Ola wywędrowała z tatą na spacer
A mama? Mama robi zdjęcia jej pracom, bo robienie zdjęć przy Oli graniczy już z cudem, ponieważ z powodu pełni (tak przypuszczamy) Ola jest bardzo aktywna i wymaga 100% skupienia na niej. Inaczej może wbiec na jezdnię pełną samochodów (wie, że nie może, ale to są takie dni, kiedy wiedza rozmija się z praktyką). Wie też dużo innych rzeczy. Zna pojęcie dymorfizmu płciowego, potrafi naśladować odgłosy zwierząt, u których on jest i dźwięki zwierząt, u których go nie ma, ale nie potrafi mówić, czasami miewa problem z komunikowaniem swoich potrzeb. Ola nie potrafi narysować prostych rzeczy, trudność sprawia jej kolorowanie i malowanie wg schematów (np. zamalowywanie kolorowanek), ale potrafi w ciszy i spokoju stworzyć niezwykłe rzeczy, sięga po książki, po które większość dzieci nie sięgnie, wyprawia się dalej i częściej na spacery niż większość rówieśników, zna lepiej okolicę niż wszyscy jej koledzy i koleżanki z przedszkola, ale przestrzeń ją męczy. Zwłaszcza taka zamknięta przestrzeń. Potrzebuje lasów, łąk, aby się wyciszyć, aby znaleźć inspiracje do rozwijania swoich zainteresowań i poszerzania wiedzy, wzbogacania swoich prac o nowe motywy. W wszystko to trzeba pogodzić.
Takie uroki życia codziennego, wychodzenia naprzeciw zainteresowaniom oraz potrzebom.
A mama? Mama robi zdjęcia jej pracom, bo robienie zdjęć przy Oli graniczy już z cudem, ponieważ z powodu pełni (tak przypuszczamy) Ola jest bardzo aktywna i wymaga 100% skupienia na niej. Inaczej może wbiec na jezdnię pełną samochodów (wie, że nie może, ale to są takie dni, kiedy wiedza rozmija się z praktyką). Wie też dużo innych rzeczy. Zna pojęcie dymorfizmu płciowego, potrafi naśladować odgłosy zwierząt, u których on jest i dźwięki zwierząt, u których go nie ma, ale nie potrafi mówić, czasami miewa problem z komunikowaniem swoich potrzeb. Ola nie potrafi narysować prostych rzeczy, trudność sprawia jej kolorowanie i malowanie wg schematów (np. zamalowywanie kolorowanek), ale potrafi w ciszy i spokoju stworzyć niezwykłe rzeczy, sięga po książki, po które większość dzieci nie sięgnie, wyprawia się dalej i częściej na spacery niż większość rówieśników, zna lepiej okolicę niż wszyscy jej koledzy i koleżanki z przedszkola, ale przestrzeń ją męczy. Zwłaszcza taka zamknięta przestrzeń. Potrzebuje lasów, łąk, aby się wyciszyć, aby znaleźć inspiracje do rozwijania swoich zainteresowań i poszerzania wiedzy, wzbogacania swoich prac o nowe motywy. W wszystko to trzeba pogodzić.
Takie uroki życia codziennego, wychodzenia naprzeciw zainteresowaniom oraz potrzebom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz