Rafał Dębski, Żelazny Kruk. Szalony Mag, Warszawa
„Jaguar” 2019
Spokojne, sielskie życie małej osady i rodziny Evaha
czasami przerywają prześladowania kowala, który z racji wykonywanego fachu,
posiadanych dóbr czuje się uprawniony do gardzenia innych i popisywania się
przed nimi swoją siłą. W takim nastawieniu wychowuje także swojego potomka.
Jego całkowitym przeciwieństwem jest Evah: spokojny syn myśliwego pragnący
rozwijać swoje umiejętności oraz nie krzywdzić innych. Jednym z jego ważnych
zajęć jest łowienie ryb nad rzeką oraz uczestnictwo w polowaniach. Niestety
często staje się ofiarą zaczepek i bójek z silniejszym i starszym Norogiem,
który z nudów szwenda się po okolicy. Zazdrosny o względy miejscowej piękności
i dobrej partii Verilli, kowalczyk po raz kolejny doprowadza do bójki.
Kiedy w pierwszym
tomie „Żelaznego Kruka” poznajemy tych bohaterów Evah właśnie stoczył pojedynek
z dużą rybą, która zerwała mu żyłkę od wędki. Syn myśliwego swoim łupem pragnął
zaimponować rodzicom, dlatego siłował się ze swoją ofiarą, której udało się
uwolnić. Od razu po tym wyczerpującym wysiłku nad brzegiem rzeki pojawia się
Norog przekonujący Evaha, że jest słaby, bo pozwolił małej rybce uciec i na
pewno Verilla na niego nie spojrzy. Dokuczanie kończy się bójką, którą po raz
pierwszy wygrywa syn myśliwego. Ta zmiana miejsca z pozycji ofiary do pozycji
bohatera ma wprowadzić w życiu chłopaka duże zmiany: już nie musi lękać się
napaści starszego i lepiej zbudowanego kolegi. Niestety nie przyjdzie mu długo
cieszyć się nową sytuacją. W okolicy zaczyna dziać się coś dziwnego.
W czasie jednej z wypraw ojciec zauważa dziwnie
znajomy kształt na niebie. Przywodzi mu to na myśl legendarnego Żelaznego Kruka
siejącego spustoszenie w miejscach, w których się pojawia. I już wtedy wiemy,
że kwestią czasu jest pojawienie się stwora w wiosce. Nim do tego dojdzie
myśliwy spróbuje dobrze przygotować rodzinę i osadę na przybycie bestii. Ludzie
cieszący się spokojnym i dostatnim życiem nie chcą wierzyć swojemu sąsiadowi. Boją
się pozostawić dobytek i ruszyć do lasu, a do tego nie wierzą w straszne
opowieści o Żelaznym Kruku, ponieważ nigdy po takim spotkaniu nie pozostaje
nikt żywy, a do tego potwór nie zapędzał się tak daleko, więc krążące o nim
opowieści bardziej przypominają legendy i baśnie niż prawdziwe historie.
Zrezygnowany Krunnah postanawia sam ruszyć z rodziną i
skryć się przed bestią. Niestety podróż opóźnia choroba Arnilki, młodszej
siostry Evaha. Pozostanie o jedną noc dłużej w domu kończy się tragedią, z
której ratuje się tylko nastolatek i niemowlę. To staje się początkiem misji
chłopaka pragnącego nie tylko pomścić śmierć rodziców oraz ukochanej, ale i
uwolnić ludzkość od napaści Żelaznego Kruka i przeżywania podobnych tragedii
jak jego.
Evah to nastoletni bohater mający silnie ukształtowany
charakter, kierujący się dobrem, chęcią niekrzywdzenia oraz pomagania, a także
dążenia do raz obranego celu. Kiedy postanawia wyruszyć w drogę nic ani nikt
nie są w stanie go przekonać do zmiany decyzji. Nawet wtedy, kiedy dowiaduje
się, że wcale nie jest takim biednym sierotą jak mu się wydaje, bo ojciec
zgromadził troszkę dóbr pozwalających mu dobrze żyć. Młodzieniec jednak woli
wszystko porzucić w imię raz obranego celu, który może narazić go na utratę
życia. W czasie wyprawy zostanie poddany wielu próbom, spotka ludzi, którzy nie
raz go oszukają, a jego dobro sprawi, że postanowią mu też pomagać. Oczywiście
do czasu, kiedy ta pomoc leży w ich interesie. Evah przejdzie szybką lekcję
ludzkich słabości, odkryje czym jest interesowność i zdrada, ale też dostrzeże,
że pozory czasami mylą i ci, którzy wydają się źli mają bardzo dobre serce i są
wrażliwi, uczynni.
Po tych próbach możemy być pewni, że w drugim tomie
zatytułowanym „Szalony Mag” Evah w końcu spotka przyjaciół, na których będzie
mógł liczyć. Nim do tego dojdzie będzie musiał spędzić czas w więziennej wieży,
a gdy cudem uda się mu z niej wydostać trafi do lochów razem ze zbójami. Można
powiedzieć: „z deszczu pod rynnę”. Aby akcja mogła się toczyć i nabierać tempa
bohater musi w końcu opuścić swoje nieprzyjemne tymczasowe przymusowe lokum.
Opuszczenie więzienia burzy jego dotychczasowe wyobrażenia o świecie i
napotkanych ludziach. Po rozmowie z mądrym władcą rusza w dalszą drogę z
przyjacielem oraz dwójką dodatkowych towarzyszy. Droga do kolejnych celów nie
będzie łatwa. Podróżni spotkają dziwne istoty, zmierzą się z zaskakującymi
roślinami, a do tego dołączy do nich młoda kobieta skrywająca w sobie jakąś niebezpieczną
tajemnicę.
„Żelazny Kruk” to przede wszystkim opowieść o
wartościach, którymi ludzie kierują się w życiu, o tym jaki wpływ na nasze
życie ma nasze dążenie do dobra i niekrzywdzenia ludzi oraz ich ochrona przed
napastnikami. Młody bohater musi podjąć wiele ważnych życiowo decyzji,
zaplanować nie tylko swoją, ale i przyszłość młodszej siostry, którą zostawia
jego zdaniem w najlepszych rękach mimo, że nie pała miłością do jej przyszłych
opiekunów. Postanawia również odzyskać ją po powrocie z misji i możemy się
domyślać, że będzie miał z tym duże problemy. Nim z nimi będzie musiał się
zmierzyć robi wszystko, aby Arnilka miała dobrą opiekę. To sprawia, że widzimy
w nim bohatera dojrzałego ponad swój wiek. Po zaplanowaniu każdego szczegółu
wyrusza w drogę, w czasie której odkrywa, że nie tylko nie wszystko da się
zaplanować, ale i te zaskakujące wydarzenia oraz dążenie do prawdy może być
trudniejsze niż się wydaje, ponieważ jego wędrówce będzie towarzyszyła zmowa
milczenia: ci, którzy popierają jego wyprawę nic nie wiedzą, a ci, którzy są
jej przeciwni zrobią wszystko, aby nie dowiedział się nic na temat gniazda
legendarnego potwora. Do tego napotka masę istot, które po prostu
bezinteresownie polują na podróżnych, rośliny żywiące się wszystkim, co żywe. Nie
zabraknie też tematu wyzysku, dyskryminacji, alkoholizmu.
„Żelazny Kruk” Rafała Dębskiego wciąga od pierwszej
strony. Nim nie obejrzymy już kończymy kolejne tomy pozostawiające nas w
niepewności dalszych losów głównego bohatera. Świadomość tego, że będą kolejne
części zapewnia nas, że misja jeszcze nie jest skończona, a nowe przeszkody na
pewno da się pokonać i będą dużo trudniejsze od tych, które już napotkali.
Jedno jest pewne: drużyna się rozrasta i każdy jej członek wnosi do niej coś
wartościowego.
Jak na fantasy przystało stworzony przez Rafałą
Dębskiego świat to coś na wzór średniowiecza i późniejszych epok, w których
zależności między poszczególnymi warstwami społecznymi były bardzo duże i każdy
musiał znać swoje miejsce. Odważny Evah wyprawiając się do gniazda Żelaznego
Kruka musi nie tylko wykazać się odwagą, ale i sprytem pomagającym mu przekonać
ludzi, od których zależy jego los. Niepiśmienny i posiadający niewielką wiedzę
o świecie bohater stopniowo kształci się w czasie rozmów z kupcami oraz
kapłanami. Rafał Dębski dzięki doświadczeniom bohatera pokazuje, że nie ma raz
na zawsze zdobytej wiedzy, że to, czego nauczyliśmy się w dzieciństwie może nie
być prawdą, ale pełną uprzedzeń indoktrynacją. Pisarz wykorzystuje tu motywy
znane z historii: od prawa składu, przez cechy po zbójów obecnych na drogach,
wierzenia w magię, bogów i duchy oraz sposobach ściągania podatku oraz opłat
granicznych. W świecie Evaha wszystko jest namacalne, a to, co wydaje się
niezwykłe okazuje się manipulacją innych ludzi, dlatego trzeba odważnie stawiać
czoło zjawiskom budzącym niepokój.
Rafał Dębski jest znanym polskim pisarzem fantasy,
science-fiction oraz powieści historycznych i sensacyjno-kryminalnych. Do jego
dzieł należą: „Łzy Nemesis”, „Gwiazdozbiór kąta”, „Kiedy Bóg zasypia”,
„Jadowity miecz” oraz serie „Wilkozacy” i „Rubieże Imperium”. „Żelaznego Kruka”
napisał z myślą o młodszych czytelnikach, ale myślę, że i starszy będzie miał
przyjemną oraz pouczającą rozrywkę.
Pierwszy tom czytało się szybko i przyjemnie, więc sięgnę i po drugi :)
OdpowiedzUsuńCzytanka na Dobranoc