Na pewnym etapie każde dziecko chce mieć swojego kochanego pupila, który będzie kochał je bezwarunkowo, poświęcał czas i uwagę, a przede wszystkim bawić się i przytulać. Pragnienie to podsycają opowieści rówieśników, lektury oraz tematy w szkole. Może nam się wydawać, że posiadanie akwarium z rybką rozwiąże problem. Marta Wiktoria Trojanowska w książce „Z pamiętnika jeża Emeryka” przekonuje nas, że nie zawsze.
Powieść otwiera opowieść Poli dzielącej się swoimi pragnieniami i marzeniami.
Dziewczynka chciałaby tak jak inni w szkole mieć własnego pupila. Najlepiej psa
lub kota. Rodzice niestety wynajdują całe mnóstwo argumentów przeciwko
obecności zwierzaka w domu. Co prawda ma rybkę pływającą w akwarium, ale jej
nie da się przytulić. Można jedynie popatrzeć. A gdyby tak znaleźć zwierzaka,
którego nie trzeba wyprowadzać na spacery, nie uczula, nie jest absorbujący i
jest uroczy? W internecie trafia na jeża pigmejskiego, który na filmach i
zdjęciach wygląda uroczo. Zdobywanie o nim wiedzy pozwala Poli w przekonaniu
rodziców do kupienia małej, kolczastej kulki. Przygotowania na przybycie nowego
domownika wymagają budowy odpowiedniego terrarium, zorganizowanie przestrzeni,
zdobycie informacji o jeżach. Wydawałoby się, że nic nie może rodziny
zaskoczyć. Nic bardziej mylnego. Czeka ich całe mnóstwo niespodzianek, które
otwiera jego wcześniejsze niż przewidywali przebycie, nocne hałasy, fukanie,
prychanie i jeżenie się, a nawet gryzienie. Emeryk w niczym nie przypomina
uroczych zwierzaków z internetowych filmików. Sprawia same problemy. Do tego
rodzina musi zmienić sporo swoich nawyków. Początki okażą się wielkim
wyzwaniem.
Marta Wiktoria Trojanowska wprowadza nas do świata jeża Emeryka wykorzystując narrację
pierwszoosobową, ale jest to spojrzenie z trzech stron: Poli, mamy i jeża.
Każdy z bohaterów ma swoje rozterki i doświadczenia, dla wszystkich nowa
sytuacja jest stresująca i frustrująca. Pola chciałaby, aby zwierzak już był
oswojony, potrafił korzystać z kuwety, nie fukał, nie jeżył się i spał w nocy,
a dnie spędzał z nią. Mama boi się obecności nowego zwierzaka, stara się
łagodzić konflikty domowników ze zwierzakiem, dba o jego bezpieczeństwo i dobre
samopoczucie. Z kolei jeż opowiada o zagubieniu i strachu w nowym miejscu,
ciekawości nowym miejscem, zapachami, wrażeniami, dziwnych zachowaniach ludzi. Takie
spojrzenie z trzech perspektyw pozwala na poznanie odczuć każdego z bohaterów,
zrozumieć ich pragnienia oraz rozterki.
„Emeryk pokazał nam, że nawet tak maleńkie zwierzątko wnosi do ludzkiego świata
wiele radości i przemyśleń. Ale wnosi też swoje zasady, które należy szanować”.
„Z pamiętnika jeża Emeryka” to historia skierowana do młodych czytelników. Nie ma
tu idealizowania obecności pupila w domu. Adaptacja nie jest landrynkowa i nie daje
wyłącznie radości. Wymaga wiele energii i emocji ze strony każdego z bohaterów.
Przekonujemy się, że mieszkanie ze zwierzakiem może być problematyczne. Niewinnie
wyglądający mały jeż może zrobić w domu sporo zamieszania. Pokazanie trudności
uwrażliwia czytelników na zwrócenie uwagi na wyzwania, jakie muszą wziąć pod
uwagę, bo pupile nigdy nie zachowują się jak w reklamach. Mają potrzeby
fizjologiczne oraz nawyki związane z aktywnością. Do tego czują się zagubione w
nowym miejscu, tęsknią za mamami. Rozstanie zawsze jest gwałtowne i
zaskakujące, a to wywołuje stres. Biorąc jakiegokolwiek zwierzaka do domu
musimy liczyć się z kosztami. Pupile potrzebują odpowiedniej przestrzeni, jedzenia,
miejsca, w którym będą mogły zaspokoić wszelkie swoje potrzeby. Do tego trzeba
je dobrze poznać, aby wiedzieć, kiedy wymagają wizyty u weterynarzy, a kiedy to,
co się z nimi dzieje jest zwyczajne.
Na przykładzie Poli i ich bliskich przekonamy się, że samo czytanie w
internecie i oglądanie filmików nie pomoże w przekonaniu się, co nas czeka.
Zwłaszcza, kiedy jest to egzotyczny zwierzak prowadzący nocny tryb życia.
Opowieść uzupełniają subtelne ilustracje Michała Bogdańskiego pokazującego jeża
w odcieniach szarości. Zwierzak pokazany w różnych sytuacjach jest na pierwszym
planie. Czasami baraszkuje w zakamarkach, innym razem zwinięty w kuleczkę śpi, pędzi,
zwija się w kuleczkę. Nie zabraknie też ilustracji jego specyficznych
przysmaków.
„Z pamiętnika jeża Emeryka” Marty Wiktorii Trojanowskiej to książka, która pomoże
dzieciom pokazać punkt widzenia dorosłych, uświadomi, z czym wiąże się obecność
pupila w domu i że początki nie są łatwe. To lektura uświadamiająca, że
cierpliwość popłaca.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz