Lavie Tidhar, Słodycze, il. Mark Beech, tł. Agnieszka Sylwanowicz, Poznań „Zysk i
S-ka” 2019
Prohibicja to jedno ze skuteczniejszych
narzędzi przyczyniających się do istnienia gangów, tworzenia interesów w
podziemiu. O takim zjawisku jest powieść detektywistyczna Lavie’a Tidhara „Słodycze”
zabierającej nas do świata, w którym słodycze są zakazane od czasu wyboru
nowego burmistrza promującego zdrowy tryb życia. Przez uchwalenie określonych
przepisów wszelkie słodkości stają się nielegalne i ich właściciele są surowo
karani. To przyczynia się też do zamknięcia wspaniałej fabryki pana Farnswortha
słynącej z czekolady i wafelków. Od tego czasu miasto bardzo się zmienia. W
oficjalnej sprzedaży nie ma słodyczy i w takich warunkach rozkwita rynek
przemytników. Powstają trzy gangi rozprowadzające słodkości w mieście:
Herbatników, Gofrów i Cukierków. Współistniejące obok siebie organizacje
przestępcze stworzone przez dzieci zaczynają ze sobą walczyć. A wszystko
zaczyna się d zniknięcia tajemniczego, starego misia o imieniu Miś.
W biurze Nelle Faulkner – dwunastoletniej detektyw
z powodzeniem prowadzącej różne sprawy i rozwiązującej skomplikowane zagadki –
pojawia się Eddie de Mentol, czyli jeden z ważniejszych młodocianych
gangsterów. Jego sprawa dotyczy starego i niepozornego misia. Z rozwojem akcji
okazuje się, że znaczenie pluszaka w rozgrywkach gangów może być duże. Do tego
bohaterka poznaje przedstawicieli młodocianych organizacji przestępczych handlujących
słodyczami. Z każdą stroną Nelle odkrywa, że sprawa, w którą się wpakowała jest
bardzo poważna i zamieszani są w nią dorośli. Na poważnych stanowiskach i
dzięki dzieciakom zarabiający duże pieniądze. Do tego trwa kampania
przedwyborcza, w której wszystkie chwyty wydają się być dopuszczalne. Co z tego
wyniknie musicie przekonać się sami.
Szybka akcja trzymająca w napięciu, żywy język
(strona czynna) oraz nieliczne ilustracje sprawiają, że książka jest interesująca
da młodych czytelników. Do tego porusza sprawy im bliskie, pokazuje, że dzieci
także mogą rozwiązywać zagadki i ratować świat przed złymi ludźmi. „Słodycze”
to świetna książka pomagająca zainteresować dzieci czytaniem i wprowadzająca
młodych czytelników w świat gatunków. Dzięki niej możemy przybliżyć swoim
pociechom czym jest kryminał.
Lavie Tidhar jest laureatem nagród British
Science Fiction, British Fantasy, World Fantasy, J.W. Campbella w kategorii
„Najlepsza powieść fantastycznonaukowa”. Jego pierwsza książka dla dzieci
„Słodycze”, ukazała się w ubiegłym roku o od razu podbiła serca nie tylko
młodych czytelników. Nasze także.
Wielkim plusem książki jest pokazanie dzieciom,
że ich działania mają dużo większe znaczenie niż myślą, i że nie warto spieszyć
się do dorosłości, w której odpowiedzialność za własne czyny jest większa.
Bohaterzy książki sami zaznaczają, że woleliby się beztrosko bawić niż nielegalnie
handlować słodyczami.
Całość interesująca, estetyczna. Czerwona,
solidna okładka ze słodyczami skutecznie przyciąga uwagę, a treści porywają od
pierwszych stron. Bardzo proste ilustracje przypominają dziecięce rysunki i
świetnie wkomponowują się w treść. Zszyte strony sprawiają, że jest to lektura
trwała i posłuży wielu czytelnikom.
Wielkim plusem publikacji jest to, że autor
porusza w niej bardzo ważne problemy etyczne: od przestrzegania prawa po zastanowienie
się czym jest dobro. Bohaterzy muszą dokonać tu ważnych wyborów, wybrać między
biernością wobec systemu i prześladowanej jednostki, a pomocą. Wprowadzone w
miasteczku przepisy mogą też być pretekstem do rozmów o tym czy wszystko, co
uregulowane jest dobre i czym są dyktatury. Świetna książka pomagająca poruszyć
wiele ważnych tematów i omówić je na prostych przykładach. Zdecydowanie
polecam.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń