Etykiety

poniedziałek, 1 lipca 2019

Peyo "Z życia Smerfów"

Smerfy to jedne z komiksowych postaci znane kilku pokoleniom miłośników opowieści o małych, niebieskich stworkach wykreowanych rzez belgijskiego rysownika komiksowego Pierre’a Culliforda znanego jako Peyo. Smerfy szybko stały się bohaterami filmów oraz serialu animowanego, a popularność postaci sprawiła, że po śmierci artysty jego syn, Thierry Culliford, przy współpracy z artystami tworzy kolejne historie. To właśnie wielkie zainteresowanie sprawia, że co jakiś czas do miłośników Smerfów trafiają nie tylko gadżety, ale i nowe odsłony przygód. Nie brakuje też wznowień.
Album „Z życia Smerfów” należy do oryginalnej twórczości belgijskiego rysownika. Każda z opowieści posiada morał, każda pozwala pokazać dziecku odmienny problem. Całość oczywiście bardzo lekka, zabawna, z elementami grozy (chociaż tym razem bez Gargamela) i z cartoonowymi rysunkami. Jednostronowe opowieści doskonale sprawdzą się w przypadku dzieci, które nie są przekonane do tego, że czytanie to świetna zabawa. Niedługie opowieści zachęcą do czytania dłuższych i zapewnią świetną rozrywkę, która będzie dobrą alternatywą filmów animowanych. Smerfy polecam każdemu dziecku. Dzięki tym niebieskim stworkom młodzi czytelnicy pokochają czytanie.
Co znajdziemy w najnowszym albumie? Pięćdziesiąt dwie scenki z życia Smerfów, czyli możemy być pewni, że będzie i śmiesznie i pouczająco. Komiks otwiera opowieść o pracusiu, który wykorzystuje wór orzechów laskowych do wyprodukowania złota, aby kupić za nie wór orzechów laskowych. Niby prosta, niepozorna opowieść, ale pokazująca paradoksy naszych czasów, kiedy pracujemy, żeby móc odpocząć… Pojawi się też Zgrywus ze swoimi dziwnymi żartami i psotami, Maruda niecierpiący niczego, a zwłaszcza tego, że ktoś może znać jego upodobania, Śpioch nienadający się do żadnej pracy, lunatycy chcących zjeść pyszny tort, ciężki prezent od Pracusia, pechowość oszustów, praktyczne wykorzystanie trąbki w czasie upałów. Dowiemy się również, w jaki sposób szybciej i sprawniej malować domy, do jakich źródeł można dokopać się przy wykorzystaniu gałązki leszczyny, dlaczego w niektórych rękach nawet pozytywki brzmią źle, dlaczego poza cierpliwością trzeba jeszcze umieć dostrzec to, na co się czekało. Do tego poznamy projekt super ciągu w kominie oraz odkryjemy, że nim zaczniemy pouczać innych musimy zadbać o to, abyśmy sami nie popełniali błędów, przed którymi ostrzegamy. Pojawi się też poeta zmagający się z rymami, fotograf zapominający włożyć kliszę. Smerfy będą też bawiły się bańkami mydlanymi, a Chorasek złapie udar słoneczny w mroźmy dzień, a wszystko przez siłę autosugestii. Poznamy także nowe style malarskie oraz metody szybkiego zdobywania drewna zimą i budowania niezwykłych wież. Do tego Ważniak jak zwykle będzie wiedział lepiej, co dla innych ważne, ale nie będzie wiedział, w jaki sposób poprawić siebie. W wiosce pojawi się też indyk oraz odkryjemy jak wróżby źle wpływają na relacje w małych społecznościach. Smerfy okażą się też opiekuńcze oraz zaradne, co czasami prowadzi do kurczenia się drabin w praniu. Wiodące spokojne życie niebieskie istotki są świadome tego, że wszystko czego im trzeba już mają, bo żyją w dbającej o siebie społeczności. Niektórzy odkryją, że rośliny też mają uczucia, a nauka gwiazdozbiorów bardzo bolesna. Będą też randki, poszukiwanie rozwiązań codziennych problemów, czarowanie i poprawianie urody. Wszystkie opowieści mieszczą się na jednej stronie i mogą być pretekstem do dłuższych dyskusji poruszających ważne tematy.
Całość zabawna, przyjemna w odbiorze, przez co na pewno sprawdzi się, jako lektura dla dzieci.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz