Etykiety

środa, 24 lipca 2019

Sentymenty i antysentymenty

Z serii strach z domu wychodzić.
Jak wiecie należę do ludzi odważnych niebojących się wychodzenia z domu o żadnej porze doby i roku. Bywało, że zimą chodziłam o 2:00 po lesie (jelenie nawet wtedy spotkałam), a czasami od 3:00 wędrowałam z moimi żuczkami (niemogącą spać Olą i psem Tutusiem) po mieście lub lesie, żeby Ola mogła się wyciszyć i zasnąć. Baa, a studiach skracałam sobie drogę z pracy i chodziłam o północy przez cmentarz. Czasami spotykałam się z pytaniami znajomych: "Ty się tak przez cmentarz nie boisz". No bałam się, że jakiś zbir będzie siedział za nagrobkiem, ale obliczyłam, że większe prawdopodobieństwo jest spotkać zbira między blokami niż na cmentarzu. Wtedy zawsze uśmiechali się patrząc na mnie z politowaniem, że ja o zbirach myślę, kiedy oni mieli na myśli zmarłych...
Ostatnio jednak strach wychodzić, bo za każdym razem spotykam ludzi,którzy chcą namiętnie rozmawiać o polityce.
-Widziała pani, co ta hołota wyprawia? - zaczepia mnie 70-paroletni pan
-Gdzie? Jaka? Dlaczego hołota? - rozglądam się szukając nie wiadomo czego.
-No ta, co ją w telewizji pokazują - wyjaśnia pan
-Ja nie mam telewizji, więc nie widziałam.
-Te głupie komuchy chcą zatrzymać postęp - uświadamia mnie starszy pan.
-Nie wiem.
-A ja wiem, bo w telewizji widziałem. Oni chcą, żeby sądy do Tuska należały, a Kaczyński jeszcze im pokaże.
-Mnie to nie interesuje - oświadczam.
-Nie interesuje, bo zmian się pani boi. Gdyby się pani zmian nie bała to by pani popierała i się interesowała.
-Ile razy w życiu się pan przeprowadzał? - pytam
-A po co się przeprowadzać?
-Ja przeprowadzałam się kilkanaście razy, więc to nie strach przed zmianami. U pana raczej widzę tęsknotę za ustawami znanymi w młodości, czyli rządami jednej partii i podporządkowaniu wszystkich elementów życia jej zachciankom. Podobało się panu za komuny?
-A co pani ma do komuny. Człowiek pracę miał, a teraz co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz