prawdziwe historie rodzin? Tego dowiecie się czytając książkę
Piotra Lasoty.
„Cena wyboru” to powieść zachęcająca do pojednania, schowania dawnych uraz. Odkrywanie
historii przez bohatera staje się możliwością zrozumienia jak w owych rodzinach
funkcjonowały kolejne kłamstwa i jaką cenę za nie muszą zapłacić dzieci oraz
wnuki. Widzimy racje obu stron, ale też odkrywamy, że to nie one są źródłem
wzajemnie napędzającego się poczucia krzywdy. Autor uświadamia, że przeszłość
jest dużo bardziej skomplikowana niż chcą to pokazać fanatycy wierzący w swoją
misję zemsty. Książka Piotra Lasoty to opowieść o miłości i pojednaniu oraz
wpływie niedomówień na losy kolejnych pokoleń. Pisarz uświadamia nam jak wysoką
cenę muszą płacić dzieci i wnuki za przysłaniającą rozsądek chęć zemsty,
nienawiść i ukrywanie prawdy. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz