Dzieci z autyzmem bardzo długo nie komunikują żadnych swoich potrzeb.
Nie pokazują, że chcą jeść, pić, że im ciepło lub zimno, że chcą iść do
toalety. O ile tych pierwszych rzeczy nikt nie ocenia i nie komentuje to
ostatnią bardzo, ponieważ jest widoczna: dzieci mając 3-4-5 lat nadal
noszą pieluchy. Jak myślicie, ile matek (tak matek nie ojców, bo żaden
ojciec nigdy nie skomentował tego) na placu zabaw, na którym jest ich 20
nie powstrzyma się od skomentowania, że Twoje 5-letnie dziecko ciągle
nosi pieluchę? Jeśli zacznie komentować jedna to już leci... Prześcigają
się w opowieściach, jakie to one były idealne, a ty jesteś kiepska, bo
Twoje dziecko nadal jest w pieluszce. "Takie duże i w pieluszcze" -
rzucone ni to do matki (nigdy do ojca, bo mężczyzna zajmujący się
dzieckiem to u nas ciągle bohater), ni to do dziecka. Ja z czasem
odpowiadałam "Taka duża, a taka ignorantka".
Jeszcze jedno moje ulubione zdanie "Takie duże i w wózku" (zaraz obok "Takie duże, a pije z butelki"). O ile z pierwszą oceną się pożegnaliśmy, bo Ola zaczęła komunikować to drugie czasami się pojawiają. Zwłaszcza, kiedy taka dzielna matka właśnie nauczyła swoje dziecko spacerować bez wózka i jest z tego dumna, bo jej 11 kg dziecko nie jeździ tylko czasami potrzebuje być poniesione. Moje waży 25 kg... i ze względów zdrowotnych ani ja ani mąż nie możemy dźwigać. Do tego niesienie przestymulowanego 25 kg dziecka to naprawdę wyzwanie.
Nim ocenicie jakąkolwiek matkę (tak, najczęściej ocenia się matki) zastanówcie się, czy ona nie ma powodu, aby jej dziecko nadal było w pieluszce i nadal jeździło w wózku. Pomyślcie sobie, że macie niesamowite szczęście, że to nie Wasze dziecko nadal musi korzystać z tej pieluchy i wózka, bo to nie tylko wiąże się z negatywnymi ocenami, ale też sporymi wydatkami. Nikt tych pieluch i wózków za darmo nie rozdaje i nikt dziecku dla przyjemności nie zakłada pieluchy,kiedy może ono sygnalizować potrzeby.
Jeszcze jedno moje ulubione zdanie "Takie duże i w wózku" (zaraz obok "Takie duże, a pije z butelki"). O ile z pierwszą oceną się pożegnaliśmy, bo Ola zaczęła komunikować to drugie czasami się pojawiają. Zwłaszcza, kiedy taka dzielna matka właśnie nauczyła swoje dziecko spacerować bez wózka i jest z tego dumna, bo jej 11 kg dziecko nie jeździ tylko czasami potrzebuje być poniesione. Moje waży 25 kg... i ze względów zdrowotnych ani ja ani mąż nie możemy dźwigać. Do tego niesienie przestymulowanego 25 kg dziecka to naprawdę wyzwanie.
Nim ocenicie jakąkolwiek matkę (tak, najczęściej ocenia się matki) zastanówcie się, czy ona nie ma powodu, aby jej dziecko nadal było w pieluszce i nadal jeździło w wózku. Pomyślcie sobie, że macie niesamowite szczęście, że to nie Wasze dziecko nadal musi korzystać z tej pieluchy i wózka, bo to nie tylko wiąże się z negatywnymi ocenami, ale też sporymi wydatkami. Nikt tych pieluch i wózków za darmo nie rozdaje i nikt dziecku dla przyjemności nie zakłada pieluchy,kiedy może ono sygnalizować potrzeby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz