Zawsze, kiedy wydaje nam się, że mamy w miarę poukładane życie następuje całe mnóstwo niespodzianek. Nie zawsze są one miłe. Często wręcz zmuszają nas do wyjścia ze strefy komfortu i tak jest właśnie w przypadku bohaterów książki „Supły i odpryski” Kazimierza Kozaryna.
Jest to opowieść o londyńskim światku. Pochodzący z klasy średniej bohaterzy to
osoby w okolicach 40 roku życia. Oczywiście nie wszyscy, bo mamy też i młodsze
pokolenie. Opowieść toczy się tu wielotorowo. Każdego bohatera poznajemy osobno
i na tle innych. Retrospekcje w postaci wspomnień zabierają nas w różnorodne
zakamarki świata. Trafiamy do Włoch, Chin, Stanów Zjednoczonych, Korei.
Przeszłość i teraźniejszość stanowią nierozerwalną całość. Można by powiedzieć,
że pozornie nic nie znaczące sytuacje odbijają się na bohaterach echem. Każdy z
nich popełnia różnorodne błędy, daje się wciągnąć w niebezpieczną grę ze służbami
specjalnymi w roli głównej.
Najważniejsza akcja toczy się wokół konferencji, osób w pewien sposób związanych z biznesem i poszukujących nowych narzędzi marketingowych. Drapieżnicy biznesu gotowi są na wiele, aby zdobyć uwagę potencjalnych klientów. To wydarzenie staje się punktem wyjścia do kolejnych. Jednocześnie prywatnie doświadczają wzlotów i upadków, borykają się z ogromem emocji wywoływanych przez osoby dla nich ważne. Mamy tu historie osób stojących na rozdrożu życie i stających naprzeciw ważnych wyborów. Pokazano tu ważny problem radzenia sobie przez różne osoby z podobnymi wyzwaniami. A wszystko skupia się wokół członków jednej rodziny: Davida, Emmy i ich dorosłego syna Jamesa. To za ich sprawą poznajemy inne osoby.
David jest mężczyzną w średnik wieku mierzącym się z kryzysem zawodowym oraz
małżeńskim. Widząc jak żona płynnie przeszła z jednej pracy do drugiej czuje
się zagubiony i niepewny. Kolejne rozmowy o pracę nie przynoszą dobrych
efektów.
Emma to była pielęgniarka, która przeszła do marketingu medycznego. Jej zmianę
pracy początkowo obserwujemy oczami męża, który jest zdziwiony tym, z jaka
lekkością jej to przyszło. Jej perspektywa pozwala uświadomić sobie, przed czym
uciekała rezygnując z dotychczasowego zajęcia. Z kolei James to student
informatyki dorabiający sobie kelnerowaniem. I to zajęcie sprawia, że poznaje dużo
starszą od niego Sophię, z którą wchodzi w romans.
„Supły i odpryski” to historia o wpływie przeszłości na obecne życie. Każdy ma
tu tajemnice, niedokończone sprawy, które mogą zrujnować im życie. Do tego nie
brakuje pokazania jak podejmowane przez nas decyzje wpływają na życie innych
ludzi, w jaki sposób osoby z naszego otoczenia mogą zrujnować nasze plany i
marzenia. Wytężona praca, zaangażowanie okazują się nieistotne, kiedy brakuje
możliwości wykorzystania pomysłów, zdobycia finansów za zaangażowanie. Jest to
opowieść zachęcająca do zamykania przeszłości, odcinania się od niej,
rozliczania, aby nie mogła wywrócić teraźniejszości. Nie brakuje tu ważnych
tematów społecznych jak wykorzystanie mediów społecznościowych do manipulowania
odbiorcami, szpiegostwa. Mamy też problem Brexitu, istnienia monarchii, tajnego
wywiadu, układów w świecie biznesu, budowania własnej pozycji zawodowej i
przekonywania się, że jedna decyzja może dotychczasowy dorobek.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz